Wyczekany , wymarzony , wytęskniony
Nareszcie od kilku dni mam urlop :)
I żeby było śmieszniej w tym roku wyjątkowo nie zaplanowany.
W przeciwieństwie do roku ubiegłego gdzie wszytko było zapięte na ostatni guzik- miejsce, rezerwacje itp, w tym roku wyjątkowo nawet palcem nie kiwnęliśmy by w tym kierunku coś zrobić.
I chociaż hasła padały różne - Tatry, Bieszczady, morze, Słowacja czy też inne miejsca to chyba muszę przyznać , że zwyczajnie nam się nie chce kilkudniowego wypadu.
Postawiliśmy zatem na jednodniowe wycieczki w naszym regionie.
A przecież mamy na wyciągniecie ręki Mazury, zaś na Podlasiu też jest kilka fajnych miejsc do zwiedzenia.
Jak mawiają "cudze chwalicie , swego nie znacie "
Za nami pierwsze wypady - a przed nami kolejne.
I nawet nie ubolewam nad tym, że urlop spędzam w domku, bo atrakcji nam nie brakuje zupełnie.
Ale nawet na taki domowo- wypadowy urlop trzeba się jakoś po kobiecemu przygotować.
I na tą okoliczność sprawiłam (uszyłam) sobie wakacyjną torbę w pastelach.
Moim skromnym zdaniem świetnie się komponuje z tak uwielbianymi przeze mnie tego lata różami.
Więc urlopowo pozdrawiam
Mili