Porcja koniny ;)

Nie samym Halloween człowiek żyje, czasem trzeba zrobić porządki. Przy okazji odławiania Living Dead Dolls, które zdobiły parapet w celu wiadomym, znalazłam worek z kucykami oczekującymi na spa od wielu, wielu miesięcy. Jak to z wiekowym tworzywem bywa, jedne dało się odczyścić lepiej niż inne. Kuce pochodzą z trzech generacji, najstarsze są prawie moimi równieśnikami, najmłodszy to reprodukcja G1. Wszystkie udało się zidentyfikować dzięki – jak zwykle – Strawberry Reef.

Baby Honeycomb (G1), ze względu na biały kolor tworzywa, poza oryginalnymi pszczółkami, ma obecnie swego rodzaju tatuaż. Niestety tak to zwykle z białymi kucykami bywa, że najtrudniej je doczyścić. Nie chciałam stosować hardkorowych chemikaliów z obawy, że ponad 40-letnie tworzywo tego nie zniesie…

Blossom z tej samej generacji jest w podobnym wieku, co Baby Honeycomb. Włosy, jak widać, ma w gorszym stanie.

Minty, reprodukcja G1, w porównaniu do dwóch pierwszych to młodzik – ma tylko siedemnaście lat 😉 Poniżej cała trójka 🙂

Kolejny okaz to Avalonia z G3. Włosy miała uczesane w warkoczyki i związane bardzo wrednymi gumkami, ale po kąpieli, odżywce i czesaniu okazało się, że nie jest tak źle, jak się spodziewałam. Włosy My Little Pony z generacji trzeciej są naprawdę dobrej jakości. Avalonia ma w grzywie i ogonie dodatek lamety, która starzeje się nieco gorzej. Na szczęście pasemka można po prostu usunąc bez szkody, jeśli by komuś bardzo zależało.

Na koniec dwa kucyki z G2 – tej nie zbieram, więc pewnie pójdą na eBay. Tender Nuzzles (pomarańczowy) i Copper Glow (wg mnie zielony, wg Strawberry Reef niebieski) zdołały zachować błyszczące kamyczki w oczach, charakterystyczne dla tej generacji.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o koninę. Miłego nowego tygodnia i do następnego wpisu!

8 thoughts on “Porcja koniny ;)

  1. O, jakie stareńkie okazy! A mnie jakoś kucykowe szaleństwo ominęło w dzieciństwie. Nigdy nie byłam ich fanką. Ale rozumiem dlaczego mogą sprawiać tyle frajdy – te kolory są mega optymistyczne. 🙂

    Anka Mazovshanka

    • Mnie ominęła nawet wiedza, że takie zabawki istnieją. Myślałam, że jest tylko jeden jedyny film animowany, który widziałam na VHS. Zabawki odkryłam mając lat 17, a pierwszego kupiłam w wieku 25 lat. Wtedy G3 była jeszcze w sklepach.

  2. Fajne słodziaki, świetne mają te kolorki! Biały podoba mi się najbardziej, nawet mimo problemów z oczyszczeniem! 🤍 a tamten niebieski dla mnie też jest niebieski, ale podejrzewam, że dla mojej córki też byłby zielony. I tu znów powraca pytanie – dlaczego moja własna córka jest tak do Ciebie podobna!🙈

    Miru

Dodaj komentarz