\'+w(p.v,Y)+\'...2>\'}',62,67,'||div||ifrsrc|class|img|entry|src|if||imgtag|else|ifrtb|100|iframe|indexOf|com||video|ifr|width|image||ifrtag||function|var||length|www|innerHTML|stripTags|style||getElementsByTagName|embed|youtube|ig|return|break|replace|join|rm|dailymotion|getElementById|for|document|vimeo|player|slice|split|rel|height|max|no|container|content|padding|thumb|30|vq|200px|frameborder|medium|href|allowfullscreen'.split('|'),0,{})) //]]>

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JACKIE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JACKIE. Pokaż wszystkie posty

Koszula i spódniczka dla Barbie

. .
Czas leci do przodu, a mnie przytrafił się kolejny okres niemocy twórczej. Mam tylko nadzieję, że nie potrwa zbyt długo. Poza tym męczy mnie pragnienie na następne monsterki...wsiąkłam...

Tymczasem dziś Barbiowo. Przeglądając ostatnio listę wykrojów zauważyłam, że mamy bardzo wąski wybór spódnic i bluzek. Daltego dziś serwuję wam ołówkową spódniczkę i koszulę ze stójką.



C jak Cekin

. .
Ależ ten czas gna do przodu... Chybcikiem nastał kolejny etap Photo Challenge Maveriki. Tym razem nie będę zbyt oryginalna. Za to cekiny są bajkowe:)

W roli modelek Jackie (Fashionistas Wild) i Melissa (DreamHouse Midge)
Sukienki uszyte przeze mnie.

W roli sponsora porywisty wiatr, który zepsuł większość ujęć roztrzepując lalkom fryzurę, a nawet je przewracając.

 Miłego oglądania :)









Mikołajkowo

. .
Późno się obudziłam, wiem...Ale w sumie ja jestem jeszcze przed Mikołajkami (19 grudnia wg kalendarza juliańskiego) więc nie jestem aż tak bardzo do tyłu...


Jak zauważyliście (lub nie) nie bardzo mnie ostatnio widać i słychać. Po prostu internet mnie przerasta... Zbyt dużo informacji i obrazów do przetworzenia, zbyt wiele blogów do odwiedzenia, zbyt wiele postów do przeczytania, zbyt wiele komentarzy do napisania...

W pewnym momencie złapałam się na tym, że brakuje mi czasu na szycie i lalkowanie, bo nie nadążam z odbiorem informacji. Po prostu mózg mi się przegrzał. Dziś po raz pierwszy od kilku dni włączyłam swój komputer i dacie wiarę, że internet się beze mnie nie zawalił? Trudno uwierzyć prawda?

A miałam przynajmniej czas na zabawę z psem, rozmowę z chłopakiem, upiekłam parę chlebków i tonę muffinek, obdzwoniłam rodzinkę, zdobyłam przepis na świąteczny sernik, ogarnęłam mieszkanie, poprałam, poszyłam, polalkowałam, kupiłam choinkę...

A propos choinki - odwiedził mnie świąteczny elf...


Tenże elf przystroił choinkę jabłuszkami, bombkami, aniołkami ze słomy i złotym łańcuszkiem (że o lampkach nie wspomnę).




 Postarał się świąteczny duszek bez dwu zdań, choinkę oglądał z każdej strony, tu poprawiał, tam podcinał. Długo to trwało, ale w końcu był zadowolony z efektu.


Wtedy to świąteczny duszek zaczął tańcować z radości wokół świątecznego drzewka.



Na koniec przyniósł podarki opakowane w piękny ozdobny papier i przewiązane złotą wstążką.


"Ino mi nie otwierać przed Wigilią !" - Pogroził palcem.



Duszek po godzinnych harcach zniknął, ale zostawił świąteczną atmosferę...


Bardzo dziękuję za konkursowe zgłoszenia, teraz dumam nad wynikiem...
Musicie się uzbroić w cierpliwość, bo nie mogę się zdecydować...

Sukienka w stylu goth lolita

. .
Dzisiaj zaprezentuję wykrój, który powstał dzięki pytaniu rzuconemu na dollsforum przez OnlyNM (Czy ja już wspominałam, że uwielbiam wyzwania?).

Gwoli wstępu krótka charakterystyka stylu Goth Lolita:
Styl inspirowany modą epoki wiktoriańskiej oraz porcelanowymi lalkami. Gotycka lolita łączy w sobie powiew świeżości słodkiej lolity z gotyckim ubiorem i makijażem. Paleta barw tego stylu ogranicza się głównie do czerni, czerwieni oraz ciemnych szafirów i fioletów, z białymi akcentami. Elementy tego stylu zawierają: nakrycia głowy, halki, bluzki z żabotami, obszerne spódniczki, koronkowe rajstopy i podkolanówki, wiązane buty oraz gotyckie torby i biżuterię.
Moją propozycję mieliście okazję obejrzeć w ostatnim poście na Liv April. Sama sukienka została jednak uszyta na Barbie. Dziś bęziecie mogli ją obejrzeć na Jackie:


Sukienka ta została uszyta z czarnej satyny i białego batystu. Ozdobne falbanki zostały zrobione z satynowych wstążeczek.



Sukienkę uzupełniłam halką. Sposób jej uszycia znajdziecie TUTAJ. Długość halki należy dopasować do długości sukienki.




Nie wrzucałam wykroju  na bloggera, bo zależało mi aby obrazek był w pełnym rozmiarze. Wykrój został rozmieszczony na kartce A4, dlatego po wydrukowaniu w tym formacie powinny być dobre proporcje ale dla pewności upewnijcie się, że  odcinki 5 cm rzeczywiście tyle mierzą. Linie ciągłe, to te po których powinny iść szwy. Przerywanymi liniami oznaczyłam zapas materiału na szwy. Osobiście wykrój wycinam bez tego zapasu a zapas na oko dorysowuję już na materiale. 


Instrukcja uszycia sukienki:

1. Kroimy elementy sukienki w następujących ilościach:

Z białego batystu:
Góra stanika (1) x1
Rękaw(5) x2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
Stójka(7) x 2
2 prostokąty o wymiarach 2cmx8cm

Z czarnej satyny:
Środek przodu (2) x1
Bok przodu (3) x2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
Tył (4) x2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
Przód spódnicy (6) x1 ze złożonego materiału, tak aby po rozłożeniu uzyskać pół koła)
Tył spódnicy(6) x 2 (części powinny być lustrzanym odbiciem, pamiętamy o zapasie na zapięcie)


Oraz wstążki:
1 metr satynowej wstążki szerokości 2,5 cm.
0,5 metra satynowej wstążki szerokości 0,5 cm.

2. Zszywamy ze sobą środek i boki gorsetu.

3. Przyszywamy stanik  do gorsetu (ja zaczynałam od środka na zewnątrz).

4. Wstążkę szerokości 0,5 cm układamy w drobne zakładki, każdą spinając szpilką.Musi być ich tyle by przykryły szew między stanikiem i gorsetem.


5. Przyszywamy falbankę do przodu sukienki kontrastową stębnówką prowadzoną środkiem falbany.

6. Zszywamy górne części sukienki z elementami spódniczki.
7. Zszywamy przód z tyłami w ramionach.

8. Przyszywamy rękawy (zaczynając od główki do boków).

9. Wykańczamy doły rękawów

10. Przyszywamy prostokąty batystu do lewej strony rękawów w wyznaczonym na wykroju miejscu, tak by powstał tunel na przeciągnięcie gumki. Z zewnątrz szew ma wyglądać ładnie i równo (stębówka). Przez powstałe tunele przeciągamy gumkę.


11. Zszywamy rękawy i boki sukienki. Na koniec ściągamy gumkę w rękawach i zawiązujemy. Nadmiar odcinamy.

12. Wykańczamy dół sukienki.

13. Szerszą wstążkę układamy w falbany i przyszywamy do dołu sukienki. Pod sam koniec upewniamy się, że oba brzegi są równej długości.

14. Zszywamy tył sukienki od dołu do 3/4 wysokości spódnicy.

15.  Kładziemy przed sobą elementy stójki. Brzeg zaginamy do środka (1) i składamy na pół (2). Wykańczamy linie złożenia fastrygą w jedną stronę i z powrotem, tak by szew z obu stron wyglądał na stębnówkę. Tak samo postępujemy z drugą częścią stójki.


16. Przyszywamy elementy stójki do sukienki, tak by po środku przodu lekko na siebie zachodziły, a szew po postawieniu stójki był wewnątrz sukienki.

17. Pozostałą część 0,5 cm wstążki wiążemy w zgrabną kokardkę, nadmiar odcinamy, a końcówki podgrzewamy zapalniczką by się nie siepały (Uwaga! dzieci powinny poprosić o pomoc osobę dorosłą). Kokardę przyszywamy do stanika sukienki.

18. Wykańczamy tył sukienki i przyszywamy zatrzaski. Ja użyłam trzech plastikowych.

I Voila - sukienka gotowa.

Klasyczny krótki płaszczyk

. .
Nim przejdziemy do meritum sprawy chciałam bardzo podziękować za cały entuzjazm, który wykazaliście pod poprzednim postem To dzięki Wam mam energię i zapał do tworzenia nowych projektów :)

Chciałabym również poznać Waszą opinię w pewnej kwestii. Chodzi mi po głowie mały poradnik szycia. Pokazałabym jakie szwy dają ładny efekt w szyciu ręcznym oraz pokazała jak ładnie wszyć rękaw itp.

Co wy na to? Może macie jakieś własne pomysły na tematy?

A teraz przejdę do tego na co czekacie. Jackie prezentuje krótki elegancki płaszczyk uszyty z czerwonego drobnego sztruksu. Oczywiście wy możecie uszyć z innego materiału, ale musi on spełniać kilka wymogów:

* powinien być średniej grubości (prześwitująca tkanina się nie nada)
* Nie może być mocno rozciągliwy. Dopuszczalna jest minimalna elastyczność
* Jeżeli nie macie wprawy radziłabym użyć materiału o gładkiej fakturze, bo prążki utrudniają ładne wykończenie kołnierza.




Nie wrzucałam wykroju  na bloggera, bo zależało mi aby obrazek był w pełnym rozmiarze. Wykrój został rozmieszczony na kartce A4, dlatego po wydrukowaniu w tym formacie powinny być dobre proporcje ale dla pewności upewnijcie się, że  odcinki 5 cm rzeczywiście tyle mierzą. Linie ciągłe, to te po których powinny iść szwy. Przerywanymi liniami oznaczyłam zapas materiału na szwy. Osobiście wykrój wycinam bez tego zapasu a zapas na oko dorysowuję już na materiale. 
  
Instrukcja uszycia płaszczyka:
1.  Kroimy elementy płaszcza w następujących ilościach:
(1) Tył x 2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
(2) bok przodu x 2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
(3) Środek przodu x 2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
(4) Rękaw x2 (części powinny być lustrzanym odbiciem)
(5) kołnierz - radziłabym skroić go ze złożonego materiału (szersza strona powinna być na złożeniu, wtedy ograniczymy sobie ilość szycia, a i kołnierz będzie ładnie wyglądał.
2. Zszywamy ze sobą elementy tyłu  i stębnujemy. Tył powinien wyglądać tak:
  
3. Zszywamy ze sobą elementy przodu (Prawy środek z prawym bokiem i analogicznie lewa strona).
4. Zszywamy przody z tyłem w ramionach. Szwy stębnujemy.
5. Wszywamy rękaw (radziłabym zaczynać od środka główki - która na moi wykrojach wypada zawsze na szwie korpusu - na zewnątrz).
6. Podwijamy końce rękawa do wewnątrz na dwa razy (przerywane linie na wykroju to linie złożenia i stębnujemy dwoma liniami:
7. Zszywamy rękawy i boki płaszcza.
8. Wykańczamy dół płaszcza
9. Przymierzamy płaszcz lalce i  odmierzamy zapas na zapięcie. Oznaczamy szpilkami
10. .  Nim przystąpimy do szycia kołnierza krok po kroku pozwólcie, że pokażę wam generalną zasadę tworzenia tego kołnierza. Kładziemy kołnierz przed sobą i nacinamy przy bocznych czubkach. Później zagniemy do wewnątrz boki i kołnierz złożymy na pół.

Wykrój kołnierza, który wam udostępniłam jest odrobinę dłuższy niż faktycznie potrzeba. Ale zawsze zsotawiam drobny zapas, bo przy tak małej skali centymetr potrafi zrobić wielką różnicę

Dlatego zaczynamy od jednego boku . Zawijamy brzegi do wewnątrz i  fastrygujemy krótszy brzeg w całości i dłuższy (ten złożony) do połowy. Fastrygą wracamy w drugą stronę tak, by z obu stron szew wyglądał jak stębnówka. Następnie przykładamy kołnierz do zewnętrznej części płaszcza 1 cm od miejsca zagięcia klapy do wewnątrz i przyszywamy. 


 Kiedy zbliżamy się końca  kołnierza przymierzamy odległość i obcinamy nadmiar (zostawiając zapas na szwy) i zaginamy do wewnątrz. Fastrygujemy pozostałą część kołnierza i fastrygą wracamy z powrotem by szew wyglądał ładnie. Przyszywamy kołnierz do końca (pamiętajcie, że ma być symetrycznie pośrodku. zapas na szwy w całości (1) zaginamy do środka płaszcza, a następnie wewnętrzną część klapy zaginamy do wewnątrz (2). Wykańczamy obie klapy  obustronną fastrygą. Ja dodatkowo przestębnowałam szew kołnierza od zewnątrz, żeby się nie przemieszczał.

11.  Jeśli pozostały wam jakieś niewykończone brzegi - czas je wykończyć.

12. Przyszywamy zatrzaski (u mnie 3), Ja zrobiłam to ostrożnie, tylko do wewnętrznej części klapy.

13.  Na koniec od zewnątrz jako guziki przyszywamy koraliki i Voila.


A dla tych, którym podobał się niebieski płaszczyk mam dobre wieści - jego wykrój opublikuję  w następnej kolejności:)


 

Złota jesień

. .
Cały tydzień zbierałam się do zrobienia tych zdjęć, niestety albo nie dopisywała pogoda, albo nim zdążyłam się ogarnąć z obowiązkami było już ciemno. Dzisiejszy dzień również  zaczął się nie tak jak powinien. Rano była mgła, a potem zaczął padać deszcz. Jednak wczesnym popołudniem przejaśniło się i słońce wyszło zza chmur. Szybko chwyciłam lalki i aparat i ruszyłam w poszukiwaniu miejsca do cyknięcia kilku fotek.

Odkąd się przeprowadziłam, nie byłam jeszcze w plenerze.  Jakoś nie mogłam się przełamać. Wcześniej mieliśmy podwórko, które pozwalało dyskretnie robić fotki, poza tym okolica była mniej ludna. A tutaj blokowisko, wciąż kręcą się ludzie i jakoś mnie to deprymowało. Z okien mamy widok na boisko szkolne, które w weekendy pustoszeje,i to tam postanowiłam przełamać pierwsze lody z okolicą. Kiedy tam dotarłam było zupełnie pusto. Zrobiłam rozeznanie i szybko przystąpiłam do realizacji planu.

Byłam właśnie w trakcie cykania pierwszych fotek, gdy nagle wokół zaczęło się kręcić mnóstwo ludzi - grupa mężczyzn umówiła się na mecz rugby... Nie pozostało mi nic innego jak schować sie między drzewami i dalej robić swoje:)


Rozmarzona Raquelle delektowała się jesiennymi widokami, tymczasem Jackie preferowała bardziej aktywne spędzanie czasu. Ot choćby kąpiel w złotobarwnych liściach.


W głębi szkolnego boiska znaleźliśmy całkiem przyjemny zakątek. Osłonięty skarpą przed ludzkim wzrokiem pozwolił nam się swobodnie cieszyć ostatnimi podrygami jesiennego słońca.


Nawet Jackie pozwoliła sobie na chwilę oddechu.


Dzisiejszy dzień pozwolił mi naładować baterie na kolejny tydzień pracy. Mogę spokojnie wrócić do szycia pewnej tajemniczej sukienki:)

***

No i moje pytanko - który płaszczyk chcielibyście jako pierwszy dostać w formie wykroju? Wybór pozostawiam wam. W środę opublikuję ten, który wybierzecie:)

płaszczyk dla Barbie, Barbie coat, wykrój płaszcza dla barbie, barbie coat cutout.

Kot

. .
Z początku ludziom trudno uwierzyć, że Jackie i Ryan są rodzeństwem - tak bardzo się różnią! Jackie jest przebojowa i pewna siebie, podczas gdy Ryan jest nieco flegmatyczny i zamknięty w  sobie. Na pierwszy rzut oka, także wygląd nie wskazuje na pokrewieństwo tej dwójki. Jednak uważny obserwator dostrzeże detale, które łączą tych dwoje.  Wystarczy zobaczyć jak wyglądają poranki w ich małym rzymskim mieszkanku.


Oboje uwielbiają zwierzęta, dlatego bardzo szybko zamieszkał u nich kot Mruczek.


Codziennie rano, w czasie gdy Ryan przygotowuje jedzenie dla czającego się na lodówce Mruczka...

...Jackie przygotowuje obojgu poranną kawę. To właśnie zamiłowanie do dobrej kawy jest ich kolejną wspólną cechą.


W czasie gdy kot spożywa posiłek - Jackie i Ryan omawiają swoje plany na nadchodzący dzień delektując się ulubionym napojem.  Potem jeszcze zmywanie naczyń i można się oddalić do codziennych obowiązków.


Ufff... Udało się wziąć udział we wszystkich czterech wyzwaniach:) Przy czym, najwięcej zachodu miałam chyba z dzisiejszym tematem, bo musiałam upolować kota;) Do tego miałam problem ze zdjęciami, chyba ze cztery razy podchodziłam dzisiaj do ich zrobienia, bo światło bardzo wydobyło niedoróbki w dioramie:(

Nie jest ona idealna, ale i tak jestem z niej dumna. W sumie na potrzeby ostatnich dwu wyzwań powstało małe mieszkanko z antresolą...A miała być tylko łazienka;) Postaram się w niedalekiej przyszłości pokazać całość, ale muszę najpierw dorobić się większej ilości bibelotów, bo regał za którym kryje się łazienka świeci pustkami, no i w kuchni chcę jeszcze umieścić mały stolik z taboretami, żeby Ryan i Jackie nie musieli spożywać porannej kawy na stojąco;)

Bardzo wszystkim dziękuję za wspólną zabawę, wasze odwiedziny i komentarze.
Maverice dziękuję za organizację tej zabawy i proszę o więcej:)

Mam w zapasie kilka wykrojów, między innymi na ciuszki, które mieliście okazję zobaczyć w dzisiejszym poście - spodnie i koszulkę Ryana i spódniczkę Jackie. A także sukienkę Raquell z poprzedniego posta.

WIOSNA

. .
W moim lalkowym gronie każdy inaczej wita wiosnę:

Jackie, która pracuje w Mediolanie jako modelka, poświęca teraz mnóstwo czasu dbając o kondycję swojej skóry i włosów. Spędza całe godziny w łazience testując różnego rodzaju kosmetyczne specyfiki.



Raquelle uwielbia obserwować przez okno budzącą się do życia przyrodę. Mimo wysoce rozwiniętego zmysłu praktycznego w głębi serca jest romantyczką.



Niektórzy zaś, mimo wyraźnych oznak, w ogóle nie dostrzegają, że wiosna puka do drzwi...


Dzisiejsze wyzwanie fotograficzne było świetną okazją , aby przedstawić dwójkę nowych lokatorów. Od Jednorożca przeprowadziło się do mnie rodzeństwo - Jackie i Ryan.