Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Życzenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Życzenia. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 marca 2016

WESOŁYCH ŚWIĄT


Kochani ...
życzę Wam na te święta
radości odpoczynku, mnóstwo pozytywnych emocji i wielu miłych spotkań w gronie rodzinnym

D O R O T A 




wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt


Kochani
niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem,
Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia Wam życzę

Mili


 

sobota, 7 kwietnia 2012

Czas Świat


Kochani ...
dziękuję Wam serdecznie za życzenia. Nie zdążę do każdej z Was z osobna dotrzeć, bo tyle sie dzieje.
Więc tak wpadam na chwilkę i ze swojej strony na łamach bloga pragnę życzyć Wam radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.



z pozdrowieniami ;)

czwartek, 5 stycznia 2012

Witajcie



Witajcie Kochani w 2012 roku. 
Jaki będzie? 
Kto to wie?
Co przyniesie? - tego jeszcze nie wiem 
Ja zaczęłam go zderzając się z drzwiami, co zaowocowało śińcem pod okiem, wygląda to jak wygląda.
Hmmmm ...  
I co tu dodać :)
Dobrze, że miałam naocznych świadków jak wpadałam na te drzwi do toalety ... więc przemoc w rodzinie przynajmniej odpada :) :) :)

A może to na szczęście było?  :)

Z winkiem i  świetnym kawałkiem ZAZ  "Eblouie Par La Nuit" , muzyce której zakochałam się bez pamięci jakiś czas temu życzę Wam wszystkiego dobrego na ten Nowy Roczek.

Całusy ślę
 Mili


sobota, 31 grudnia 2011


Kochani
mija kolejny rok odkąd jestem z Wami w wirtualnym świecie - kalendarzowy to już 3 ... sama jestem zaskoczona jak ten czas galopuje.
Dla mnie był to przełomowy rok pod wieloma względami.
Zapadły pewne decyzje i coś o czym nie śmiałam marzyć niedługo nabierze realnego kształtu - jednak wciąż sceptycznie do tego podchodzę i z wielkim dystansem. Bo dopóki nie jest to namacalne - wciąż jakby odległe.
W rok 2011 weszłam bez konkretnego planu, bez postanowień. Terminarz pozostał pusty , a wiele spraw i sytuacji  jakie miały miejsce same napisały scenariusz.
 . . .
Kochani dziękuję Wam, że przez ten cały czas jesteście ze mną mimo, że ja nie mogę być z Wami na bieżąco. Może gdyby doba miała 48h,  a ja siedziałbym w domu nie pracując zawodowo - wtedy miałabym duuużo czasu :)   Niestety gdy przebywa się od bladego świtu do  godziny 16  w pracy, potem obowiązki domowe, małe rozgadane dziecko i inne sprawy na głowie - to już czasu na bloga i wizyty u Was niestety brakuje.

Dziękuję, ze byłyście i mam nadzieję, że wciąż będziecie ze mną :)

Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia w Nowym 2012 roku :)

Mili







piątek, 23 grudnia 2011

MERRY CHRISTMAS


Choinka ubrana, domek posprzątany, najważniejsi  Mężczyźni  mojego życia leniuchują w domku podczas gdy ja jeszcze pracuję. W tym roku wielkich przygotowań nie było. 
Trwaliśmy z Miłkiem w oczekiwaniu na powrót naszej głowy rodziny - to był taki  nasz  przedświąteczny czas.  

A gdy wczoraj przy ubieraniu choinki widziałam w oczkach małego Miłka tą wielka radość, poczułam , że na to tak naprawdę czekałam, bo nie dekoracje , ale ludzie tworzą klimat. 
Dziś jesteśmy już wszyscy razem i to jest najważniejsze.

Kochani, ja życzę Wam by ten magiczny czas Świat przyniósł Wam  chwile Rodzinnej radości  i odpoczynku, nabrania dystansu do otaczającego świata, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami.

WESOŁYCH ŚWIĄT 

Mili




wtorek, 5 października 2010

Dziękuję


Kochane dziękuję Wam bardzo za wszystkie ciepłe słowa i życzenia dla mojego Smyka.
To naprawdę miłe uczucie wiedzieć, że są ludzie nawet w tym blogowym światku którzy myślą ciepło i wysyłają mnóstwo pozytywnej energii. Dla Was własnie przesyłam moc serdeczności i buziaków.

* * *

Jak to mówią: "wszystko co dobre szybko się kończy". Tygodniowy urlop minął szybciutko, potem urodzinki Miłosia , a ja neistety już drugi dzień pracuję. Niestety bo: zazdroszczę wszystkim Mamom, które opiekują się swoimi dziećmi same. Oj dużo bym dała by móc sama z nim siedzieć i wariować.
Jednak praca ma też swoje plusy.
Człowiek wychodzi na 8h, łapie oddech i nabiera dystansu do wszystkiego. Ja podczas tych wolnych dni miałam takie plany, miałam skończyć zaległe prace, umyć okna itp. Zamiast tego chodziłam wcześnie spać, nadrobiłam zaleglości filmowe i sobie najzwyczajniej w świecie wypoczełam i leniłam się. Wróciłam do pracy i nastapiła wielka mobilizacja. To co szyłam i nie moglam skończyć na wymiankę z Jadzią skończyłam w ciągu jednego wieczoru. Jednak jak pracuję wszystko sobie sprawniej jakoś organizuję. N
awet się zrymowało :) A dzisiaj na warsztat rzucam zaczętą króliczą parkę.
Ale smutno mi bo wciąż nie dotarłam na Wasze blogi :( Jejku kiedy to nadrobię ?



Konika ceramicznego zdobyłam w uroczej galeryjce spacerując Augustowskimi uliczkami. Jak zobaczyłam nie mogłam się oprzeć, zwłaszcza że kosztował naprawdę grosze. W grudniu znów tam nie omieszkam zajrzeć :)

Miłego dzionka Wam Życzę

piątek, 1 stycznia 2010

Poświątecznie . . . Noworocznie . . .


Zaczarowana magią sylwestrowej nocy 
patrzyłam w niebo na spadające płatki śniegu
Pomyślałam o ludziach, których noszę w sercu, 
Życząc im gdziekolwiek są:
Żeby  spełniły się wszystkie Wasze marzenia i pragnienia. 
A gdy się one już spełnią
Niech Nowy Rok dorzuci garść nowych,
Bo tylko one nadają życiu sens!
By w ludzkim tłumie
Znalazło się serce, które Was zrozumie.
A przede wszystkim na ten Nowy Rok, który sie zaczął kilka godzin temu: 
Życzę Wam odwagi wschodzącego słońca,
Które pomimo ogromu zła i nędzy tego świata,
Dzień po dniu wschodzi i obdarza Nas blaskiem



Szczęśliwego Nowego Roku 2010 
życzę Wszystkim osobom zaglądającym na mojego bloga.





Ta sylwestrowa noc była wyjatkowa - choć wcale się na to niezapowiadało. Wyjątkowa ponieważ mój Miłek spędził go z nami w aktywny sposób. Przed północą wstał i urozmaicił swoja osobą kameralną imprezę , która spędzaliśmy w domu w gronie bardzo miłych i lubianych nam osób. Miłoszek rozsiewał swój uroczy usmiech na lewo i prawo . . . podrywał ulubioną Ciocię Iwonkę i wcale nie myśłał o tym by pójść spać. O północy stanełam z nim w oknie patrząc jak nasi goście na mrozie wyczekują tej godziny 00:00 . . . w końcu strzelił korek od szampana, na niebie rozbłysł deszcz fajerwerków, a My staliśmy w okienku i obserwowaliśmy jakie cuda dzieja się na zewnątrz.

Miłoszek piszczał z zachwytu i bił brawo :)

A dzisiaj w domku cisza, domownicy spią, nawet MIłoszek poległ po długiej nocy. 

Kawa, cisza i spokój . . .  ale nie na długo ;)

Okres poświąteczny to dla nie taki czas kiedy staram się odpocząć.  Zwłaszcza , że ostatnim czasie dość mocno dalo mi w kość nocne siedzenie.  Niestety czasmi trzeba się poświęcić. 
W tym roku tez tak zrobiłam. Na bok poszło szycie, komputer, internet, wszelkie prace przełożyłam na Nowy Rok, przecież nie zająć - nie uciekną  ;)

Tuż przed świętami otrzymałam też urocze niespodzinki, które mnie bardzo ucieszyły i zaskoczyły.

Alizee opócz życzeń podarowała mi reniferka, którego własnoręcznie uszyła.   Czyż nie uroczy/ Taki typowo świateczny. Reniferek zamieszkał pod choinką , której strzeże ;)



  


Dagmarka oprócz karteczki wykonanej własnoręcznie (oj pieknie robi , pięknie . . . ) obdarowała mnie mnóstwem zabawek choinkowych. A ponieważ w tym roku nie wyrobiłam się z produkcją wszstkich ozdób choinkowych - problem miałam juz rozwiązany - kamień z serca mi spadł . . .
Wszytkie ozdoby zawisły na choince, którą możecie "podziwiać" w poprzednim poście, oprócz dzwoneczków. Dzwoneczki to ulubiona zabawka Miłosia. No nie mogłam mu ich zabrać. Więc stoją sobie w pojemniczku a on kiedy ma na to ochotę to sobie dzwoni . . .  jak Mikołaj ;)



 


  

Mój plan i postanowienia   na rok 2010 - to zdecydownie brak planu i postanowień. Dlaczego???
Ano dlatego, że w rok 2009 weszłam z mocnymi postanowieniami, planami , zamierzeniami. Niezrealizowąłam tego nawet w 10% wiec na 2010  BRAK planów i postanowień
 Czuję, że tak będzie lepiej i zdrowiej dla mnie.

Ale od jutra ruszam z produkcją wytworków do   naszego sklepiku MAGICZNE DROBIAZGI ,
do którego serdecznie zapraszam w imieniu swoim i pozostałych współwłaścicielek

A na dzisiejszy "posylwestrowy" dzień polecam SOK POMIDOROWY ;) ;) ;)


poniedziałek, 30 listopada 2009

Niespodziankowo - wyróżnieniowo i leniwie

Jakoś ostatnio nie mam wogóle czasu i weny na prowadzenie bloga, na podczytywanie i pisanie komentarzy.  Skupiłam sie na robieniu biżuterii - chociaż w tym temacie również mały postój ;) -  czekam na zamówione materiały do wyrobu biżu.  Ozdooby choinkowe szyją sie tak po sztuce lub  dwie dziennie - no niestety TYLKO - bo mały brzdąc chętnie pomagałby - więc nitka i igła w kącik wędruje. Dzisiejszy post dodatkowo miał byc o moich zakupach, ale będzie innym razem.  Zrobiłam się leniwa
A dzsiaj  wpadam tylko  na chwilę, bo musze  podziękowac Ushii za tak przemiłą niespodziankę jaką mi zrobiła. Otrzymałam w piątek. Ulcia dziękuję ślicznie i słowo daję mimo, iż pisałaś, że ono niejadalne to i tak polizałam ;)  Pysznie słone z zapachem pierniczkowo - cynamonowym :)


I otrzymałam   od Hafiji  wyróżnienia, za które serdecznie dziękuję i w wolnej chwili przekażę dalej

Pozdrawiam Was jeszcze w Andrzejkowy wieczór i mam nadzieję, że  następnym razem bardziej bedę "kreatywna" w swoim poście :)