Niesamowicie jest wstać kiedy wszyscy sobie smacznie śpią, przejechać setki kilometrów aby móc o 8 rano podreptać uliczkami Wilna z zamiarem popstrykania zdjęć, kiedy miasto dopiero zaczyna żyć. Niestety aura potrafi być niewyrozumiała dla zgłodniałego kadrów człowieka i wcale nie chciała współpracować ze mną. W PL piękne słońce - Litwa zaskoczyła zimnem i deszczem. Spacery nie wypaliły, jednak ta kapryśna pogoda wcale nie przeszkodziła aby w uroczej knajpce napić się kawy w miłym towarzystwie.
Cudownie jest poznawać nowe osoby - :)