Bonnie w nowej, raglanowej, ślicznej kiecuni (ofc mojej ;)) Uważny oglądacz dojrzy w szafirowych oczkach czterolistne koniczynki *.*
Znowuż Bonnie w nowej bluzce, poprawiłam którejś nocy wykrój, jest teraz bardziej dopasowana i ogólnie lepiej wygląda
Niedzielne sukienki, ostatnio to jedyny dzień dla mnie, w którym mogę cokolwiek uszyć
Sukienki sprzed tygodniowej niedzieli :)
Oraz nowe bluzeczki
Więcej bluzeczek...
I jeszcze jedna sukienka w kwiatki i pierwsza próbna raglanowa
WIP niedzielny
Maleńka część nowych i starych materiałów, z szycia nici ale zakupowo poszalałam :) chociaż tak odbijam bóla lalkowego :)
Od dwóch tygodni przerabiam wirusówki u dziecia, kompletnie nie mam sił ani czasu na lalki, cokolwiek robię - robię nocami pilnując małego, plus szyciowe niedziele, czyli jakieś 2 - 3 godziny w sumie :( Do tego chyba wreszcie kończący się remont (jjeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!! malowanie na końcówce, podłogi niedługo!!! a potem przeprowadzka!!! :)), proszę więc o cierpliwość wszystkich, którym obiecałam szycie :) Jak odzyskam czas i siły - wszystko zrobię :) Wielka Mamo - nie jesteś sama :D
Uciekam do wieczornych obowiązków, a następnym razem mam nadzieję już pokazać jakieś zdjęcia nowych dziewczynek, bo są obszyte i z wigami - sama robiłam i ciekawa jestem Waszych opinii :)
Tymczasem :)