Obiecują nam zdjęciem promocyjnym to:
A dostajemy to...
Czy Wy to widzicie? Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to jej oczy. Jedno duże, drugie nieduże.
MASAKRA
I od razu mi się jej odechciało. Szczerze powiem, trafił mnie szlag. Na miejscu. I mina ma zrzedła. No cholera... Na zdjęciach nawet włosy ma inne, ładne, rudawe. A w rzeczywistości ich kolor jest taki wypłowiały. Nie wiem, mam wrażenie, że oprócz czerwonej koszuli i niebieskich dżinsów, ta lalka jest taka niewyraźna, bez koloru, blada i smutna. Nawet jej uśmiech jest taki smutny, jakby za karę. Ale wszystko bym zniosła, tylko nie te oczy. Już mam taką z gitarą, co ma krzywe oczy. Ehhh, no i miała siedzieć w pudełku, ale pudełko pęknięte. No i włosy ma poczorchane. A najlepsze, że dopiero jak przyszła, to zauważyłam, że ona jest wyższa. No i czemu to za duże oko, nie jest z tej strony co grzywka, jakoś by się włosami zakryło...
Dzisiaj kupa żalu...
Muszę myśleć pozytywnie, ewentualnie trafi do rąk córki 🙂
Kurde, miała stać z kurnikową barbie na półce. Ale ona straszy 😁
Żebym choć jaki łeb miała na zbyciu. Hmmm
Hmmmm
Na pocieszenie dzisiaj wzięłam moją Madzię. Styrana życiem, po operacji łokcia i kolana, nadal piękna i młoda
Madzia przyjechała na wczasy pod gruszą 🙂
Trafiła na piękną pogodę, nie za gorąco, w sam raz 🙂
Właśnie zobaczyła w oddali przyjaciółki z dzieciństwa. Wyszła na ogród, by poczekać na nie. Dawno się nie widziały.
Słońce razi w oczy. Dobrze, że ma swój wakacyjny kapelusz
O! Dziewczyny już są! Chodźmy do pokoju, tam jest chłodno. Musimy sobie tyle rzeczy opowiedzieć!
Wakacje na wsi są SUPER!
Pozdrawiam wszystkich. Nie wiem, do kiedy będzie wena, więc piszę szybko, póki mam ochotę 🙂
Edit. Madzia postanowiła na dłużej zostać na wsi. Teraz jest farmerką
Będzie mi pasować do Hani i Kasi, tych od weterynarii i kurnika. Też ruda i piegowata. Kuzynka z miasta 😉
A chuda i wysoka może zostanie kimś innym. Tylko głowę dorwę właściwą. To zrobię z niej Pretty Woman. Nogi ma długie, jak stąd do nieba, nada się 😁