poniedziałek, 27 września 2021

Małe tęsknoty


Ponad półrocznej przerwy w pisaniu bloga to jeszcze nie nie miałam nigdy :)   ... "omajgat" :) 

Wiele razy miałam chęć tu wrócić, zdarzyło mi się nawet włączyć komputer, zgrać zdjęcia, były nawet pomysły ... i wielokrotnie kiedy otwierałam stronę domilkowyDomek nagle zaczynało brakować motywacji, chęci, tłumaczyłam się sama przed sobą, że nie mam czasu. Wtedy robiłam krok w tył - to była ucieczka i towarzyszący jej "strach" przed powrotem.

Obecnie trzeba mieć pomysł na stronę, na bycie w tym świecie on-line - nie masz odpowiedniego "contentu" to nie masz racji bytu w tej wirtualnej rzeczywistości.  Trzeba pokazywać to co chcą oglądać odbiorcy. No coś w tym jest na 100%. Czułam wtedy, że go nie mam, że nie mam nic do pokazania i powiedzenia, przecież nie jestem specjalistką w jakiejś konkretnej dziedzinie. 

Nadal nie mam "contentu" na prowdzenie mojego bloga i mieć go nie będę. Nie zmieniam formy prowadzenia bloga, będzie jak zwykle miszmasz, "mydło", "powidło" i to co mi duszy gra. Będzie rękodzieło, które znajdziecie na moim rękodzielniczym produktowym blogu DomilkowaManufaktura, będą domowe kadry, w przerwie nad książką zrobię naszyjnik lub bransoletkę, zaś gdy poczuję chęć powrotu nad morze lub w inne miejsce to z przyjemnością to zrobię. Może nawet coś upichcę, 

Jeszcze nie wiem czy ktoś do mnie zajrzy, czy ktoś jeszcze pamięta - może będę pisała w powietrze.... 

Zaparzyłam meliskę, odpaliłam ulubiony wosk od Inez Herbiness i wiem jedno - cieszę się, że za chwilę wcisnę OPUBLIKUJ :) 

,