Wróciłam ...
po 12 latach ...
za namową Koleżanki ...
po to by znowu spróbować swoich sił ...
może odpocząć ...
a może zdobyć nowe kwalifikacje
I nawet kawa wypita na parapecie smakowała tak samo jak ta za czasów studenckich :)
Mam nadzieję, że to będzie fajna przygoda
BYĆ TAM ZNOWU :-)
Ja wróciłam po 17-tu latach i było pięknie. Bałam się okrutnie, ale nie żałuję ani minuty.
OdpowiedzUsuń17 tal to już niezła przerwa. Gratuluję :)
UsuńOj zazdroszczę - ja miałam ostatnio ochotę zrobić sobie podyplomowe studia - ale nie wiedziałam że to takie drogie. Może się kiedyś zdobędę.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Będzie na pewno super...
Gdy czasami przeglądałam oferty uczelni mogę to potwierdzić, że ceny rzeczywiście nie są niskie - jednak warto czasami się rozejrzeć, bo czasami są dofinansowane. Moje są realizowane przy współpracy z NBP :) Cena była BARDZO atrakcyjna :)
Usuńhmm pierwsze słyszę muszę poszukać :)
UsuńMoże nie często się zdarzają takie okazje ale warto szukać i wykorzystać to. Powiem Tobie , że moje studia kosztowały tylko 300zł bo to żadna tajemnica.
UsuńA gdzie takie piękne jezioro? Marzy mi sie taki pomost woda las pięknie a studia super gratuluję
OdpowiedzUsuńNo jak to gdzie w Olsztynie :)
UsuńTak, to Olsztyn - miasteczko studenckie Kortowo :)
UsuńA gdzie takie piękne jezioro? Marzy mi sie taki pomost woda las pięknie a studia super gratuluję
OdpowiedzUsuńI ja się odmładzam studiowaniem :)
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi o odmładzanie :)
UsuńOj przecież żartuję ;) I ja studiuję ... po 10 latach przerwy i nie jest łatwo... dobra faktycznie mogłaby być nieco dłuższa
UsuńGratuluje i trochę zazdraszczam ale mojego kierunku UWM nie oferuje w wersji zaocznej
OdpowiedzUsuńMoja podyplomowe studia oferowane są tylko w wersji zaocznej, zresztą inna opcja nawet nie wchodziłaby w grę. A o jaki kierunek chodzi? - jeśli mogę spytać :)
UsuńMam inżyniera z Architektury Krajobrazu brakuje mi pòłtora roku do magistra , ale w olku tylko dziennie . A mieszkając obecnie w Gdańsku to opcja raczej trudna.
UsuńA w Gdańsku nie ma takiego kierunku? mogłabyś może tam, chociaż rozumiem - Olsztyńskie Kortowo ma swój klimat. :)
UsuńNie ma w całym trójmieście, jak kończyłam studia (w lutym) to nie zdążyli od razu otworzyć magisterskisch uzupełniających. Zrobili to pół roku później. Koledzy ze studiów poznajdywali pracę i przeczekali te pół roku wiec w październiku wrócili kontynuować naukę, ja z kolei wyprowadziłam się do Gdańska tu prowadził firmę mój obecny mąż. Zaocznie magister z architektury to tylko w Wawie ale tam to mnie nie ciągnie. Jeśli miałabym wrócić na studia to tylko do Olsztyna.
UsuńJa wróciłam po 15 latach, na dzienne ;) To było przeżycie siedzieć z 20-latkami w ławce, takimi, jak ja te 15 lat temu :) Skończyłam, co miałam skończyć, obroniłam prace i bardzo jestem z siebie zadowolona, że się tego podjęłam.
OdpowiedzUsuńPowrót po 15 latach na dzienne to taki z lekka hardcore :) Rozumiem że oczywiście w akademiku z tymi 20-latkami nie mieszkałaś :)
UsuńAle satysfakcja przeogromna. Gratuluję :)
Odjeżdżalam własną bryką do własnego mieszkania ;) I to też było miłe :)
UsuńAAA to już były lepsze czasy, własny samochód i mieszkanie :)
UsuńGratuluję powrotu na uczelnię :) Ja po 3 latach też powróciłam do nauki :)
OdpowiedzUsuńPogratulujesz mi jak skończę :) hihi
UsuńNo ciekawa jestem Dorotko, jak się poczujesz na studiach. Jeśli kierunek zgodny z Twoimi zainteresowaniami będzie ok. Ja dwa lata temu skończyłam "podyplomówkę" na kierunku, który kompletnie mi nie odpowiadał.Raaanyy! to był koszmar. Jeździłam z płaczem, uczyłam się płacząc. brrrr. Niestety wymóg zdobycia nowych kwalifikacji był nie do przeskoczenia. Musiałam. Skończyłam,a przy życiu trzymały mnie nowe znajomości, cudowne koleżanki, które poznałam na uczelni. A studiowałam na Podlasiu! A jestem z Mazowsza. Tak więc nie wiek,a kierunek i ludzie dają siłę w dokształcaniu się.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Marzena
Marzenko
Usuńja za to z Podlasia wyemigrowałam na Warmię :) Wróciłam na uczelnię, na której spędziłam fajny czas i poznałam fantastycznych ludzi. Niedawno miałam zjazd absolwentów i stąd chyba taki sentyment mnie ogarnął - to wróciłam :)
Wróciłam na Wydział Nauk Ekonomicznych - więc kierunek studiów, jest jakby kontynuacją tych ukończonych wiele lat temu i poniekąd zgodny z wykonywaną pracą zawodową - kompletnie jednak mija się to z zainteresowaniami i pasjami. Gdybym miała na nowo kształtować swoją karierę zawodową, poszłabym w zupełnie innym kierunku już na etapie szkoły średniej.
Kciuki trzymaj - mocno :)
buziaki
Będzie fajnie, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, ze znam to miasto i mam trochę tam znajomych :)
Usuńmnie juz bym sie nie chciało :))
OdpowiedzUsuńKiedyś też wydawało mi się, że mi się nie będzie chciało :)
UsuńPowodzenia i dużo zapału życzę! W ubiegłym roku ukończyłam studia i póki co odpoczywam.. ;)
OdpowiedzUsuńZatem trzymaj teraz Madziu za mnie kciuki :)
Usuń