Poszyły mi się w weekend natchnienia całkiem niezimowe bluzy. Winę zwalam na pogodę, brakuje mi kolorów i ciepła i chęci do życia przez to przedzimo-przedwiośnie.
Enyłej - oto są. Lamorożce. I jednorożce. I sukieneczki w łączkę i tęczowe chmurki :D
Życie zabiera zdecydowanie za dużo wolnego czasu. Tzn no powinien być jakiś czas wolny, od tego normalnego codziennego życia, prawda? Taki, żeby sobie odpocząć, żeby pomyśleć trochę o czymś innym a nie tylko - która to godzina ożesz już szósta trzeba wstawać do roboty, która to godzina o matko dopiero ósma jaka ósma jak ja już tu jestem chyba ze dwanaście godzin, ooooo trzecia! nareszcie koniec trzeba lecieć po małego, szybko obiad, która to godzina szlaaaaag siódma już kolację robić małego myć kłaść spać, która juz - JAK TO PÓŁNOC?!?!?!?! przsz jeszcze nic nie odpoczęłam ledwo gary pomyłam pranie poskładałam uszykowałam coś na rano i już!?!? aaaaaa w nosie idę spać :/
I tak co dzień.
Tak wię, wszyscy tak mają.
Ale to mi akurat humoru nie poprawia ani osobistej sytuacji mojej też nie więc...
Tak że ten. Humorowy Rów Mariański zaliczam.
Tęczowe chmurki i lamy tak się właśnie w tym skisłym humorze urodziły i po prostu MUSIAŁAM je zrobić.
Za modelkę robi Elisabeth aka Lizzie. Panienka szuka domu, prezentuje się jak widać przepięknie we wszelkich ciuszkach ;)
Lapek się wścieka, właściwie to klawiatura, wymieniałam już dawno temu, i jednak od początku jest jakaś do d... zamiennik, a teraz mam za swoje, ostatnio łapie co piąte - co dziesiąte kliknięcie. Wyobrażacie sobie pisanie posta na czymś takim? :/
Uciekam. bo zanim się obejrzę znów wybije północ. Niby jutro niedziela ale jak nie przypilnuję, to obudzę się pewnie od razu w poniedziałek o szóstej znów ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bluzy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bluzy. Pokaż wszystkie posty
sobota, 25 stycznia 2020
czwartek, 15 grudnia 2016
Przerywnik czyli post szyciowy :D
Żeby nie było narzekania, że nudno i że tylko same nowe lalki pokazuję :P to dziś relacja z szycia ostatnich dni/tygodni. Gadania mało. Całe zestawy minus buty by me :)
Very beary Christmas
Trzeci misiek szary się nie załapał, ale już się szyje więc update niedługo
Z grubsza to tak się działo i dzieje ;) i ciągle powstaje coś nowego, Pepco w tym roku oferuje całkiem fajne świąteczne bodziaczki, koszulki i majtasy dla dzieci, aż grzech nie wykorzystać :D Dziś też wróciłam z małymi zakupkami :P co prawda nie znalazłam już majtek z liskami (a tak bardzo chciałam! są mega, a upolowałam tylko jedną parę przedwczoraj w innym sklepie) ale za to przyniosłam ruziowego potworka i zaraz się zabieram za przerabianie go na bluzy, getry, czapy i co tylko się jeszcze da :)
I na sam koniec - moja prawie w komplecie - groovowa rodzinka :) <3
Plasticzaki pozdrawiają, a ja nie obiecuję nic na następny raz, może zaległy arrival, może diy, może też szyciowo, hmmm... ;) aaaaaaaaa już wiem! :D
P.S. Chyba muszę poprawić tagi, jest tego multum i sama już nie wiem co i pod którym postować :/
Very beary Christmas
Trzeci misiek szary się nie załapał, ale już się szyje więc update niedługo
Z grubsza to tak się działo i dzieje ;) i ciągle powstaje coś nowego, Pepco w tym roku oferuje całkiem fajne świąteczne bodziaczki, koszulki i majtasy dla dzieci, aż grzech nie wykorzystać :D Dziś też wróciłam z małymi zakupkami :P co prawda nie znalazłam już majtek z liskami (a tak bardzo chciałam! są mega, a upolowałam tylko jedną parę przedwczoraj w innym sklepie) ale za to przyniosłam ruziowego potworka i zaraz się zabieram za przerabianie go na bluzy, getry, czapy i co tylko się jeszcze da :)
I na sam koniec - moja prawie w komplecie - groovowa rodzinka :) <3
Plasticzaki pozdrawiają, a ja nie obiecuję nic na następny raz, może zaległy arrival, może diy, może też szyciowo, hmmm... ;) aaaaaaaaa już wiem! :D
P.S. Chyba muszę poprawić tagi, jest tego multum i sama już nie wiem co i pod którym postować :/
środa, 6 lipca 2016
Fotorelacja z szycia
W fotograficznym skrócie:
Bonnie w nowej, raglanowej, ślicznej kiecuni (ofc mojej ;)) Uważny oglądacz dojrzy w szafirowych oczkach czterolistne koniczynki *.*
Sukienki sprzed tygodniowej niedzieli :)
Oraz nowe bluzeczki
Więcej bluzeczek...
I jeszcze jedna sukienka w kwiatki i pierwsza próbna raglanowa
WIP niedzielny
Od dwóch tygodni przerabiam wirusówki u dziecia, kompletnie nie mam sił ani czasu na lalki, cokolwiek robię - robię nocami pilnując małego, plus szyciowe niedziele, czyli jakieś 2 - 3 godziny w sumie :( Do tego chyba wreszcie kończący się remont (jjeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!! malowanie na końcówce, podłogi niedługo!!! a potem przeprowadzka!!! :)), proszę więc o cierpliwość wszystkich, którym obiecałam szycie :) Jak odzyskam czas i siły - wszystko zrobię :) Wielka Mamo - nie jesteś sama :D
Uciekam do wieczornych obowiązków, a następnym razem mam nadzieję już pokazać jakieś zdjęcia nowych dziewczynek, bo są obszyte i z wigami - sama robiłam i ciekawa jestem Waszych opinii :)
Tymczasem :)
Bonnie w nowej, raglanowej, ślicznej kiecuni (ofc mojej ;)) Uważny oglądacz dojrzy w szafirowych oczkach czterolistne koniczynki *.*
Znowuż Bonnie w nowej bluzce, poprawiłam którejś nocy wykrój, jest teraz bardziej dopasowana i ogólnie lepiej wygląda
Niedzielne sukienki, ostatnio to jedyny dzień dla mnie, w którym mogę cokolwiek uszyć
Sukienki sprzed tygodniowej niedzieli :)
Oraz nowe bluzeczki
Więcej bluzeczek...
I jeszcze jedna sukienka w kwiatki i pierwsza próbna raglanowa
WIP niedzielny
Maleńka część nowych i starych materiałów, z szycia nici ale zakupowo poszalałam :) chociaż tak odbijam bóla lalkowego :)
Od dwóch tygodni przerabiam wirusówki u dziecia, kompletnie nie mam sił ani czasu na lalki, cokolwiek robię - robię nocami pilnując małego, plus szyciowe niedziele, czyli jakieś 2 - 3 godziny w sumie :( Do tego chyba wreszcie kończący się remont (jjeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!! malowanie na końcówce, podłogi niedługo!!! a potem przeprowadzka!!! :)), proszę więc o cierpliwość wszystkich, którym obiecałam szycie :) Jak odzyskam czas i siły - wszystko zrobię :) Wielka Mamo - nie jesteś sama :D
Uciekam do wieczornych obowiązków, a następnym razem mam nadzieję już pokazać jakieś zdjęcia nowych dziewczynek, bo są obszyte i z wigami - sama robiłam i ciekawa jestem Waszych opinii :)
Tymczasem :)
niedziela, 24 kwietnia 2016
sobota, 26 marca 2016
Ostatnimi czasy...
Zaległości do pokazania mam bardzo dużo, dzieje się, szyje się, najmniej to mam jak zwykle czasu ;) ale chociaż trochę tego szyciowego życia w zdjęciach:
Nie samym szyciem żyję, tu dowód ;)
Oraz już wczorajszo- przedwczorajsze materiały, jak zwykle z działu dziecięcego i kobiecego :D
Nie wytrzymałam, musiałam zrobić dzisiaj z nich chociaż jedną bluzę >.< Resztę szycia zostawiam na następny tydzień.
I guzikowe zakupy, które niedawno pomyliłam rozmiarowo z Kopciuszką, a przecież się nie da :)
Zielone już dzieć zagubił :( Będą do sweterków, które się już uszyły, i które jeszcze czekają na szycie, i które jeszcze tylko w głowie w planach są:
Zmagamy się wszyscy z choróbskiem i życiem, co utrudnia mi szycie tak niemożliwie strasznie, że aż mi nerwy wróciły ;) wczoraj miałam Dzień Złośnicy wręcz, ale było minęło, obyło się bez ofiar w ludziach. Nadzieję mam na spokojniejsze dni po świętach (marne szanse, ale kto mi zabroni marzyć), i na odrobienie zaległości szyciowych, bo koszyczki znów się rozmnożyły :( a taka dumna byłam z redukcji :(
Oby się w końcu zrobiło spokojniej...
I w takim też klimacie życzę Wam - spokojnych świąt. Odpoczynku. I czasu dla siebie trochę :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popular Posts
-
Mija czas, płynie czas, czas pogania stale nas... sianananana tralalalalaaaaaa jak śpiewają Bolek i Lolek :) Kolejny przerywnik w szyciow...
-
Pisane dnia 10 czerwca roku pańskiego 2015. Żeby było na świeżo po całej tej imprezie :) Przecież to proste. Chcesz się czegoś dowiedzi...
-
Szyję, żyję, choruję, udzielam się rodzinnie i towarzysko, ale o tym innym razem. Mam masę roboty przy wykańczaniu zrobionych sukienek. T...
-
Ostatki czyli ostatnie już sztuki zrobionych sukienek. Więcej nie mam, słowo ;) Ale znów - jeśli teraz ich nie wrzucę, to już raczej ...
-
A co. Zaciesz mam to się dzielę, podobno radość to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli ;) Szyło się... Rudzielec mój b...
-
Wczoraj... Był pięknie bury, cudownie zimny i absolutnie obłędnie ponury poranek, a właściwie to późny poranek tak przed lunchem. Tarzała...
-
Trwało to cały weekend, tempo miałam zabójcze, ale w końcu jest. Spam tego, co uszyłam, czyli 9 bluz + 4 wcześniejsze :) powtarzają się, ale...
-
bo zachciało mi się, a właściwie zapotrzebowało - poduszki na szpilki. Szybki look w sieciunię i oto spośród wielu zwierzątek, owoców i zwyk...
-
Jak to jest, cokolwiek dobrego powiem głośno, zaraz się odwraca. Cokolwiek pochwalę, zaraz się psuje, cokolwiek zaplanuję - w 24 godziny sta...