Zapowiedź już była, a że dzisiaj tak cudnie słonko świeciło, to odbyła się ekspresowa sesja zdjęciowa. Moja najcudniejsza Precious dostała sukienkę zrobioną na drutach, według ogólnego wzoru podejrzanego u
Olli, która dzierga cudne ubranka dla swoich dziewczyn. Dzisiaj wiele nie popiszę, bo nie mam weny i słucham piosenek LP, więc nie mogę się skupić na tekście. Bez zbędnego marudzenia.
Tak było:
A tak jest:
Mój mąż zaglądnął mi przez ramię i mówi: Myślałem, że to Twoja lalka.
Ja: Bo to jest moja lalka.
Mąż: Wygląda jak modelka.
Kurtyna
Chyba potraktuję to jako komplement 😊
PS. Jak podoba się Wam fryzura Precious? Wciąż odkrywam w sobie nowe pokłady zdolności 😁