Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Relaks. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Relaks. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 września 2022

Musi się COŚ zepsuć aby dało się COŚ naprawić

Wiele lat temu zgromadziłam całkiem pokaźną kolekcję kamieni, robiłam z nich kolczyki, bransoletki naszyjniki. Robiłam dla siebie i znajomych. To była fantastyczna manualna przygoda. Niektóre ze swoich wyrobów wciąż posiadam w drewnianej indyjskiej szkatułce. Czasami zakładam, czasami tylko oglądam i przekładam. Niektóre już nie mieszczą się we współczesnych trendach ale żal mi je "zepsuć" i zrobić coś nowego ponieważ przywołują wspomnienia sprzed lat. 

Kiedy M był jeszcze małym chłopcem czasami siadał ze  mną i nanizał  te kamienie na żyłkę i robił mi bransoletki. To było bardzo intuicyjne z jego strony i naprawdę fantastycznie dobierał kolorki. Nigdy nie zniszczyłam tych bransoletek bo były takimi prezencikami od serducha. 

Bardzo lubiłam je nosić bo były i są wesołe, kolorowe,  wakacyjne i takie moje. W tym roku jedna z nich rozsypała się podczas tańców na urlopie, jednak udało mi się złapać wszystkie kamyki i ją wiernie odtworzyć.   

TAK, jestem bardzo sentymentalna :)












Naprawione :)






niedziela, 12 lutego 2017

PROJEKT 2017 - FOTO



Już od dawna nie dawały mi spokoju te GB zdjęć zgromadzonych na dysku w przeciągu ostatnich  min. 10 lat. I to był i jest na ten rok taki przyziemny priorytet by w końcu wywołać, opisać i wklejać do albumów i móc cieszyć oczy.

Okazuje się że przede mną całkiem niemałe przedsięwzięcie się szykuje - że finansowe to nawet nie chcę myśleć. Żeby nabrać apetytu na więcej i żeby nie zniechęcić się zbyt szybko zaczęłam od ubiegłego roku, bo to był rok obfitujący w kilka fajnych wyjazdów: Irlandia Praga, trochę Polski - z których przywiozłam setki zdjęć.

Tak więc wywołałam setki wspomnień z ubiegłego roku aby móc wspominać i z przyjemnością do nich wracać. Do tych na dysku zazwyczaj rzadko wracałam, a przecież w tylu pięknych miejscach byłam :)
Po pierwszych ośmiuset zdjęciach z 2016 roku - chcę więcej i więcej :)


A Wy pstrykacie i wywołujecie czy raczej pozostają Wasze piękne zdjęcia schowane gdzieś w folderach na komputerze.

Buziaki Kochani - ja zmykam robić kawę i wklejać.

 D O R O T A








poniedziałek, 23 czerwca 2014

Weekend

Z naładowanymi akumulatorkami mam nadzieję, że przetrwam jakoś do długiego urlopu - który to będzie za miesiąc i kilka dni :)
Za mną udany weekend spędzony w fantastycznym mieście.
Czas rozpakować walizkę i wrócić do pracy.
Może niebawem jakaś relacja na blogu z tej podróży - chcecie?

A tymczasem dobrego poniedziałku Wam życzę

Dorota




czwartek, 12 czerwca 2014

“Piękno & Pasje” - odkrycie ostatnich tygodni

Myślę że mogę śmiało powiedzieć, że nareszcie mogę odsapnąć :) Ostatni czas był dosyć stresujący i naprawdę z wielką przyjemnością wykorzystywałam każdą wolną chwilkę na to by trochę się zrelaksować.
No bo w końcu  " kurczę blade" - jak mawiał Mikołajek- kalendarzowe lato za pasem, zaś w powietrzu czuć już je od bardzo dawna. Trzeba  korzystać z tego słoneczka i tyle :)

Wy pewnie już znacie to czasopismo bo jest ogólnie dostępne w każdym saloniku prasowym . Ja  “Piękno & Pasje” - odkryłam zaledwie 2 tygodnie temu. 
To pismo o stylu życia, dla poszukujących ciekawych inspiracji  poza miastem, pięknych miejscach i ciekawych ludziach. Pismo dla tych wszystkich, którzy żyją pełnią życia i lubią je odkrywać wciąż na nowo.

 W ostatnim numerze znajdziecie mnóstwo truskawkowych przepisów. A ponieważ w moim domku trwa sezon  truskawkowo - przetworowy więc tym bardziej gazetkę wertuję z wielką przyjemnością i szukam nowych pomysłów na wykorzystanie sezonowych owoców :) 
Polecam :)








 


niedziela, 16 marca 2014

15 minut ...

Miło tak w sobotnie popołudnie znaleźć chwilę miedzy sprzątaniem, gotowaniem obiadu i tysiącem innych czynności znaleźć chwilkę na pyszną poziomkową herbatkę i przejrzenie nowej gazetki , która do mnie przyleciała.

A pogoda dzisiaj na zewnątrz niczym tytuł filmu : "Czasem słońce, czasem deszcz..."
Lubię taką :)
Miłej niedzieli Kochani






kubek : Blomingville
gazetka: VAKRE
podkładka: lokalny sklepik

sobota, 8 marca 2014

Czas na małą czarną ...

U wszystkich kwiaty na dzień kobiet, zaś u mnie dla odmiany bazie, pracowita sobota, szybka kawka między sprzątaniem, a gotowaniem obiadu i gazetka -od pewnego czasu dla odmiany inna niż te, które zawsze kupowałam.
Wizyty na budowie odbyte. Dom już coraz bardziej przypomina DOM  .... i planowanie, planowanie i raz jeszcze planowanie.
Ale się będzie działo :)
upsss ... wróć ... Już się dzieje :)





A wszytko pod pełną kontrolą domowego fotografa :)





sobota, 8 lutego 2014

Dzień dobry :)

Witajcie w ten słoneczny sobotni poranek.
Standardowo rano, kawa połączona z odbieraniem poczty, bieganie po ulubionych stronach - jakoś tak te czynności wpisały się w codzienny rytm dnia. Lubię tak.
Dzisiejszy dzień mam taki niezplanowany, też tak trzeba czasami.
Chętnie wybrałabym się do kogoś w "gości".  Ktoś przygarnie? ;-)
Ale zanim cokolwiek jednak zaplanuję to czas wykończyć tą zaczętą pościel :) bo w zanadrzu czeka kolejna - tym razem w czerwoną kratę.

Słonecznej soboty Wam życzę
Mili



poniedziałek, 3 lutego 2014

Lubię ten poniedziałek

Po raz pierwszy w życiu powiem, że lubię poniedziałek :)
To nic że jestem chora i na zwolnieniu lekarskim do końca tygodnia, to nic że właśnie wykończyłam ulubioną wielką salaterkę i nie będę miała w czym sałatek robić, to nic też, ze przy tejże okazji się pokaleczyłam i dzisiaj może to nie najlepszy pomysł by nawet obiad zrobić , bo więcej szkód niż pożytku być może ...
ale za to świeci piękne słońce, temperatura na zewnątrz spadła, M ma ferie  i cieszy się bo nareszcie ma Mamę  też domu, a ja mam przed sobą tydzień odpoczynku i czas na zregenerowanie sił ...
Nadrobię zaległe filmy, przeczytam zaplanowane książki, coś pysznego upichcę, upiekę jakieś pycha ciacho na imieniny ... i w końcu pozbędę się zimy z domu :)

Zaś tymczasem wskakuję pod kocyk z ciepłą herbatką z cytrynką i cynamonem i będę oglądać AUTA (po raz setny chyba :-) bo M ma takie życzenie ;-)

Miłego dzionka Wam życzę
Mili








sobota, 9 listopada 2013

Leniwy piątek

Co może robić kobieta, która w piątkowy wieczór zostaje sama w domu?
Koleżanki miały być, ale nawaliły ;)

... położy szybko dziecko spać, potem wskoczy w wygodną piżamkę, zapali aromatyczną świeczkę, zrobi herbatkę z goździkami i włączy sobie BEFORE SUNRISE

A co przyniesie dzisiejszy - sobotni wieczór?
Zobaczymy  :)







poniedziałek, 28 października 2013

Weekendowe smaki

Naprawdę rzadko piekę ciasta -  po pierwsze dlatego, że nie mam do nich "ręki", a po drugie nie przepadam za nimi. Są jednak dni kiedy nie mogę się opamiętać i dosłownie z tego co mam pod ręką, piekę cokolwiek.
I zapewne wyszła by ta tarta o wiele bardziej smaczna gdybym miała serek mascarpone - ale nie było więc musiałam zadowolić się tym co miałam w domu.

Śliwkowa tarta + herbatka organiczna = "sobotnie niebo w gębie" (na miarę moich możliwości;)





Obiecałam sobie, że nie kupię już nigdy żadnej poduszki bo przecież szyję i sama sobie mogę wymodzić coś fantastycznego np. z tkaninki Cath Kidston  - ale ta turkusowo-kwiatowa z pluszu poszewka sprawiła, że nie mogłam obok niej obojętnie przejść na sobotnim ryneczku.



Do szybkiego usłyszenia :)

ps. dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem

niedziela, 29 września 2013

"Deszczowa " sobota :)


Nawet mały deszczyk nie mógł zepsuć tak dobrze zaczętego sobotniego dnia, a nawet był wskazany bo to był dzień z deszczową muzyczną nutą w tle.
Rano szybka kawa z pyszną jajecznicą, potem szybki makijaż, niecodzienna elegancka bluzka, paznokcie na czerwono ... i w drogę.
 ... na początku mały shopping, potem deszczowy musical i na koniec dnia pyszne winko.

To była naprawdę udana sobota.



A może tej minionej soboty któraś z Was była  również w Teatrze Roma , może minęłyśmy się na korytarzu, przy bufecie, a może siedziałyśmy  niedaleko siebie - zupełnie nie wiedząc o tym ?


Miłego wieczoru :)