Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anglia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anglia. Pokaż wszystkie posty

sobota, 10 maja 2014

Zajawka


Jeszcze jestem w lesie !
 To znaczy z wycieczki już wróciliśmy . 
Nie zdążyliśmy zrobić wszystkiego jakbyśmy chcieli , przed majowym długim weekendem . 
Chociaż razem z mężem pracowaliśmy do późnych godzin, to weekend nieubłaganie się zaczął 
i trzeba było ruszyć a dopieszczenie caravanu zostawić na później . 
Byliśmy tak podekscytowani tym naszym pierwszym wypadem , że na miejscu okazało się , 
iż gdzieniegdzie nie zerwaliśmy taśmy maskującej , hahaha:) 

Nie chcę wam pokazywać jeszcze całości , zrobię to gdy dopnę wszystko na ostatni guzik,
ale dziś mała zajawka zmian jakie zaszły. Już czujemy się tam jak w domu . 



Before and After 


Jeszcze mały kolaż z naszego majowego weekendu .
Zdjęcia z Hrabstwa Dorset . 
(Corfe Castle , Sherborne Castle ) 


Szkoda tylko że ten długi weekend był taki krótki :( 
 Nie ma co się smucić bo będą kolejne ...
 nawet już jest ale niestety ten weekend spędzamy w domu. 

Pozdrawiam i ściskam Was mocno !

Cat-arzyna



środa, 30 kwietnia 2014

Peak District


Dziękuję za wszystkie świąteczne życzenia . 
Ja niestety nie miałam sposobności wpaść do Was osobiście z życzeniami . 
Święta Wielkanocne spędziliśmy w miejscu zwanym 
"Peak District "
Peak District to wyżyna w południowej części Gór Penninskich, rozciągająca się w centralnej i północnej Anglii. Kraina gór , dolin , przełęczy , rzek i strumyków, z mnóstwem malowniczych szlaków do przejścia .  My zaliczyliśmy tylko dwa , na więcej nie starczyło nam czasu , z pewnością tam jeszcze wrócimy bo  jeszcze czeka na nas 48 szlaków.
 Trzy , cztery godziny jazdy od miejsca w którym mieszkamy ale widoki zapierając dech są watrę tej podroży. Trafiliśmy tam w zasadzie przy okazji , bo w tych okolicach odbieraliśmy przyczepę campingową , którą kupiliśmy przez internet . Tak mamy w końcu swój wymarzony domek na kółkach. Nie jest to żadna " sztuka nówka" ale caravan z potencjałem , wiecie co mam na myśli ... oczywiście że do przemalowania i ponownego udekorowania , tak aby czuć się jak u siebie , jak w domu . Już coś w tym kierunku działam . Jak skończę to na pewno się pochwalę . Tymczasem kilka fotek z Peak District . 



Przyroda tam dopiero budziła się do życia , zwłaszcza w górnych partiach , 
ale w dolinach , wokół rzek i strumyków wiosnę można było podziwiać  w całej swojej  krasie . 


Mamy w planach wybrać się już naszym domkiem na kółkach gdzieś na weekend, więc muszę zmykać do pracy. Myślałam że to oswajanie caravanu pójdzie mi znacznie szybciej . Siedzę tam już drugi tydzień i jeszcze jest mnóstwo rzeczy do zrobienia a weekend już lada chwila . 
No to pa i do miłego !
Cat-arzyna

środa, 12 lutego 2014

Victorian Rocking Horse

 Witam Kochani :)

Kolejny wpis lalkarski . Mam nadzieję że nie macie mi za złe , 
bo wiem że wiele osób zagląda tu w sprawach wnętrzarskich .
Nic na to nie poradzę że teraz tworzenie lalek tak mnie fascynuję ,
 Kilka mebli i pomysłów czeka na realizacje , więc bez obaw o meblach 
i innych domowych przydasiach jeszcze tu będzie. Nie zmieniam profilu bloga . 
Myślę że taki blogowy miszmasz nie zaszkodzi ,chociaż lalki też są fajną dekoracją, 
więc tak zupełnie od tematu mojego bloga nie odbiegam . 

No to do rzeczy . 
 Na pewno wiele z was zna i podziwia, angielskiego, wiktoriańskiego konika na biegunach . 
Ja zawsze gapię się na te konie jak zauroczona . 

źródło: Pinterest 

Wszystkie wiktoriańskie konie na biegunach były szaro- pstrokate , 
a grzywę i ogon miały z prawdziwego włosia końskiego . 

Sprawić takiego rumaka sobie nie mogę , nie mam na niego miejsca , 
ale coś w mniejszej wersji wymodziłam . 


Zminiaturyzowany wiktoriański koń na biegunach . 
Mój też jest szaro-pstrokaty ,
 a grzywę i ogon ma z naturalnej lnianej włóczki :)







Królowa Elżbieta II i jej siostra Małgorzata też takiego konika miały . 
Teraz podobno konik jest odrestaurowany
 i należy do małego księcia , synka Kate i Williama .

A to zdjęcie małej Elżbiety i jej siostry Małgorzaty podczas zabawy na koniku .  

źródło :http://kate-middleton.blog.onet.pl

*****



„ No to co kochana , jesteś już gotowa do zdjęć ?
Włosy uczesane ?Wszystko jest ok ? 
Możemy zaczynać, to lecimy z tą sesją :) "



Przedstawiam Caroline moją nową lalunię :)
Jest trochę nieśmiała, czasami wyniosła i majestatyczna, 
ale dodaje jej to tylko kokieterii. 
 Ma arystokratyczne maniery , nie lubi tłumów
 i dlatego unika kontaktu z ludźmi i ze światem ,
 ale do zdjęć zawsze chętnie pozuje .


Caroline też zakochała się w koniku na biegunach .


Długo się nie zastanawiała wskoczyła na jego grzbiet i powiedziała: 
„mój ci on jest !” 
I już go nie oddała . 


Zresztą jak mogłabym jej go zabrać ,
 spójrzcie na tą rozradowaną , błogą minkę :) 














No to zaszalałam z tymi fotkami . 
Ale Caroline i konik byli tak fotogeniczni i tworzyli tak zgraną parę
 że trudno było przestać fotografować :)


Z pozdrowieniami 
Cat-arzyna







poniedziałek, 29 lipca 2013

Weekendowy czas


Dzień dobry w ostatni poniedziałek lipca . 
Lato to cudowny czas , czas który mknie niczym błyskawica , 
bo jak to możliwe że za chwile sierpień ?!
Niestety dłuższy wypoczynek jeszcze przed nami 
i mam nadzieję że wszystko wypali ( trzymajcie kciuki ) . 
Póki co korzystamy z tego co mamy czyli z weekendów.
Takie krótkie ale intensywne wypady też cieszą :)
A to mała fotorelacja . Nic wielkiego , ale po mile spędzonym weekendzie 
zawsze lżej wracać do tygodniowych obowiązków.


Angielska wieś , nieustannie mnie zachwyca :) 




W Anglii prawdziwe lato , nareszcie mogę chodzić w swoich letnich sukienkach , 
a mam ich sporo i prawie wszystkie  szyte przeze mnie (W takich czuję się najlepiej).
Może jak znajdę czas zrobię mało sesję zdjęciową z sukienkami w roli głównej .




Kolejnych wspaniałych letnich dni , oczywiście skąpanych w słońcu !
 Ja dostałam alergii od słońca ... odzwyczaiłam się , czy co ?! :( 
Ale i tak nadal słoneczka sobie i Wam życzę 

Buziaki :)

Cat-arzyna

poniedziałek, 25 lutego 2013

:)


Cudownie zacząć tydzień po miło spędzonej niedzieli .
Zrelaksowane ciało , umysł dotleniony , a dusza wyciszona . 
Po takim dniu jestem pełna energii 
A nowy tydzień po prostu musi być  udany ...
i tego będę się trzymać :)

Spraw, aby każdy dzień 
miał szansę stać się najpiękniejszym dniem 
twojego życia
Mark Twain 



W niedzielę odwiedziła nas moja siostra ze swoją rodzinką .
Po objedzie udaliśmy się na długi spacer po okolicznych górkach .


Wszyscy świetnie się bawili  :) 
Lecz niestety "wszystko co dobre szybko się kończy"



Zachodzące słońce uświadomiło nam że pora już wracać do domu .





Życzę Wam i sobie 
samych pozytywnych dni na ten tydzień :)

Cat-arzyna 



wtorek, 30 października 2012

Kratka i konie


W  Wielkiej Brytanii odbywają się słynne wyścigi konne znane jako Royal Ascot Rescecourse . 
Trwają one 5 dni .
Na czas wyścigów królowa przenosi swoją rezydencję do zamku Windsor , żeby być jak najbliżej . 
Każdego dnia w czasie wyścigów królowa nosi inny kolor stroju 
najważniejszy zachowuje na trzeci dzień , który nazywany jest Ladies Day . 
Panie obowiązkowo noszą kapelusze , są to czasami bardzo oryginalne ,wymyślne kompozycje .
Niestety nie mieliśmy jeszcze okazji być w Ascot  ale byliśmy na wyścigach konnych w Plumpton .
Na to okazję uszyłam sobie strój , który dziś chcę wam zaprezentować .


Brązowe kratki bardzo lubię , zwłaszcza jesienią .







Strój ten , to dzieło moje i mojej kochanej Mamy , 
która wykończyła brzegi spódnicy i gorsetu  szydełkiem .
Oczywiście ten okazały , piękny motylek na cylindrze
 też zrobiły zdolne rączki Mamy .





Jak widać falbanki mnie nie opuszczają.
Halka ma ich kilka warstw .


Chciałam jeszcze bardzo podziękować za komentarze pod ostatnim wpisem . 
Okazało się że te prawdy wszyscy znamy tylko czasami o nich zapominamy 
i dlatego warto od czasu do czasu  je sobie przypominać :)

Pozdrawiam ciepło 

Cat-arzyna



wtorek, 7 sierpnia 2012

Po prostu Bajka

Lepiej późno niż wcale ! 
 Wreszcie w Anglii można cieszyć się latem 
( czytaj : raczej nie pada , temperatury około 18 - 22 stopni ).
Tak też robimy , każdą wolną chwilę staramy się wykorzystać jak najlepiej :)


Zachęcona przez wasze komentarze i zapewnienia że lubicie takie fotorelacje z rożnych wypadów, 
ośmielam się kolejny raz wrzucić kilka zdjęć .
  
Tym razem z Rottingean , małej malowniczej wioski nad morzem .


 Oczywiście mój synek musiał złapać jakiegoś kraba , a dzielnie pomagał mu w tym tata .
Ja kibicowałam z lądu . Dla mnie woda jest zdecydowanie za zimna 
i na pewno nie odważyłabym się postawić stopy w te glony , brrry !




A to już kilka zdjęć z Rottingean
Wioski angielskie niezmiennie mnie zachwycają .
Każdy domek jest jedyny w swoim rodzaju . 
A ogrody ...




Po prostu BAJKA !

Miłego dnia :)




poniedziałek, 30 lipca 2012

Angielska wieś

Witam :)

Muszę  podzielić się z Wami fotkami z naszej wczorajszej wycieczki 
do bardzo urokliwej wioski w Anglii o nazwie Amberley. 

Przepraszam za ilość zdjęć ale trudno było mi wybrać , 
prawie każdy domek w tej wiosce był moim wymarzonym ,
 ach i och !







Cudowny domek i jeszcze wspanialszy ogródek .
Och i ach !



Wsi spokojna , wsi wesoła 
ach i och !




Czy ta Glicynia nie jest imponująca ?!
Och i ach !



Seria lawendowa też
och i ach !





A tu moi chłopcy i ich ulubiony domek na drzewie :)
Ach i och !



No to wystarczy tych naszych ochów i achów :)
Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę !