-Barbie! Barbie! EJ BARBIE!
-Bierz mnie, jestem twoja...
-Że co? Śpisz? Ej, wstawaj, obczaj co mi Spectra wysłała!
-Wyjdź z mojego snu o Bradzie Picie...
-Łokcie ci znowu zesztywnieją jak przeczytasz!
-Mi tu już nic nie musi sztywnieć, odwal się... Brad, wracaj tu... No wracaj...
-To facet, nie wróci, już się ugania za jakimś bogatym staruchem.
-Eh, no dobra, pokaż czym miałaś czelność mnie budzić.
-Eee, czekajczekajczekaj... Że Lola? W naszym internecie?
-Tak.
-Ta Lola? W tym internecie?
-Nie znam żadnych innych.
-Czy to znaczy że...
-Tak...
-... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Co do %^&(#, dajcie lalce pokacować jak człowiek, a nie drzecie japy o 13 rano...
-Chrrrrrrr...
-Jest już 14:21.
-Dobra, srali psi waszą 14 i wasze 21, skoro już wstałam to mówcie co się dzieje i idę spać dalej...
-Patrz!
-O #&^%). To ja... no to ten... Czas się napić, nara.
-NIEEEEEEEEEEEEEEEE! CZEKAAAAAAAAAAAAAAAJ! ARIEL POWIEDZ JEJ COŚ!
-Chrrrrr...
-CNY RYCERZU HERBU BRUDNY GLAN! NIE UCIEKAJ OD ODPOWIEDZIALNOŚCI!
-KTO NAS TERAZ URATUJE?!
-NIC JUŻ NIE BĘDZIE TAKIE SAMO, NIGDY JUŻ NIE BĘDĘ TAK BLOND I TAK RÓŻOWA I TAK BARBIE JAK BYŁAM ZAWSZE!
-Barbie ty nie jesteś teraz w ogóle ani trochę różowa...
-WIDZISZ?! WIDZISZ?!?!?!?! TO JUŻ SIĘ ZACZĘŁO!
-SZLOCH!
-CHLIP!
-SMARK!
-No już bez przesady, to pozłacana kurtka!
-Tak, masz rację! Nie można przesadzać, a kurtka jest pozłacana!
-Znaczy, że co?
-TRZEBA SIĘ ZBROIĆ!
-Ale że jak ty na to wpadłaś, że kurtka i że co...
-ROZEJŚĆ SIĘ!
-I co dalej?
-SZUKAĆ BRONI!
-Jakiej broni...?
-Puszka z trującym bluszczem!
-Gaz pieprzowy?
-Pudełko z portalem do innego wymiaru!
-Zderzacz hadronów!
-Mop!
-Eee, co? Ale po co nam mop w walce?
-Jak zobaczymy ze Lola sie zbliza, to zaczniemy szorowac podloge przed nia, zeby myslala ze to tak zeby bylo czysto blyszczaco i brokatowo, ale tak naprawde bedziemy wcierac w podloge srodek powodujacy rozpuszczanie sie obcasow i wtedy...
-Ja przepraszam panie bardzo, ale to juz przechodzi wszelkie granice.
-Mowilas cos Barbie?
-To nie ja.
-No ja tez nie...
-Może i nie dam rady zgiąć ani odchylić nogi, ale jak mnie już puścisz to tak ci złoje dupsko z prostego łokcia, że cię własna matka...
-Ej czekaj, coś ty powiedziała?
-Że cię własna matka...
-Nie, wcześniej! Łokcie! Odchylić! Zgiąć! Dupsko!
-Co..?
-Nolee, ty widzisz to co ja?
-Tragicznie uszyte spodenki?
-To też, ale nie, ona jest nami, rozumiesz, ona jest nami sprzed artykulacji!
-Dawaj internet, musimy ją ratować!
-Dobra weź wyłącz już tą Lole, wpisuj w google "jak zginać mopa"!
____________
Post zawierał lokowanie produktów, za które nikt mi nie zapłacił. Za reklamę bloga też nic prawdopodobnie nie dostanę. Proszę ojojojać w komentarzach jaka jestem biedniutka.
No, ale serio, wpadać do Madzi, zapowiada się tak głupio, że aż fajnie. Niech poczuje presję i pisze.
Tak dawno nie robiłam rozwał-story, że już zapomniałam, jak to się robi. Brakuje mi miliona bohaterów, ale możliwości mam póki co, jak już marudziłam trochę czasu wcześniej, mocno ograniczone. I tak dobrze, że przynajmniej główne gwiazdy są na swoim miejscu.
A, no i kupiłam jakąś tam holidejke czy inny szmelc i z radością uwłaczam jej godności w dennych historyjkach. Hehe. Halo policja proszę przyjechać na blogspota. Hehehehe.
Nie no dobra, zrobię jej lepsze zdjęcia, jak już zrobię jej lepsze spodenki. Serio. Zrobię. No mówię przecież, że zrobię!
Ok, ok, też uważam, że szybciej Barbie i Nolee znajdą jej artykułowane ciało w googlach.
____________