Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 sierpnia 2022

Wakacyjne

To już chyba stało się tradycją, że z wakacji przywożę książki  :)

W tym roku nie są to może jakieś super zdobycze ale i tak to był fantastyczny rytuał związany polowaniem na nie.








środa, 30 maja 2018

Kawał grubej "natury"


Obiecałam sobie, że kolejną półką pod sprzęt rtv będzie nowa ładna ze sklepu pachnąca farbą itp ... itd ...
a tymczasem kawał dechy już schnie i zastąpi za jakiś czas moją ceglano - drewnianą prowizorkę. Czyli decha zastąpi dechę - wracam do punktu wyjścia. Zmieni się tylko koncepcja nóg pod deskę :)
Ale na ten moment przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać, za to w ten najbliższy weekend biorę się w końcu za garderobę bo ta jest w stanie opłakanym i nie mam już gdzie układać ubrań 💐😊🙈. W końcu będzie szafa  :)



środa, 20 września 2017

"NIEWIDZIALNA" - SHARON HUSS ROAT


"TU JEST INTERNET. TU NIC NIE DZIEJE SIĘ NAPRAWDĘ "

Myślę że wydawnictwo @harpercollinspolska wypuściło spod swoich skrzydeł fajną pozycję "Niewidzialna" autorstwa Sharon Huss Roat, dla tych, którzy zatracili się wirtualnym świecie, bardzo mocno kreują otaczający ich świat i pokazują nam w socjal mediach jacy są super fajni 😊 Jeśli uważacie że przesadzam  - piszcie :) Książkę jednak przeczytajcie :)


niedziela, 27 sierpnia 2017

"PRZEWODNIK WĘDROWCA" Tristan Gooley

Okazuje się, że warto wsłuchać się w  naturę bo daje nam ona mnóstwo znaków i wskazówek, dzięki którym nasze spacery mogą stać się prawdziwą przygodą. 
 

wtorek, 22 sierpnia 2017

Milion odsłon Tash - KATHRYN ORMSBEE


I kto by pomyślał, że przyjdzie taki moment, że moje dziecko "podprowadzi" mi moją książkę. Gdy usłyszał że to książka o vlogerce (chociaż pewnie zrozumiał, że o youtuberce) - od razu rozległ się okrzyk  "COŚ DLA MNIE' :)
Takim oto cudem przyszło nam czytaliśmy książkę na spółkę  :) Jego zaangażowanie było/jest znacznie ważniejsze od mojego - bo duma mnie rozpiera, gdy widzę mojego chłopaka z lekturą w ręku :)


sobota, 22 lipca 2017

"OGRÓD MAŁYCH KROKÓW" - ABBI WAXMAN


W momencie kiedy człowiek traci bliską osobę, zamyka się na otoczenie, żyje w swoim świecie, mechanicznie robi tylko tyle ile musi. Mówią że czas leczy rany ... hmmm ... czy ja wiem czy to "TO" - z tym stwierdzeniem się nie zgadzam. Przychodzi czas adaptacji danej sytuacji i człowiek oswaja utratę.  Mimo że pozornie wszystko jest "okej" wciąż cierpi. Tak też właśnie było w przypadku Lily - młodej i sympatycznej bohaterki książki, która przedwcześnie straciła ukochanego męża w wypadku samochodowym i to nieopodal własnego domu. Mijają cztery lata od tego zdarzenia, a Lily wciąż nie może pogodzić się z tym co wydarzyło się, wciąż odczuwa pustkę z powodu utraty męża i nie może lub zwyczajnie nie chce ruszyć do przodu.
 Lily wychowuje dwie urocze córeczki Annabell oraz Clare mające odmienne temperamenty i spojrzenie na otaczający je świat. Dużym wsparciem dla Lily jest jej przebojowa siostra Rachel - singielka, która na siłę próbuje ją swatać, chociaż sama wciąż nie odnalazła swojego szczęścia w miłości. Lily  - mimo starań siostry wciąż kurczowo trzyma się schematu swojego "poukładanego" życia i nie jest w stanie rozprawić się z przeszłością, wciąż przechowuje ubrania zmarłego męża i co jakiś czas "delektuje się" ich widokiem i zapachem.

poniedziałek, 19 czerwca 2017

BOOKS


Przyniosłam dzisiaj ze starego swojego mieszkania karton książek - niektóre stare, zakurzone i pamiętające czasy technikum (Żeromski, Iwaszkiewicz, Verne i nawet Agatha Christie się zaplątała między Smażonymi zielonymi pomidorami , itd ... )  - mam nieodpartą chęć wrócić do niektórych pozycji. Kocham czytać - tylko tego czasu mało mam, bo tylko nocami. Niebawem wakacje ... to dobry czas aby nadrobić zaległości wszelakie - także te czytelnicze. Już nie mogę się doczekać :)
Obok starszych pozycji w mojej biblioteczce jak zwykle pojawiły się niektóre nowości czytelnicze.  Niebawem pojawi się recenzja LEKTORA - Bernharda Schlink ...  poruszająca lektura

Zaglądajcie :) 




"LEKTOR" i "KOBIETA NA SCHODACH" - DOM WYDAWNICZY REBIS

"OGRÓD MAŁYCH KROKÓW" -  WYDAWNICTWO OTWARTE

"ELEANOR OLIPHANTMA SIĘ CAŁKIEM DOBRZE" - HARPER COLLINS POLSKA

"PROKURATOR" , "LEŚNA SZKOŁA DLA KAŻDEGO" , "SUPERFOOD Z OGRODÓW ŁĄK I LASÓW" - WYDAWNICTWO MUZA



wtorek, 6 czerwca 2017

CZYTAM BO LUBIĘ


Kocham książki i nie wyobrażam sobie mojego domu bez nich!!!
One od zawsze w nim były.
Czytał mój Dziadek do późnej starości, Babcia, moja Mama -  Tata kiedyś.
Czytam ja, mój Mąż i czyta mój Syn. To coś bardzo naturalnego - taki zaszczepiony nałóg z "mlekiem matki".

❤  ❤ 


środa, 26 grudnia 2012

W klimacie świąt


Dla większości święta  wciąż trwają - ja już jutro idę do pracy. Dwa dni minęły szybko - to jednak i tak poczułam, że ten czas mijał mi w zwolnionym tempie. Chciałabym móc tak poświętować jak niektórzy do 2 stycznia :)  Niestety - nie ta branża zawodowa :)
Wczoraj było Rodzinnie - przy stole, dzisiaj natomiast po mojemu. Spokojnie bez pośpiechu, z ciachem, polską komedią, kubkiem kawy i zielonej herbatki. Nie zabrakło również spotkania z moja Przyjaciółką Lemanią - co to wielkim świecie się obraca :)
Zrobiłam kilka fotopstryków  - to chyba mój ostatni  look w świątecznych klimatach. Znając mój szybki temperament wiem, że znikną one tak szybko - jak szybko pojawiły się w moim domu. Ot ;) taka moja natura :)
A Wam jak mijają święta?

Zmykam na kabaret i dziękuję Wam Kochani za życzenia świąteczne.

buziaki

Mili















niedziela, 17 czerwca 2012

Dla odprężenia umysłu


Odkąd od wielu miesięcy zaczytuję się w literaturze obozowej, żadna inna pozycja, która jest odmienną od  tej obozowej nie jest w stanie zwrócić aż  tak bardzo mojej uwagi. Książki te chłonę w tempie   ekspresowym i nie jestem w stanie się oderwać  aż skończę. Zanim skończę jedna już wiem jaka bezie kolejna , która MUSZĘ przeczytać. Obiecywałam sobie od dawna, że muszę odpocząć bo ilekroć czytam, myślami przenoszę się w tamte czasy i w wyobraźni wchodzę w tamten tragiczny dla wielu ludzi czas i miejsce, które pozornie zapowiadało "raj" lub tylko zwykły obóz pracy.
I pisząc tego posta właśnie zakończyłam swoja wyprawę w przeszłość - ale wiem, że tylko chwilowo, bo wiem, że do tematu powrócę, zwłaszcza iż w zanadrzu czeka na mnie kolejna książka o życiu w Auschwitz, transportach, eksperymentach na ludziach i nadziei na lepsze jutro. A dwie kolejne czekają tylko na kliknięcie w sieci "kup teraz"
Książki kocham, kupuje namiętnie i czasami bez zastanowienia, kupuje nowe i używane. Często niektóre po zakupie muszą swoje "odleżeć" ( to tak jak w przypadku gazetek o TYCH) i tak było w przypadku tych poniższych dwóch pozycji. Wyciągnęłam z półki, odkurzyłam i zamierzam oddać się ich lekturze w zbliżającym się tygodniu.  Zobaczymy czy się uda bo niechcący wraz z nimi na półeczce przy łóżku pojawiła się TA trzecia (obozowa).


W piątkowe popołudnie w  ramach odpoczynku z Panem Miłoszem buszowałam  w  sąsiadowym zbożu i wspólne rwaliśmy chabry i rumianki. Mama skrupulatnie tłumaczyła Synkowi jak ciężka jest praca Rolnika. Po tych wykładach mały Smyk oznajmił w domu tacie, że będzie ROLNIKIEM bo to fajna praca :)




A ja w pewien leniwy dzionek obłożyłam tapetą do ścian książki , zaś zeszyty z poezją znanych poetów (pozostałość z czasów szkoły średniej) w kartki ze stron z muzyką BACHA.  Dobrze że Lemania tego nie wie, by by mi się zdrowo dostało za nieposzanowanie tak wykwintnej muzyki. 
Ale za to jaki efekt - od razu nudne z okładek zeszyty zyskały na wyglądzie :)



Za mną pracowity i leniwy weekend = dwa w jednym. Pranie, prasowanie, a w sobotnie popołudnie  spotkanie z Przyjaciółmi. Dzisiaj zaś miłe spotkanie i  szybkie pieczone kiełbaski na działce u ulubionej przez Miłka Cioci Iwonki i Wujka Adama. Nie ma jak to Towarzystwo, które się lubi.
Nieważne gdzie  - ważne z kim.
A Wam jak Minął weekend?

A w tej chwili  życzę  Wam mile spędzonej reszty niedzieli

Mili