Mój zestaw BISTRO w kolorze jak go nazywam CAFFE LATTE wciąż nie znalazł docelowego miejsca. Pisałam o nim całkiem niedawno – o TU. Kupiłam go z myślą postawienia w ogrodzie, ale zupełnie przypadkiem wylądował na balkonie i stoi tu do dzisiejszego dnia .
Chwilowo zrobiło się tu całkiem sympatyczne miejsce na nasiadówki . Do tego kawka lub coś chłodniejszego plus dobra gazetkę J i robi się miło. A skoro mowa o gazetkach. Jakiś czas temu na moim blogu pisałam, ze poszukuje VAKRE. Zupełnie niespodziewanie dostałam 2 maile od pewnych Kobietek –Anetki i Ani, które chętnie postanowiły pomóc w jej zdobyciu.
Dziękuję Wam dobrze duszyczki. Dzięki Wam mogę i ja również mieć odrobinę tej wnętrzarskiej Skandynawii w swoich rękach. Na razie wertuję je non stop i za każdym razem coś innego przyciąga moją uwagę. I pewnie jeszcze tak będzie bardzoooo długo J
Sobotnia prasówka z udziałem VAKRE od Ani |
Do usłyszenia
MILI