czwartek, 14 września 2017

Tyle było dni...

Tyle minęło bo dziewuchy były na malowaniu, 
niedawno dostałam info, że już są gotowe :)
Plus oczywiście zdjęcia :)
Makijaż wykonała, jak zawsze nieoceniona i kochana, Kasia :)
Która wspaniałą artystką jest! 

No to czas na nową Biancę i Kluskę :)



Już się nie mogę doczekać aż dziewuchy dojdą i będę je mogła odziać, obfocić i puścić w odmęty internetu :) 

środa, 24 maja 2017

Buty butki buciki

Moja słabość do lalek z nietypowym wymiarem stopy owocuje w problemie ze znalezieniem na nie butków.
Dla Bianci szukałam długo aż poddałam się i kupiłam dwie pary od DC.
Niestety nie mają zbyt dużego wyboru a różowe balerinki nie były dostępne ;/ 
Chyba spróbuję zrobić jakieś sama.




Drugie to czarne workery na obcasie i o ile balerinki, nie wiedzieć czemu, w logo DC nie są zaopatrzone, tak te są.




Z tyłu mają zamek co o wiele ułatwia zakładanie ich.
Poza tym są nieco luźniejsze niż balerinki, więc można założyć skarpetę,



Z Kluską było nieco łatwiej, co prawda obuwie w rozmiarze yosd jest na nią za duże, ale na szczęście około 0,5cm, więc można założyć grubszą skarpetę i to załatwia sprawę.
W taki sposób Kluska stała się posiadaczką już 4 par butów ;D

Zimowe emulce dla Kluski są przesłodkie i zakupione na wyprzedaży za bardzo niską cenę ;) na etsy.




Mary Jane style butki w rozmiarze yosd. Kupione na "a może nie będą aż tak za duże" i nie są. Przy grubszej skarpecie prezentują się świetnie.
Zakupione przez aliexpress.





Kolejne dwie pary pochodzą z idollzoo, są ładnie wykonane i idealne na Kluskę.
Razem z butkami zamówiłam dla niej torebkę, która mimo wielokrotnej wymiany mailowej i obietnic sprzedawcy, nie dotarła do tej pory.








Prócz namiętnego kupowania butów dla Kluski, zajęłam się tworzeniem wykroju na nią. Myślę, że powoli dobijamy do ideału ;)







Wybaczcie jakość fot, ale robione są moim starym aparatem bo akumulator nowego się ładuje ;D

wtorek, 18 kwietnia 2017

Kluska II

Kluska dotarła jak byłam na urlopie. 
Jestem absolutnie zachwycona jej wielkością, masywnością i możliwościami ruchowymi <3
Pięknie pozuje. Buźkę ma taką, że tylko zjeść.
Proszę Państwa oto Kluska w domu.
Nie ma imienia bo chyba Kluską zostanie już oficjalnie ;D



Na razie ubrań nie posiada, ale postaramy się to szybko nadrobić :)
Oczy włożyłam jej 10mm bo jakoś mi bardziej pasują niż 12mm.
Zamówiłam butki i torebkę.
Oraz włosie alpaki na wiga :)
Zanim Kluska będzie gotowa minie ogrom czasu, ale na pewno się będziemy chwalić ;)

Kluska aka Budda :D 


piątek, 31 marca 2017

Kluska

Drugi post w tak krótkim czasie? Szaleństwo ;D
Dostałam potwierdzenie jak będzie wyglądać moja nowa lala.
Także się chwalę. Kluską ;3


Uszyłam też nowy strój dla Bianci. Naszła mnie wieczorna wena.
Współlokatorzy byli średnio z tego zadowoleni ;D




Jeszcze ogarniam ten aparat. A i pogoda dziś nie sprzyja. Typowo angielska.
Szaro, buro, ponuro.

niedziela, 26 marca 2017

Wiosna, wiosna, ughhh... znów Ty!

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze!
Naprawdę ciepło na sercu się robi, że ktoś nas jeszcze pamięta.
Ostatnimi czasy moje życie nabiera takiego rozpędu, że czasu ledwie starcza na sen.
Także dość. Odkurzyłam Biancę.
Zamówiłam nową lalkę.
Ba! Nawet zrobiłam kilka zdjęć. 
Wciąż nie to co mam zamiar zrobić, ale powoli, mozolnie. Dotrzemy ;)







A Danbo w gratisie ;)

środa, 22 lutego 2017

wtorek, 6 grudnia 2016

Koty, kociaki

Wybaczcie milczenie i brak lalek.
Miałam dość ciężką sytuację do ogarnięcia a mianowicie szukanie opiekuna dla moich kotów. Do tej pory zajmował się nimi mój ex, ale postanowił bezczelnie wyłudzić ode mnie więcej pieniędzy na ich rzekomą opiekę, szantażując mnie emocjonalnie. 

Na szybkości szukałam im nowego opiekuna :(
Na szczęście kociaki na razie przygarnęła moja przyjaciółka. 
Oczywiście na czas ograniczony więc moje myśli wypełnia jedynie co potem. 
Nie mogę ich natenczas zabrać do siebie bo mój landlord nie zezwala na posiadanie zwierząt. Byłoby to też nie fair wobec nich, cisnąć się na małej powierzchni pokoju :(

Życie... eh, życie.

poniedziałek, 14 listopada 2016

Lenore the cute little dead girl

Od dawna jestem fanką postaci Lenore, którą na podstawie poematu Poego stworzył Roman Dirge.
Komiks oraz seria animowana opowiada o przygodach martwej dziewczynki i  jej przyjaciół.
Autor rozlegle posługuje się makabreską i czarnym humorem. 
Coś idealnie dla mnie ;D
Dziś przyszedł ostatni zeszyt z serii, także chwalę się zdobyczami.


Jest to wersja kolorowa w twardej oprawie.
Seria obejmuje 6 zeszytów: 
Noogies
Cooties
Wedgies
Swirlies
Pink bellies
Purple nurples

I kilka zdjęć od środka.





Znajdą się tu jacyś inni fani Lenore? 

sobota, 12 listopada 2016

Bajka o ciamajdzie

Nigdy ze mnie miss gracji nie była, ale ostatnio przeszłam samą siebie.
Akcja rozgrywa się po wyjściu z treningu i nie mam tu na myśli ćwiczeń a szkolenie na które wysłano mnie z pracy.
Nawiązuje żywą dyskusję na temat pokazanych nam technik z koleżanką z pracy. Namiętnie gestykuluję, przedstawiam sytuację całym ciałem... potykam się i wpadam piszczelą na metalową barierkę. 
AŁA! 

Wróciwszy do domu przyłożyłam lód.


Ale cóż to? Opuchlizna paskudna, siniak na pół nogi. Stanąć na niej nie mogę, przenieść ciężaru też nie.
Także czeka nas szpital.
I tu pojawia się odpowiedź na narzekania na służbę zdrowia w UK.
TAK!
Czekałam na przyjęcie ok 2h mimo, że przede mną były tylko 2 osoby. 
Lekarz pomacał mi nogę, stwierdził :"CHYBA nie jest złamana", nie wysłał mnie na prześwietlenie, nakazał poleżeć w domu przez kilka dni i uwaga! 
brać paracetamol. Do dziś nie rozumiem tej obsesji na punkcie tego konkretnego leku.
O.o -.-'

Z cyklu żyjesz? żyję. To znaczy, że nic Ci nie jest. 
A ja śmiałam narzekać na służbę zdrowia w PL ;D

piątek, 4 listopada 2016

Cudo jesienne

Spaceruje sobie człek, w myślach pogrążony a w zasadzie szura z szybkością błyskawicy żeby zdążyć na autobus i wpada na cudo. Co robi? ależ oczywiście, że się zatrzymuje, zachwyca, foci i spóźnia na autobus. No cóż... lajf iz lajf.


Majestatyczne kocię wymiauczało mnie, powycierało futro o nogi i zasiadło.

Dobrze, że są taksówki ;)