\'+w(p.v,Y)+\'...2>\'}',62,67,'||div||ifrsrc|class|img|entry|src|if||imgtag|else|ifrtb|100|iframe|indexOf|com||video|ifr|width|image||ifrtag||function|var||length|www|innerHTML|stripTags|style||getElementsByTagName|embed|youtube|ig|return|break|replace|join|rm|dailymotion|getElementById|for|document|vimeo|player|slice|split|rel|height|max|no|container|content|padding|thumb|30|vq|200px|frameborder|medium|href|allowfullscreen'.split('|'),0,{})) //]]>

Little Kingdom SnowWhite

. .

Little Kingdom SnowWhite

Okazuje się, że chęć posiadania miniaturowych księżniczek Disneya okazała się za silna. Kolejne maleństwo zawitało w moje progi. Przed wami Królewna Śnieżka z serii Little Kingdom od Hasbro. Taki prezent sprawiony sobie samej z okazji urodzin :).



Letni spacer

. .

Letni spacer

Posiadanie lalki na swoje podobieństwo ma istotne plusy - można ją ubierać w miniatury ubrań o których samemu się marzy. Dla  mnie takim odzieżowym Graalem są bieliźniane sukienki, które widziałam w niemieckojęzycznych katalogach wysyłkowych z przełomu lat 80 i 90. Oczywiście najciekawsze z mojego punktu widzenia były te strony, na których przedstawiano lalki Barbie, ale sporo uwagi poświęcałam też ubraniom. Tak więc pierwsza sukienka dla mojej Grubci jest odzwierciedleniem tego dziecięcego wspomnienia. Bujna spódnica i dekoracje z bawełnianej koronki, to jest to!


Biel sukienki pięknie się odcina na tle zieleni podczas spaceru po łące.


Nieustannie zachwycam się twarzą tej lalki - jedna z najładniejszych, które Mattel wypuścił w ciągu ostatnich lat.


Nawet, gdy wiatr zwiał kapelusz , z jej twarzy nie zniknął cień delikatnego uśmiechu.


Jak wam się podoba bieliźniana sukienka? Czy jakaś lalka zachwyciła was ostatnio tak jak Grubcia mnie? Czekam na wasze odpowiedzi.

Little Kingdom Queen Elsa

. .

Little Kingdom Queen Elsa

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie Elsa od Disney Store i to w kilku wariantach. Niestety w chwili obecnej jest poza moim zasięgiem, dlatego przygarnęłam maleństwo od Hasbro, aby umilić sobie czas oczekiwania na "prawdziwą" królową.

Księżniczki Little Kingdom spodobały mi się od pierwszego wejrzenia, kiedy tylko zobaczyłam pierwszą recenzję na YouTube. Już myślałam, że nie trafią do Polski, gdy nagle wpadłam na nie w Rossmannie. Oczywiście Elsa była pierwsza w kolejce, choć przyznać muszę, że  z żalem zostawiłam na półce Belle i Kopciuszka.