PodejmujÄ
c w życiu decyzje bardzo czÄsto posÅugujemy siÄ "porównaniem" jako narzÄdziem oceny. Porównujemy ceny, porównujemy jakoÅÄ, cechy danego przedmiotu itd. Niestety porównanie nie jest Årodkiem idealnym - ponieważ po pierwsze, czÄsto wymaga by porównywane rzeczy należaÅy do tej samej kategorii, a po drugie nie jesteÅmy fizycznie w stanie porównywaÄ wielu parametrów na raz.
PrzykÅad?
NajtaÅszy podkoszulek z hipermarketu vs. koszula od projektanta (oczywiÅcie bardzo upraszczam:))
Kiedy kupujecie koszulkÄ w hipermarkecie zapewne wybierzecie najÅadniejszÄ
(wedÅug was) z dostÄpnych i bÄdziecie zadowoleni. Ale gdyby ta sama koszulka wisiaÅa obok piÄknego ale koszmarnie drogiego ciucha, zapewniam was, że koszulka spodobaÅaby siÄ wam dużo mniej, a możliwie nawet, że byÅcie jej nie wziÄli.
PatrzÄ
c jednak od strony ceny, jeÅli wejdziecie do sklepu z drogimi ciuchami i wybierzecie wymarzonÄ
kieckÄ, to pewnie jÄ
kupicie. nie przywiÄ
zujÄ
c aż tak bardzo wagi do ceny. Gdyby jednak ta sama sukienka trafiÅa np. do hipermarketu, gdzie obok wiszÄ
szeregi ubraÅ o wiele taÅszych, ta sama sukienka wydawaÅaby siÄ dużo droższa niż jest w rzeczywistoÅci.
Podobnie jest z lalkami. Trudno jest obiektywnie porównaÄ lalki różnych firm, wykonane z różnych materiaÅów, przeznaczone do innych celów. PrzekonaÅam siÄ o tym kupujÄ
c wymarzonÄ
Midge z serii Barbie Life in The DreamHouse (w polskim "tÅumaczeniu" PrzyjacióÅki z Serialu). Lalka na zdjÄciach promo podobaÅa mi siÄ szalenie...
Kiedy zobaczyÅam jÄ
na póÅce w sklepie euforia już opadÅa, ale lalka nadal wydawaÅa mi siÄ urokliwa. Nawet koszmarnie różowe pudeÅko nie byÅo w stanie zmieniÄ mojego podejÅcia. A pudeÅko jakie jest - każdy widzi.
Bardzo podobaÅy mi siÄ jej ubranka, buciki, no i piegi na nosie:)
ZwÅaszcza te piegi...No i rude wÅosy...I te rzÄsy...
OczywiÅcie na żywo niebieska sukienka nie wydaÅa mi siÄ nawet w poÅowie tak Åadna jak na poczÄ
tku, no ale Mattel od dawna ma fizia na punkcie ÅÄ
czenia z miernym skutkiem różnych wzorów. Nic to.
Mam już trzy lalki z moldem Steffie (Bianca, Ruby, Noir) , które jak te trzy siostry stojÄ
koÅo siebie na póÅce. Midge miaÅa byÄ czwartÄ
siostrÄ
, nawet szlachetne imiÄ pochodzÄ
ce od bursztynu (Amber)już czekaÅo...
Niestety postawiona na póÅce, wyglÄ
daÅa jak wóŠdo karety, z tÄ
wielkÄ
gÅowÄ
i patyczkowatym ciaÅem...
I tak to wszystko, co wydawaÅo mi siÄ wczeÅniej zaletÄ
, staÅo siÄ wadÄ
.W tym rude wÅosy podcinane przez szalonego fryzjera.
Wielkie cielakowate oczy...
Nijaki makijaż...
I wtedy przypomniaÅam sobie, że przecież Midge to playline, i nie ma sensu wciskaÄ jej na siÅÄ do innej bajki. DostaÅa na imiÄ Melissa, i trafiÅa na póÅkÄ, która o wiele lepiej do niej pasuje. A imiÄ Amber poczeka na lalkÄ o bardziej wyrachowanym wyrazie twarzy;)