Pokazywanie postów oznaczonych etykietą minifee. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą minifee. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 października 2019

Jesiennie

 Krótko i treściwie dziś - jesiennie się zrobiło, June zażyczyła sobie sweterków we wszystkich kolorach jednorożca i jakichś sukienek, bo się okazało że no nieeeeeee maaaaa sieeeeeeee w coooooo ubraaaaaać... Na upartego można powiedzieć, że się wyrobiłam w temacie, chociaż sweterkowy szał jeszcze się nie skończył, a sukienki i spódniczki i bluzeczki do kompletu już się zaczęły a skończą pewnie latem XD Wstępnie prezentujemy ukończone i częściowo sprzedane już sztuki :)  mój faworyt jako pierwszy, no przepiękny jest na żywo...











Nikt mi na słowo pewnie nie uwierzy jak powiem, że nie mam czasu? Nie mam czasu :( na nic. Ostatnie 3 tygodnie mnie znów przemieliły, biegałam załatwiałam przygotowywałam się i teraz od etatu dzieli mnie tylko dziś - albo będzie albo nie. Idę się dowiedzieć co wypadło, jak tylko dopiję moją ostatnią "wolną" kawę ;)
A tyle sobie planowałam, tyle chciałam zrobić, jak tylko się zacznie przedszkole, jak już będę miała te pół dnia dla siebie, nareszcie, na co tylko chcę, i zamiast tego miałam wściekły wrzesień i wściekły październik i co dalej zależy od dziś, ale spodziewam się, że od poniedziałku się zaprzęgnę do kieratu etatu i o spełnianiu marzeń i planów dalej będę mogła sobie tylko marzyć. Już nawet nie planować, bo wątpię, żebym wygryzła więcej niż godzinę wolnego, gdzieś między północą a pierwszą... XD chociaż ten etat to fajny i to takie moje zawodowe marzenie, w sumie się spełni, o ile, więc też się cieszę (tak, trochę na zapas, ale to raczej kwestia godziny na potwierdzenie ;)) ... Ech. Nie dogodzisz ;)
W każdym razie idą kolejne zmiany, chciałam napisać, że od 6 lat nie było spokoju, ale jak dobrze pomyśleć to od 8, a jak sięgnąć pamięcią dalej to w sumie trzebaby przywołać studenckie czasy, kiedy może i było ciekawie, ale nie aż tak, żeby trzeba było co rok życie od nowa układać bo "coś". 
I ten brak stabilności trochę mnie męczy. Niby wszystko jest ok, niby jak powinno, ale co chwilę wyskakuje to coś, co każe się zastanawiać na serio - co dalej i dlaczego nie tak jak sobie umyśliłam i do czego się szykowałam.
No. Ulało mi się, dopiję kawę i idę po wyrok ;)

poniedziałek, 7 października 2019

Czarodziejka na wczasach


Nawet czarodziejki potrzebują przerwy od codziennej harówy i jak każdemu marzy im się wyjazd w inne miejsce, gdzie będą mogły pobyć kimś innym nie sobą, zobaczyć coś nowego, może nawet trochę odpocząć - od codzienności oczywiście. Moja mała zielarka też wyjechała, na jeden dzień, ale lepsze to niż nic. Nazbierała przy okazji nowych ziółek i inszych korzonków i artefaktów tłumacząc mi, że to akurat jest przyjemność niezależnie od miejsca i czasu, a poza tym drugi raz tu przyjedzie może za rok i szkoda zmarnować taką okazję, a przecież do roboty trzeba wrócić, a robota ta będzie łatwiejsza z tymi oto ziółkami, korzonkami etc... Machnęłam ręką, na zboczenie zawodowe nie ma rady. Popływała też nago w jeziorze, bo woda przecudownie ciepła i czysta, i poopalała się na golasa, bo wyschnąć trzeba, ale z oczywistych względów tych części rozrywkowych nie pozwoliła obfotografować ;)

Wspominki z wakacji, wydawało by się, że przecież dopiero co były, a tu już październik i przymrozki za oknem. Tym bardziej cieszy mnie ta jedna, jedyna na razie, wycieczka z lalką w plecaku.
Okazja była też i taka, że uszyłam jej secik i tak mi się spodobał, że siedziała sobie w nim i wyglądała pięknie. I jak już siedziała i wyglądała, to można było ją bez problemu i czekania zapakować na zdjęcia, bo jak się okazuje największym problemem dla mnie ostatnio w robieniu plenerków jest nie brak okazji, brak czasu, brak aparatu czy zdolności (tych nie przybyło ale chyba bardzo źle też nie jest), ale - brak UBRANEJ KOMPLETNEJ lalki. A na minutę przed wyjściem szukanie jej wszystkiego łącznie z głową nie jest tym, na co mam czas i ochotę. I jakoś tak mija mi dzień za dniem, spacer za spacerem, a lalki jak gołe były (sic!) tak gołe są.

Pierwsza fota studyjna, dla sprawdzenia tła ;)







Taka ładna skarpa była ;) Modelką jest June, czyli minifee Alicia, mejkap mój, ciuchy moje, biżu i torba też moja :) wig od natrume.

piątek, 20 września 2019

Gdzie to lato?

Nie mam pojęcia kiedy minęło, dlaczego tak szybko i dlaczego w ogóle już po, ale chyba co roku się z tym pogodzić nie mogę. Nie lubię zimna i już. Moje plecy też nie, od tygodnia mi mówią, że przyszło zimno i one nie. Nie i już . I jeszcze bardziej nie. I chyba przydałyby sie znów zastrzyki :( 

A w międzyczasie, kiedy mnie nie było, trochę szyłam, może nadrobię później, ale ostatnio ostatnio takie legginsy dla minifee zrobiłam.

O.




















Jak również zaczęłam sweterki wszelkiej maści:



Pozatymco.
Lato było wyjątkowo łaskawe, że ja cokolwiek wtedy szyłam to cud jakiś, bo w domu byłam zdecydowanie tylko zjeść umyć się i spać, no czasem jeszcze ugotować coś na szybko. Fajnie było :) nawet upały +38,5 mi się podobały, natomiast to co teraz jest za oknem, czyli +6,4 zdecydowanie jest wybrakowane, o co najmniej 20 stopni :/  humoru mi nie poprawia też to, że zostałam sama, mąż w pracy poza domem, synuś mamusi poszedł do zerówki i już się zadomowił na tyle, że żąda, żeby go zaprowadzać wcześniej, bo "nie ma czasu się z dziećmi pobawić" XD a ja do teraz sprzątałam powakacyjnie i przedjesiennie i naprodukowałam milionpińcet słoików słoiczków i kanek dżemów śliwkowo-czekoladowych oraz cukiniowo-pomarańczowych. Mówię Wam, nie zna Ziemia lepszego dżemu niż pomarańczowy z cukinii... oraz nutella śliwkowa ;) Coś tam jeszcze na działce rośnie, może jeszcze jeden rzut pomarańczowego uda mi się zrobić :) 
Oraz co.
Oraz próbuję zredukować lalki. Wystawiłam posta sprzedażowego, długiego, zaczepiło mnie multum osób i mimo że każdej wysyłałam więcej fotek, więcej opisów, więcej czegośtam, to z tych wszystkich osób jedna przygarnęła laleczkę, reszta umilkła i nie odpisuje nawet na moje pmki :( smutne to, myślałam, że chociaż na tyle kultury netowej można liczyć, na "wiesz co jednak nie kupuję" a nie milczenie i zlewanie pmek. A przecież łatwiej napisać niż zadzwonić czy odmówić prosto w oczy, ale no nieważne. A lalki przecież mam zadbane, niebawione bo ofc kupiłam i natentychmiast straciłam zainteresowanie, to się chyba nazywa kupowanie kompulsywne XD a druga sprawa to taka, że potrzebuję ich mieć mniej, no bo nie mam czasu na wszystkie oraz trzecia po prostu potrzebuję gotówki. Na kolejne XD ;) Tak że ten, niedługo się pojawią i tu posty sprzedażowe, jako że chyba i ja wracam do blogowania z racji beznadziei na dworze oraz odzyskania jakiegoś tam kawałka dnia dla siebie. O ile nie zeżre mnie etat, bo czekam na decyzję również ;)  
To do później ;)

czwartek, 18 kwietnia 2019

Mała wiedźma

Czyli minifee Momo w nieco innym niż standardowo wydaniu. Ciuszki zrobiłam oczywiście sama, w tym miesiącu jakoś i nawet zmusiłam się do zorganizowania całej wyprawy na fotki, takie na pamiątkę bo set wystawię na sprzedaż :)












Główkę wygrałam w rozdawajce na instagramie, jakiś rok temu, czekała na malowanie a ja na wolne fundusze, zawsze jakoś coś innego było ważniejsze do opłacenia, oraz na pomysł co by z niej zrobić, ale w końcu się udało. Nie jestem zbyt oryginalna w tym temacie, od wiedźm, czarownic, zielarek aż się roi w lalkowym świecie ale może to i dobrze, że można w ten sposób zaspokoić jakieś swoje małe marzenia ;)  Makijaż robiła Tsuki Neko Atelier - fantastyczna, perfekcyjna robota, makijażystka w Europie, co pozwala uniknąć extra kosztów oraz z własnym stylem - mam pewność, że moja lalka nie wygląda jak siostra bliźniaczka setki innych ;)
Na pewno jeszcze nie raz będzie bohaterką zdjęć oraz modelką nowych setów, bardzo mi się podoba a i na zdjęciach wychodzi pięknie. Już mam z dziesięć nowych pomysłów i projektów na nowe ciuchy :D



Spoiler - moje oooooops dotarło, oraz dotarł wig dla daluni DeLorean. W sumie ma już nawet imię, nawet pięć ale do następnego posta pewnie wybiorę to jedno ;)

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Na bieżąco

Nie wiem od czego właściwie zacząć. Podobno nie zaczyna się od końca, ale chyba nie mam wyjścia, jeśli teraz zacznę, streszczać choćby, co działo się przez te półtora roku, to rzeczy z teraz będę mogła pokazać za jakiś rok XD, więc po prostu zacznę od teraz.

Teraz szyję sobie o tak:





Świeżutkie bluzy z tego tygodnia i weekendu :) 
 Dwa tygodnie temu były (i nadal jeszcze są) o takie:




Dwie moje ślicznotki, minifee Halloween 2017 (pierwsze fotki, mój smutasek kochany) oraz Alicia (ostatni rządek ostatnie zdjęcia, tuż nad tekstem, pocieszna ciapa i życiowy nieogar), oba mejkapy moje, nie są super extra ale robiłam je w sumie rok temu, przydałoby się je zmienić chociaż Alicii i z tej ciapy zrobić coś fajniejszego i mhhhhooooczniejszego :)

Jak widać po zdjęciach moje stadko lalkowe powiększyło się o minifkę, a właściwie to jedno ciałko i kilka łebków XD tak, wiem, powinny być ocielone ale jakoś tak wychodzi zawsze, że zamiast kliknąć kolejne ciałko dla łebków - klikam następną lalkę (btw dlaczego minifkowe ciałka są tak straszliwie drogie???  doliczając do ceny ciałka/lalki przesyłkę, cło i vat, zabiły mnie te opłaty przy Alicii :( to było extra 700 złotych!!!!! do ceny lalki, która tez przecież jest jedną z droższych msd. KURTYNA.), a częściej materiałki, materiałki, koronecki, pierdółecki, oczka mako (cudooooowne <3 ) wigi (lecą!) albo jak ostatnio profesjonalny mejkap dla minifkowego łebka, gdyż trzeci (no wieeeem :D) jest w malowaniu, już na finiszu i powinien wrócić przed świętami; jak tylko zarobię na to, bo płatność po ukończeniu na moje nieszczęście i pokusę, a spłukana jestem, bo ofc kupiłam powyższe materiałki do szycia oraz blajtki oraz parę innych drobiazgów i na koncie mam okrągłe zeeeero XD
Tę część lalkowej rodzinki, której nie znaliście, mamy więc z głowy ;) jeszcze ich trochę zostało, kilka tez było w międzyczasie i wybyło na rzecz innych, taka wymiana, żałuję tych lalek ale niestety na wszystkie mnie po prostu nie stać. Na razie, mam nadzieję ;P
Co będzie następnym razem jeszcze nie wiem, ale na pewno coś fajnego :)

Popular Posts

recent posts

Blogroll