Czyli minifee Momo w nieco innym niż standardowo wydaniu. Ciuszki zrobiłam oczywiście sama, w tym miesiącu jakoś i nawet zmusiłam się do zorganizowania całej wyprawy na fotki, takie na pamiątkę bo set wystawię na sprzedaż :)
Główkę wygrałam w rozdawajce na instagramie, jakiś rok temu, czekała na malowanie a ja na wolne fundusze, zawsze jakoś coś innego było ważniejsze do opłacenia, oraz na pomysł co by z niej zrobić, ale w końcu się udało. Nie jestem zbyt oryginalna w tym temacie, od wiedźm, czarownic, zielarek aż się roi w lalkowym świecie ale może to i dobrze, że można w ten sposób zaspokoić jakieś swoje małe marzenia ;) Makijaż robiła Tsuki Neko Atelier - fantastyczna, perfekcyjna robota, makijażystka w Europie, co pozwala uniknąć extra kosztów oraz z własnym stylem - mam pewność, że moja lalka nie wygląda jak siostra bliźniaczka setki innych ;)
Na pewno jeszcze nie raz będzie bohaterką zdjęć oraz modelką nowych setów, bardzo mi się podoba a i na zdjęciach wychodzi pięknie. Już mam z dziesięć nowych pomysłów i projektów na nowe ciuchy :D
Spoiler - moje oooooops dotarło, oraz dotarł wig dla daluni DeLorean. W sumie ma już nawet imię, nawet pięć ale do następnego posta pewnie wybiorę to jedno ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Momo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Momo. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 18 kwietnia 2019
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popular Posts
-
Mija czas, płynie czas, czas pogania stale nas... sianananana tralalalalaaaaaa jak śpiewają Bolek i Lolek :) Kolejny przerywnik w szyciow...
-
Pisane dnia 10 czerwca roku pańskiego 2015. Żeby było na świeżo po całej tej imprezie :) Przecież to proste. Chcesz się czegoś dowiedzi...
-
Szyję, żyję, choruję, udzielam się rodzinnie i towarzysko, ale o tym innym razem. Mam masę roboty przy wykańczaniu zrobionych sukienek. T...
-
Ostatki czyli ostatnie już sztuki zrobionych sukienek. Więcej nie mam, słowo ;) Ale znów - jeśli teraz ich nie wrzucę, to już raczej ...
-
A co. Zaciesz mam to się dzielę, podobno radość to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli ;) Szyło się... Rudzielec mój b...
-
Wczoraj... Był pięknie bury, cudownie zimny i absolutnie obłędnie ponury poranek, a właściwie to późny poranek tak przed lunchem. Tarzała...
-
Trwało to cały weekend, tempo miałam zabójcze, ale w końcu jest. Spam tego, co uszyłam, czyli 9 bluz + 4 wcześniejsze :) powtarzają się, ale...
-
bo zachciało mi się, a właściwie zapotrzebowało - poduszki na szpilki. Szybki look w sieciunię i oto spośród wielu zwierzątek, owoców i zwyk...
-
Jak to jest, cokolwiek dobrego powiem głośno, zaraz się odwraca. Cokolwiek pochwalę, zaraz się psuje, cokolwiek zaplanuję - w 24 godziny sta...