,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szydełko. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 1 października 2019

Wtorkowe perełki (dzwonek i inne) .....

Wtorek powoli ustępuje miejsca środzie ... .
Trochę zamieszania dzisiaj miałam ale o wtorkowych perełkach/starociach nie zapomniałam.
Czas na dzwonek. Nie pamiętam dokładnie kiedy go zrobiłam, na pewno grubo ponad 11 lat temu, wtedy kiedy bloga jeszcze nie miałam.
Zazwyczaj dzwonki szydełkiem zrobione usztywniało się kiedyś krochmalem (albo Wikolem czy Ługą). Mój na stałe na opakowaniu po Rafaello nićmi Kord zrobiony. Schematu nie mam bo spontanicznie zrobiony, tak ,,na oko,,.
Późniejsze dzwonki (a było ich trochę) na podstawie pierwszego albo na podstawie schematów serwetek robione (odpowiednio do opakowania dopasowane).


Przy okazji bombki na choinkę .....


Kiedyś dużo szydełkiem ,,machałam,,. Sporadycznie duże projekty szydełkowe, raczej drobiazgi to były, z większych butelki obrabiałam (nićmi Kord) ... no może jeszcze zwierzęta-maskotki motywem Kwiat Afrykański. Na dzień dzisiejszy nie pociąga mnie ani szydełko ani druty. Na papier się przerzuciłam. Jest takie powiedzenie ,,nie mów nigdy nigdy,,. Może kiedyś z szydełkiem się przeproszę :)

Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.


wtorek, 17 września 2019

Wtorkowe perełki (szal) .....

Szal zaczęty w 2009-tym a skończony w styczniu 2010-tego roku. 
,,Chrzest bojowy,, szala miał miejsce w Bieszczadach. 
Pierwszy raz (i ostatni) robiłam coś z drogiej włóczki, z kaszmiru. Szal był mięciutki, przytulaśny, leciutki, cieplutki do momentu kiedy ... wyprałam go w pralce. To nic, że ,,pranie ręczne,, nastawiłam ... nie wiem dlaczego mnie wtedy ,,zaćmiło,,. 


Szal nosiłam na różne sposoby aż do momentu, kiedy w praniu się skurczył, nieco zesztywniał ... no cóż :(


Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.

środa, 4 września 2019

Wtorkowe perełki w ... środę (ubranka dla lalek) .....

Zapomniałam! Po prostu zapomniałam, że wczoraj był wtorek .....
Tym razem coś z szydełka i maszyny dziewiarskiej - ubranka dla lalek. Rok 2008/2009 - wtedy zrobiłam ich najwięcej (wcześniej szyłam pościel do łóżeczek-zabawek, ubranka sporadycznie). Niestety nie wszystkie na zdjęciach uwiecznione. 


Kiedy urodziła się druga wnuczka była tak maleńka jak ta lalka. Pamiętam, że ta czapeczka jej pasowała (podebrała ją lalce).


Pościel do łóżeczek zwykłych, piętrowych, piętrowych z szafką czy półeczkami (łóżeczka to męża robota), pościel wymienialna z maleńkimi guziczkami, materacyki, prześcieradełka i maleńkie jaśki ... mam mało zdjęć z tamtych czasów.


Wtedy miałam motywację bo i lalki wnuczki trzeba było ubrać, lalki córek koleżanki, raz ktoś poprosił o sweterek i czapeczkę dla misia .....


Už se to nevrátí, teraz coś innego mnie kręci.
Jeszcze niedawno szydełko to było to, teraz papier króluje. Zapasy włóczki tylko z czasów, kiedy namiętnie dziergałam, szydełkowałam pozostały.


Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.


wtorek, 27 sierpnia 2019

Wtorkowe perełki (stringi i szydełkowa biżuteria) ......

Jak ten czas szybko gna do przodu .....
Dzisiaj dwie ,,wtorkowe perełki,, - coś zrobione tylko ,,dla dzikiej satysfakcji,, czyli jedne, jedyne stringi i coś czego dużo zrobiłam, coś co było używane (może jeszcze teraz ktoś od czasu do czasu założy) czyli szydełkowa biżuteria. 
Stringi. Gdzieś w szafie już 10 lat leżą ale na nic ,,nie czekają,, ... to tylko pamiątka.
Założyłam się (w 2009 roku) sama ze sobą, że zrobię stringi ..... zakład wygrałam :)  Czasami trzeba zrobić coś ot tak dla ,,dzikiej satysfakcji,, niekoniecznie coś co nadaje się do użytku (chociaż wtedy stringi były ,,modne,,).


Niby nic takiego (dla biegle machających szydełkiem), trochę kordonku, wzór małych kółeczek i odpowiednie szydełko. Wystarczy ileś tam tych kółeczek zrobić, potem połączyć ......... nie pamiętam już czy dołączałam drugie (i kolejne) do pierwszego w trakcie roboty (taki sposób mi odpowiada). Pamiętam tylko, że nie mogłam znaleźć schematu na te stringi. Na podstawie zdjęć z internetu je robiłam i ... i na wyczucie.

Często zdarzało mi się robić coś na zasadzie ,,co, ja nie zrobię? ja nie potrafię?,, :) Może to i głupie ale tym sposobem przekonywałam sama siebie, że jednak potrafiłam :)

Biżuteria szydełkowa to coś co namiętnie kiedyś robiłam. Przeważnie korale. Ile ja ich wtedy narobiłam! Pamiętam, że męczyłam znajome Panie taką biżuterią. Starałam się chociaż ładnie zapakować zanim podarowałam. Około dziesięciu lat wstecz był szał na szydełkową biżuterię.

Kupowałam wtedy szklane kamyki, drewniane kulki itd. itp. ... do tego odpowiedni kordonek (mocny ale śliski, z połyskiem). Do dziś mam zapas kamyków wszelakich i sporo kolorowego kordonku. Do szydełkowej biżuterii już nie wrócę.


Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.


wtorek, 13 sierpnia 2019

Wtorkowe perełki (scrapowe początki) .....

"Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko, co ludzie do ciebie mówią. Prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką. Jeśli słowa mogą cię kontrolować, to znaczy, że wszyscy mogą cię kontrolować. Oddychaj i pozwól sprawom przeminąć"
Bruce Lee


Nazwa bloga, wywodząca się z przeszłości pozostaje :)
Właściwie to sama sobie teraz zadaję takie pytanie zanim za coś się zabiorę bo ... bo zaczynam gromadzić moje prace a miejsca na nie coraz mniej czyli ,,a po co mi kolejna,,.
Tak na marginesie to sama siebie tak mogę pytać ale ... 
gdy ktoś  zada mi to pytanie  widząc jakąś ,,niepotrzebną,, czy dziwną pracę  ,,a po co ci to,, usłyszy ,,dla dzikiej satysfakcji,, :)

Dzisiaj wtorek więc trochę wspomnień o początkach przygody ze skrapowaniem.
Październik 2008 ... jakieś karteczki, jakieś skrapki już robiłam ale zielona w temacie wybrałam się do Katowic, do Babiego Lata na twórcze spotkanie gdzie dopiero zobaczyłam jak bardzo zielona jestem.
Tam zaczęłam ,,ptaszkową kartkę,, z której byłam tak dumna, że powtórzyłam motyw budki z ptaszkiem jeszcze dwa razy co mi się rzadko zdarza (właśnie wpadł mi do głowy pomysł żeby się przełamać i kolejne takie kartki zrobić ... ptaszków ci u mnie dostatek).


Po spotkaniu powstało jeszcze coś takiego .....


Dzisiaj zupełnie coś innego chciałam pokazać ale ... nie mogę znaleźć kiedy zrobione. Przeszukałam ,,stary,, blog, przeszukałam galerię i nic. 
Ciekawe są takie poszukiwania, znajduje się różne rzeczy, o których już dawno nie pamiętam. ,,Ło matko! Ja coś takiego zrobiłam?,, albo inne zawołanie ,,Ło matko! Ale obciach, nie przyznaję się do tego,, czy ,,Teraz zupełnie inaczej bym to zrobiła,, :)
Szukałam jakiejś wzmianki o motylach, które kiedyś robiłam. Za ocean miały lecieć, do muzeum ... chyba do Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Nie pamiętam :( Pamiętam tylko, że bardzo zaangażowałam się w sprawę ... powstało coś takiego.


Przeglądając zdjęcia starych prac doszłam do wniosku, że kiedyś miałam chyba więcej odwagi .....

Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.


wtorek, 6 sierpnia 2019

Wtorkowe perełki (butelki) .....

Dzisiaj wtorek więc kilka perełek spośród ,,staroci,, :)

Styczeń 2010 ... mój post zaczyna się tak -

butelka-pije
dużo butelek-dużo pije

Nie, nie piła ... to był tylko taki ,,bzik butelkowy,,.
Już minął. Dawno żadnej nie obrabiałam choć kilkanaście czeka na swoją kolej. Czeka ale prawdopodobnie się nie doczeka. 
Przez ponad 10 lat mnóstwo butelek dostało nowe życie.
Z początku Kordem je obrabiałam, potem sznurkiem, klamerkami i materiałem też ozdabiałam. Tutaj cząstka z nich. A potem nastał okres ,,butelkowy dekupaż,,.

Moja pierwsza butelka taka nieporadna, niedorobiona była ale ...


Każda kolejna była coraz bardziej ,,profesjonalnie,, wykonana.

Najwięcej butelek po nalewce babuni ozdobiłam.
Ta w Bieszczady pojechała (styczeń 2010) ...

Jedyna czarnym Kordem obrobiona, zamówiona na prezent ...
Do tej mam sentyment. Butelka po winie z Ukrainy przywiezionym. Pojechała do Cieszyna (czerwiec 2009)...


Na tym blogu posty z butelkami są oznaczone etykietą ,,butelki,,.

No cóż, nic nie trwa wiecznie, zainteresowania się zmieniają, coś się kończy coś zaczyna.
Może mnie najdzie ochota na butelkę, będę miała zryw i znowu jakaś dostanie nowe życie. Nie wiem.

Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.




wtorek, 30 lipca 2019

Wtorkowe perełki (wachlarz) .....

Pokazać raz jeszcze co już pokazane? A dlaczego nie ... tym bardziej, że dawno temu robione więc już zapomniane 
(a przedstawiane na blogu ,,Przemyśleniowym,,).
Raz w tygodniu jedno ,,wspomnienie,, ... żeby z myśli/pomysłu nie zrezygnować zabieram się do tego od razu. Jutro wtorek (piszę przed północą) więc niech będą to ,,wtorkowe perełki,,. Perełki bo wyłuskane wśród moich starych robótek wszelakich.
Będą to przeważnie prace, których już nie powtórzę, prace ,,jednorazowe,, prace do których mam sentyment lub prace, z których jestem dumna chociaż takie nieporadne, niedorobione, nieprofesjonalne (dobra, wiem Titanic'a profesjonaliści budowali a jednak utonął).
Zdjęcia zabrane z pierwszego mojego bloga lub zakamarków galerii, podpisane ,,damurek,, wklejam bez poprawek.

Na pierwszy ogień idzie wachlarz, którego mi się po prostu zachciało. Wtedy jak miałam zachciankę by coś zrobić to ... to po prostu robiłam. Jaka ja wtedy dumna byłam, że powstał.
(lipiec 2009).
Byli tacy, którzy pytali ,,po co takie nieprzydatne rzeczy robisz,, ... ,,dla dzikiej satysfakcji,, odpowiadałam. I robiłam kolejną nieprzydatną rzecz :)


Kiedyś dużo szydełkowych drobiazgów robiłam. Rzadko większe projekty. Wachlarz Kordem robiony.
Te rękawiczki jeszcze mam :)
Schemat wrzucam gdyby ktoś miał apetyt na taki wachlarz (lub zazdroskę do okna) ......





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...