DziÅ na bloga zawitaÅ ktoÅ, kogo dawno już nie mieliÅcie okazji oglÄ
daÄ - Gianna BFC Ink. Ostatnio musiaÅyÅmy pożegnaÄ SelenÄ, wiÄc Gi posmutniaÅa. Nie od dziÅ wiadomo, że najlepszym sposobem na poprawienie nastroju lalce, jest podarowanie jej nowego ubranka. Tak wiÄc postÄ
piÅam. PomaraÅczowÄ
sukienkÄ w grochy szyÅam trzy popoÅudnia. Tak prezentuje siÄ na wÅaÅcicielce:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietÄ
GI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietÄ
GI. Pokaż wszystkie posty
Podwójna premiera
Na samym poczÄ
tku mojego blogowania byÅo inaczej. Kiedy lala do mnie dotarÅa nowa lalka natychmiast rzucaÅam siÄ do jej obfocenia i zdjÄcia od razu lÄ
dowaÅy na blogu. To samo dotyczyÅo każdego innego drobiazgu. Ostatnio jednak po trochu przez zimÄ, a po trochu przez nawaÅ pracy czas miÄdzy przybyciem nowej lalki, jej obfoceniem, a później publikacjÄ
zdjÄÄ znacznie siÄ wydÅużyÅ.
Dzisiaj pokaÅ¼Ä wam dwie rzeczy. PierwszÄ
z nich jest wiklinowa sofa, którÄ
jakiÅ czas temu nabyÅam od Urshuli. DrugÄ
jest kuzynka Gianny - Selena, czyli BFC Ink.:
SelenÄ wyhaczyÅam dziÄki Lacrimie, która na DollsForum wrzuciÅa allegrowÄ
aukcjÄ. Lalka byÅa w stanie ogólnym dobrym, jedynie wÅosy woÅaÅy o pomstÄ do nieba. OglÄ
dajÄ
c poniższe zdjÄcie z aukcji spodziewaÅam siÄ, że Sel czeka ogolenie na Åyso i rewigacja. ZastanawiaÅam siÄ też, czy jakiÅ mÅodociany fryzjer nie przystrzygÅ jej grzywki.
Nie pomyliÅam siÄ co do kondycji wÅosów - byÅy masakrycznie splatane i do tego strasznie szorstkie. PostanowiÅam spróbowaÄ ogarnÄ
Ä jej wÅosy jakoÅ. UmyÅam je, odżywiÅam i podciÄÅam zniszczone koÅcówki oraz wyrównaÅam grzywkÄ. Niestety nadal pozostawaÅy bardzo szorstkie. Dopiero wtarcie olbrzymiej iloÅci jedwabnego olejku sprawiÅo, że wÅosy Sel zmiÄkÅy.
OczywiÅcie nie mam - zÅudzeÅ, wiem, że degradacja wÅosów bÄdzie postÄpowaÅa, ale po doÅwiadczeniach z Gi wiem, że regularne wcieranie jedwabiu (najlepiej przed każdym czesaniem) bardzo spowalnia ten proces.
Producenci lalek BFC Ink nie zaoferowali zbyt wielu moldów do wyboru (bodajże 3), dlatego Gi i Sel różniÄ
siÄ jedynie kolorystykÄ
skóry, wÅosów i oczu. Ponadto Sel w przeciwieÅstwie do Gi nie posiada piegów. To chyba wÅaÅnie te piegi sprawiajÄ
, że Gi wyglÄ
da bardziej Åobuzersko. Sel to taka grzeczna dziewczynka;)
Na koniec jeszcze zblizenie na wiklinowÄ
sofÄ od Urshuli. OsobiÅcie uszyÅam poduchy, dziÄki czemu sofa to komfortowe miejsce do lalkowego odpoczywania;)
Dzisiaj w koÅcu moge usiÄ ÅÄ do szycia. Już trochÄ stÄskniÅam siÄ za igÅÄ , a poza tym goniÄ mnie terminy....
Pozdrawiam i udanego weekendu:)
1. Kapelusz
BiorÄ udziaÅ w Evencie organizowanym przez MaverikÄ pod hasÅem "Lalkowy sierpieÅ". Dzisiaj - pierwszego dnia mamy siÄ zmierzyÄ z tematem kapelusza.
Nakrycia gÅowy towarzyszÄ nam od zamierzchÅych czasów. Ich przeznaczenie od samych poczÄ tków byÅo prozaiczne - miaÅy chroniÄ przed deszczem i sÅoÅcem. Jednak ludzie, a w szczególnoÅci pÅeÄ piÄkna lubiÄ otaczaÄ siÄ przedmiotami piÄknymi, dlatego starajÄ siÄ by również przedmioty codziennego użytku speÅniaÅy to wymaganie.
I tak nakrycie gÅowy przechodzi w ciÄ gu wieków wielokrotne transformacje (od wymyÅlnych konstrukcji w Åredniowieczu poprzez renesans, barok, oÅwiecenie i inne sztuczne podziaÅy. A ileż tych podziaÅów, tyle odmian, wzorów i zdobieÅ kapeluszy.
Szkoda, że w dzisiejszych czasach niepodobna spotkaÄ na ulicy paniÄ w prawdziwym kapeluszu - dziele sztuki. Na szczÄÅcie lalki nie odczuÅy tak tego kryzysu i kapelusze w ich maÅym plastikowym Åwiecie przeżywajÄ renesans.
Jednakowoż ja nie byÅabym sobÄ , gdybym nie zrobiÅa na przekór.
Kapelusz Gi speÅnia jednÄ z podstawowych i niemal zapomnianych już ról z zamierzchÅych czasów - ma chroniÄ przed deszczem. Wraz z nieprzemakalnÄ olejówkÄ tworzy perfidnie praktyczny zestaw, ale jednak chociaż ociupinkÄ uroczy?
Nakrycia gÅowy towarzyszÄ nam od zamierzchÅych czasów. Ich przeznaczenie od samych poczÄ tków byÅo prozaiczne - miaÅy chroniÄ przed deszczem i sÅoÅcem. Jednak ludzie, a w szczególnoÅci pÅeÄ piÄkna lubiÄ otaczaÄ siÄ przedmiotami piÄknymi, dlatego starajÄ siÄ by również przedmioty codziennego użytku speÅniaÅy to wymaganie.
I tak nakrycie gÅowy przechodzi w ciÄ gu wieków wielokrotne transformacje (od wymyÅlnych konstrukcji w Åredniowieczu poprzez renesans, barok, oÅwiecenie i inne sztuczne podziaÅy. A ileż tych podziaÅów, tyle odmian, wzorów i zdobieÅ kapeluszy.
Szkoda, że w dzisiejszych czasach niepodobna spotkaÄ na ulicy paniÄ w prawdziwym kapeluszu - dziele sztuki. Na szczÄÅcie lalki nie odczuÅy tak tego kryzysu i kapelusze w ich maÅym plastikowym Åwiecie przeżywajÄ renesans.
Jednakowoż ja nie byÅabym sobÄ , gdybym nie zrobiÅa na przekór.
Kapelusz Gi speÅnia jednÄ z podstawowych i niemal zapomnianych już ról z zamierzchÅych czasów - ma chroniÄ przed deszczem. Wraz z nieprzemakalnÄ olejówkÄ tworzy perfidnie praktyczny zestaw, ale jednak chociaż ociupinkÄ uroczy?
No w koÅcu!
Po dÅugiej przerwie udaÅo mi siÄ w koÅcu uszyÄ poÅciel do Åóżeczka Gianny. NajwiÄkszym moim problemem byÅo niezdecydowanie co do koloru i materiaÅu jakiego powinnam użyÄ. Jak zwykle zadecydowaÅ przypadek i w sklepie z materiaÅami trafiÅam na resztkÄ tzw. pÅaszczówki, która ma Åadny satynowy poÅysk. Z tego materiaÅu powstaÅ materacyk i duża poducha. Do tego jeszcze 2 maÅe podusie i kocyÅ.
Materacyk zostaÅ uszyty z dwóch prostokÄ
tnych kawaÅków materiaÅu i wypchany watÄ
. PrzyszyÅam do niego 3 szklane koraliki dziÄki czemu wyglÄ
da jak by byÅ pikowany:)
Letnia kolekcja cz. 2
W ramach produkowania letnich ciuszków powstaÅa taka sobie sukieneczka
dla Gi. Uszyta z lekkiego przewiewnego materiaÅu. Gors jest lekko
karbowany, a spódniczka gÅadka.
Ta miniówka na szerokich ramiÄ
czkach okazaÅa siÄ troszkÄ problematyczna. UdaÅo siÄ jÄ
zaÅożyÄ (gors dziÄki karbowaniom gors jest elastyczny), ale za groma nie chciaÅa zejÅÄ;) MusiaÅam odpruÄ z tyÅu ramiÄ
czka, ale dorobiÄ tam zapiÄcie i bÄdzie oki:)
Sukienka w sam raz na wylegiwanie siÄ na zielonej trawce.
A już wkótce...
Czas mi tak szybko ucieka, że nawet nie wiem kiedy. Mam kilka ciuszków do zaprezentowania, tylko nie mam kiedy i jak zrobiÄ zdjÄÄ :(. Mam nadziejÄ, że jutro siÄ uda. ciuszki sÄ
letnie wiÄc chciaÅabym zrobiÄ fotki na Åwieżym powietrzu - ot choÄby na podwórku. Problem w tym, że pogoda do luftu - zdjÄcia trzeba robiÄ albo bardzo wczeÅnie, albo bardzo późno - bo inaczej nawet na najmniejszym ISO wychodzÄ
koszmarnie przeÅwietlone. (A dysponujÄ wyÅÄ
cznie lichym kompaktem).
Ale doÅÄ narzekania - jeszcze wypÅata siÄ nie zagoÅciÅa dobrze na koncie, a ja już kliknÄÅam magiczne "KUP" i tak już w przyszÅym tygodniu wyruszÄ
do mnie zza wielkiej wody dwie nowe lokatorki.
Wbrew spekulacjom w najbliższym czasie nie zamieszka u nas żaden lalek, wiÄc źródeÅ specyficznego zachowania Gi należy szukaÄ gdzie indziej;) ZresztÄ
zasadniczo Viola już znalazÅa :D
A na koniec gratisowa fotka z sesji huÅtawkowej. Spódniczka pochodzi z wspomnianego w poprzednim poÅcie zestawu.
Marzycielka...
Dawno nie pisaÅam, ale brakowaÅo mi czasu. A to wyjazd (niestety nie lalkowy), a to praca, a to goÅcie i tak niepostrzeżenie minÄÅy dwa tygodnie. Nie bardzo miaÅam czas szyÄ dla swoich lalek, choÄ wyprodukowaÅam trzy ciuszki dla cudzego lalka, ale o tym to już opowie ta osoba bo ja....nie miaÅam czasu nawet tego obfociÄ...
W miÄdzy czasie przyszedÅ dawno zamówiony komplecik dla Gi, który przyprawiÅ mnie o biaÅÄ
gorÄ
czkÄ. Zasadniczo zależaÅo mi tylko na jednym elemencie - Ålicznych zamszowych botkach. Tak siÄ na nie napaliÅam, że nie doczytaÅam treÅci aukcji :( Sama jestem sobie winna... PrzyszÅo wszystko oprócz botków...
MusiaÅam przetrawiÄ zÅoÅÄ na samÄ
siebie i dopiero dziÅ jestem w stanie pokazaÄ wam jeden z elementów zestawu - bluzÄ oversized w marynarskie paseczki. W sumie zakup nie jest taki chybiony, bo ciuszki sÄ
fajne. Ale bÄdÄ musiaÅa je kiedyÅ zdublowaÄ...
***
A teraz zapraszam na króciutkie story...
Gi spÄdza ostatnio dużo czasu w odosobnieniu. Gdy tylko ma takÄ
możliwoÅÄ Åmiga do ogródka i spÄdza bardzo dużo czasu na huÅtawce. TrochÄ siÄ niepokojÄ - potrafi siedzieÄ godzinami i wpatrywaÄ siÄ tym rozmarzonym wzrokiem w niebo...
Wschodni powiew
KrÄ
żÄ
c ostatanio po tzw "ChiÅczyku" natrafiÅam na taki okaz jak ocieplacze do butelek. Wzrokowe oszacowanie uzmysÅowiÅo mi, że kimono które wystÄpowaÅo w tej roli po kilku przeróbkach nada siÄ dla Gi. ZrobiÅam z tyÅu naciÄcie, podwinÄÅam brzegi, dodaÅam zatrzaski i o to jest strój na wschodnia modÅÄ:
Wydaje mi siÄ, że najlepiej kimono wyglÄ
daÅoby na Yuko - lalce BFC Ink Yuko. Ale Gi też uroczo wyglÄ
da w tym stroju.
To by byÅo na tyle.
buziaki:*
Groszki sÄ the best!
Ostatnio jak byÅam na mieÅcie zajrzaÅam do maÅego lumpka i wygrzebaÅam tam 3 groszkowe ciuszki. Dwa z nich to niemowlÄce body,o a trzeci bÅÄkitna spódniczka. W poniedziaÅek przysiadÅam nad jednym body i powstaÅa sympatyczna, swobodna koszulka zapinana z tyÅu na rzepy. We wtorek byÅam na zakupach w biedronce i trafiÅam na kosz skarpetkami. PogrzebaÅam, pogrzebaÅam i jakimÅ fuksem trafiÅam na skarpetki w identyczny wzorek. Tu ciach, ciach, tam ciach, ciach i Gi ma Åadny komplecik - koszulka i skarpetki:)
G: Zobaczcie to mój pokoik. Nie mam co prawda dużo mebelków, ale najważniejsze rzeczy sÄ
- lalki, lustro i ciuchy. Co wiÄcej mi trzeba?