To tylko nazwa folderu z tym co robię (i nie robię) w okresie siedzenia w domu (skrótem poszłam, nie jestem zamknięta przymusowo, jestem zdrowa).
W poprzednim poście o szyciu maseczek pisałam. Trochę ich już spod igły w mojej maszynie wyszło. Ciągle kombinuję, który fason najprostszy do uszycia.
Chyba postawię na ten wzór (tutaj ręcznie szyte ja maszynowo).
Moje nie są idealne ale ...... czy muszą być perfekcyjnie uszyte?
Nie, nie muszą
Nie, nie muszą
Tutaj różne fasony maseczek wcześniej uszyte.
Tak na marginesie to praktycznie w każdej ,,się duszę,, - klaustrofobia się kłania. Jak się już przyzwyczaję to ... zniosą nakaz noszenia maseczek/osłony na nos i usta.
Miejmy nadzieje, że to wszystko minie jak zły sen (właściwie to tylko sen jest obecnie normalny).
Przestałam brać udział w warsztatach online, przestałam tworzyć ... myślę, że to chwilowe ale .....
A co robię?
Tak poważnie to ... ja naprawdę zrobiłam sobie wolne
Trzymajcie się ..... tradycyjnie zdrowia i odporności życzę