Universe
To był maj
To był maj,
szkoły miałem dość,
pachniało bzem,
To był błysk
i torba poszła w kąt,
wyrwałem się!
Bo świat kusił dzień i noc,
świat wołał do mnie-chodź!
i porwał mnie.
Tamten dzień zbudził mnie ze snu
eksplozją serc.
to był raj, pierwszy w życiu cud
-kochałem sie!
I żyć chciałem tylko z nią,
i cieszyć się
Po prostu-cieszyć się!
Nie wiem co mi jest
roztapiam się jak lód.
Niby parę szkolnych zdjęć,a bierze mnie
...szkoda słów.
Dzisiaj znów całym sobą witam świt,
i kocham wiatr.
Dobry Bóg czasem daje lepsze dni,
choć w szachy z nim gram, przeróżnie gram.
Znowu maj,
nieźle nawet szło,
znów pachnie bzem.
Nie jest naj,ale mamy wreszcie dom,
czasami jaja są z dnem.
I żyć pragnę tylko z nią,
wciąż kocham tylko ją, a ona mnie!
Co roku w maju "chodzi" za mna ta piosenka i tylko ją nucę.
Maj przywołuje we mnie wspomnienia z lat szkolnych, wspomnienia młodości, szaleństwa i beztroski. 13 lat temu obgryzając paznokcie czekałam na wyniki z matury - ech zleciało.
Ale to były inne czasy. Człowiek nie zastanawiał sie nad tym co będzie jutro, a żył chwilą. Spodnie dzwony, wiatr we włosach i mnóstwo szalonych pomysłów. A może teraz są takie same czasy, a tylko ja się postarzałam i inaczej patrzę na świat ???