z potrzeby wnętrza
. ...mego wnętrza.... ....mego wnętrza...
Nasze wnętrze to nasz dom,bo nasz dom to nasze wnętrze.
"Sztuka życia - to cieszyć się małymi szczęściami."
"Sztuka życia - to cieszyć się małymi szczęściami."
poniedziałek, 5 grudnia 2016
poniedziałek, 7 listopada 2016
Kuchennie..
" >Zawsze znajduj czas na małe przyjemności,
to z nich tworzy się duże szczęscie.."i>
Staram się zatrzymać ...czasem zwolnić ,znaleźć przyjemność ....i dla ducha .Jak najjj mniej widzieć czarne barwy .
Skoro dawno mnie nie było, to więcej fot dzisiaj...tak dla oka ,dla przyjemnosci
Okno kuchenne dostało nowe zasłonki.
Tym razem w kratę- Laury Ashley. Trafiły się... i cierpliwie czekały całe lato .
Odmieniły kuchnię i nadały jej zdecydowanie jesienny charakter..
Nawet kawkowanie ..ma inny odbiór...
Wrócą też zazdroski by przywrócić prywatę.Może trafi się jakiś fajny wzór ..
Dzbanek gliniany z bieszczadzkiej chaty ( o której pisałam na fb)jakiś czas temu...sprawdza się i cieszy..
A wieczorowa porą ...
jest równie przyjemnie.
Można" toczyć nocnych polaków rozmowy",byle z daleka od nostalgii..
Dziękuję tym którzy wciąż jeszcze goszczą tutaj..
Z wieczornym pozdrowieniem-aga
ps.Dzięki za miłe słowa pod ostatnim postem ,na fb i prywatnie...
środa, 12 października 2016
Moja kuchnia w' MOIM mieszkaniu'
Trochę trywialnie zabrzmi gdy wyrażę moje zdziwienie-nie do wiary iż tak dawno publikowałam na blogu cokolwiek.
Staram się na szybko wrzucać cos ku pamięci ,na swiezo, na szybko na fb na fan page -zpotrzebywnetrza, kto nie zna zapraszam do polubienia.
a tymczasem zapraszam do lektury listopadowego wydania 'Moje mieszkanie'.
Ściskam i pozdrawiam.
ps.
Oswiadczam więc że żyję i w swiecie blogowym znów zawitam wkrótce.
A szczególne pozdrowienia kieruje do ekipy tworzącej materiał.!
poniedziałek, 13 czerwca 2016
Murek "kombinowany"
To tak w ramach usprawiedliwienia...mojej nieobecności.
Od pewnego czasu działam uparcie przy murku .Wykorzystuję"zbieractwo' wielu lat...zawsze skądś jakiś kamień"przytargam'. Dokupiłam także kamień w kolorze popielu tak by było odrobinę choć wspólnego mianownika.
Zdarza mi się mieć pomocników..
Do pewnego czasu zaprawę robiłam małymi partiami w bali.Ręce z bólu jednak zaczęły mi ''odpadać 'niemal wiec odważyłam się na pomoc betoniarki.Gdy nie wkładam już tak dużo wysiłku w przygotowanie zaprawy -murowanie staje sie przyjemnością.
Z racji tego iz jest on dwustronny trochę sie ślimaczę...dopasowanie odpowiednich kawałków nieco mnie przystopowuje.
Zaczęłam murowanko tarasu..gdyż w pomiędzy czasie gdy schnie mi warstwa na murku mogę "wmontować parę kamieni pod taras.Tym bardziej że patrzenie na cały skład nasypowy pod taras aż kłuje mnie w oczy.
Na obecnym małym tarasie zdarza mi sie celebrować "ukradki 'chwil.
Tak wiec do końca lata będe starała się działać jak najwięcej..no zobaczymy jak wyjdzie z realizacją.
Pozdrawiam ciepło odwiedzajacych -zwłaszcza pozostawiajacych ślady odwiedzin..Aga
Od pewnego czasu działam uparcie przy murku .Wykorzystuję"zbieractwo' wielu lat...zawsze skądś jakiś kamień"przytargam'. Dokupiłam także kamień w kolorze popielu tak by było odrobinę choć wspólnego mianownika.
Zdarza mi się mieć pomocników..
Do pewnego czasu zaprawę robiłam małymi partiami w bali.Ręce z bólu jednak zaczęły mi ''odpadać 'niemal wiec odważyłam się na pomoc betoniarki.Gdy nie wkładam już tak dużo wysiłku w przygotowanie zaprawy -murowanie staje sie przyjemnością.
Z racji tego iz jest on dwustronny trochę sie ślimaczę...dopasowanie odpowiednich kawałków nieco mnie przystopowuje.
Zaczęłam murowanko tarasu..gdyż w pomiędzy czasie gdy schnie mi warstwa na murku mogę "wmontować parę kamieni pod taras.Tym bardziej że patrzenie na cały skład nasypowy pod taras aż kłuje mnie w oczy.
Tak wiec do końca lata będe starała się działać jak najwięcej..no zobaczymy jak wyjdzie z realizacją.
Pozdrawiam ciepło odwiedzajacych -zwłaszcza pozostawiajacych ślady odwiedzin..Aga
sobota, 5 marca 2016
Kuchennie...butelkowo..
Buteleczkę typu aptecznego(tak je nazywam)miałam kupić sobie sama...Jednak dostałam w prezencie.Fajny kształt ,fajna cena,,,no i to przesłanie na niej.Osoba która mi ją sprezentowała chyba nie zna angielskiego raczej włoskim śmiga...jednak wiem że pod owym przesłaniem chętnie by się podpisała i choć znamy sie nie długo wiem że ma sporo dobroci w sobie.
Butelka ta mogła w zasadzie dołączyć do podobnych w kształcie w łazience -jednak nie wiem dlaczego od razu przyszło mi na myśl jej przeznaczenie -na czosnek. Ładnie się w niej prezentuje.Nie wysycha choć lekko bokiem włożyłam korek by dochodziło odrobinę powietrza.
Ta buteleczka zawiera listki zalane spirytusem ..gdy zaczną się komary..też musi być pod ręką..
Pozdrawiam Was dzisiaj i życzę fajnego weekendu.-aga
and
Believe in your dreams
Butelka ta mogła w zasadzie dołączyć do podobnych w kształcie w łazience -jednak nie wiem dlaczego od razu przyszło mi na myśl jej przeznaczenie -na czosnek. Ładnie się w niej prezentuje.Nie wysycha choć lekko bokiem włożyłam korek by dochodziło odrobinę powietrza.
Ta buteleczka zawiera listki zalane spirytusem ..gdy zaczną się komary..też musi być pod ręką..
Pozdrawiam Was dzisiaj i życzę fajnego weekendu.-aga
and
Believe in your dreams
sobota, 20 lutego 2016
Post mało ciekawy ale baaardzo istotny.
Więc tak jak już wspomniałam w tytule...
podsunęłam( z pomocą prawdziwych przyjaciół mogę rzec) do przodu kilka niedoróbek.
Jest ich jeszcze sporo wiadomo.Nie mniej jednak kilka kroków milowych za mną.W kilku miejscach brakowało płytek - w niektórych są w innych będą,..nadal brakuje fugowań ale to przede mną już w perspektywie dalszej..
Na górze zawisły wreszcie żyrandole-wiadomo zbieracze..częściowo już zaczęły przechodzić metamorfozy ,jednak mam wobec nich jeszcze inne plany.Ważne że wiszą i cieszy mnie to baaardzo.
Kule metalowe przy barierce (niegdyś brakło 2ch)też są.
.Przejście pomiędzy przedpokojem a łazienką świeciło gołym betonem .wreszcie jest już jak należy ,nie straszy i nie drażni mnie.Zyskało na wyglądzie,dostało jeszcze listwę maskująca i jest git.
Właz na strych -tez był nie wykończony ,dzięki jednej dobrej duszyczce wygląda wreszcie estetycznie.
Granica pomiędzy piaskowcem a panelami tez zyskała na wykończeniu
Są też drzwi do piwniczki ,choć jeszcze nie skończone zamiast dotychczasowej zasłonki....Robi sie parapet ze starej dechy i półki do szafy bieliźniarki.Na zewnątrz po 3latach oczekiwania zawisły tez lampy...hurrra
A wszystko dzięki pomocy kilku dobrych duszyczek- jak ja to mówię i sile wewnętrznej która spłynęła z''Góry.''Jedna z duszyczek pyta'' co ci jeszcze pomóc''.Gdy słyszę takie słowa dziękuję Bogu że stawia takich ludzi na mojej drodze... Mam nadzieję postawić jeszcze kilka kroków do przodu w tematach wykończeniowych przed wiosną ..tak więc zaciskajcie kciuki bym nie osiadła na laurach tylko miała siłę i chęci do działania.
Z pozdrówkami ciepłymi-aga
Na górze zawisły wreszcie żyrandole-wiadomo zbieracze..częściowo już zaczęły przechodzić metamorfozy ,jednak mam wobec nich jeszcze inne plany.Ważne że wiszą i cieszy mnie to baaardzo.
Kule metalowe przy barierce (niegdyś brakło 2ch)też są.
.Przejście pomiędzy przedpokojem a łazienką świeciło gołym betonem .wreszcie jest już jak należy ,nie straszy i nie drażni mnie.Zyskało na wyglądzie,dostało jeszcze listwę maskująca i jest git.
Granica pomiędzy piaskowcem a panelami tez zyskała na wykończeniu
A wszystko dzięki pomocy kilku dobrych duszyczek- jak ja to mówię i sile wewnętrznej która spłynęła z''Góry.''Jedna z duszyczek pyta'' co ci jeszcze pomóc''.Gdy słyszę takie słowa dziękuję Bogu że stawia takich ludzi na mojej drodze... Mam nadzieję postawić jeszcze kilka kroków do przodu w tematach wykończeniowych przed wiosną ..tak więc zaciskajcie kciuki bym nie osiadła na laurach tylko miała siłę i chęci do działania.
Z pozdrówkami ciepłymi-aga
Etykiety:
budowa Krabika,
meble do Krabika,
przeróbki
poniedziałek, 18 stycznia 2016
...jeszcze świątecznie...
W jadalni nadal świątecznie ..choć już nie długo ..
Nie rozpisuję się zbytnio ..
Gwiazdę patyczaną zrobiłam jeszcze w zeszłym roku.Później jedynie lekko podbieliłam..
Nie rozpisuję się zbytnio ..
Gwiazdę patyczaną zrobiłam jeszcze w zeszłym roku.Później jedynie lekko podbieliłam..
Nie planuję już zbytnio -jednak myślę powoli zacząć w tym tygodniu pakować świąteczne dekoracje...Idą zmiany....
Zmiany są wskazane ...Prawda..?Bo jak mówią...
"Wszystko w życiu jest tymczasowe, więc jeśli coś idzie dobrze, trzeba
się cieszyć, bo nie będzie trwać wiecznie... A jeśli coś idzie źle, nie
martw się, to też nie będzie trwać w nieskończoność."
Pozdrówka ciepłe ślę zaglądającym i goszczącym u mnie.Dobrego tygodnia -aga
Etykiety:
dekory swiąteczne,
świątecznie
Subskrybuj:
Posty (Atom)