,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nieudane. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nieudane. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 marca 2018

Lift kartki - wyzwanie lutowe 2/12 ...

No to się ,,popisałam,, ... nie dość, że na ostatnią chwilę i na szybko to nie tak jak miało być.
Miał być lift kartki Czarnej Damy a wyszło na podstawie kartki ... 
Dlaczego kartkę z oknem wybrałam? No właśnie z powodu tego okna.
Miałam zupełnie inny pomysł na okno ale ... jest jak jest (okno to wydruk, który leżał i na okazję czekał).


A to kartka do zliftowania ...


No cóż, moja to lift ,,z pamięci,, ... tym razem robiłam jak zapamiętałam a że pamięć już szwankuje to są rozbieżności.
Dlaczego tak późno się za kartkę zabrałam?
Bo mną coś innego zawładnęło w tym miesiącu :)

Zapomniałabym o banerku do zabawy u Inki ...


(klik - tu szczegóły)



środa, 28 lutego 2018

Kartki BN 2018 (luty) ...

Na ostatnią chwilę umęczyłam jedną kartkę na wyzwanie u Uli
Niestety więcej nie zdążyłam w tym miesiącu zrobić.
Kartka wg mapki (szczegóły w tejże mapce - klik)
Robiłam z tego co na wierzchu miałam ... świąteczne papiery diabeł ogonem nakrył (porządki w moich skarbach ostatnio robiłam i nie pamiętam gdzie je dałam) :)
Kartka taka wyszła, trochę ,,łysa,, jest ...


Obsypałam ją trochę gwiazdkami i teraz wygląda jakby miała gwiezdną ospę :)


Mam nauczkę - co nagle to po diable :)
Trzeba było wcześniej się za kartki zabrać. 
Przyznaję się bez bicia, że w tym miesiącu coś innego mną zawładnęło, coś innego mnie ,,złapało,, i chyba prędko nie puści ... zakochałam się w Art Journalach, Junk Journalach i wszelakim im podobnym. 

Właśnie posta piszę i oglądam po raz kolejny :D






piątek, 2 lutego 2018

Zabawa z transferem (,,czas na kawę,,) ...

Transfer to kolejna technika, która mnie pociąga ale ...
Kiedyś spróbowałam (metoda na klej) na starej deseczce ...  jeszcze trochę mi nie wychodzi chociaż aż tak źle nie było.
Żeby było dobrze trzeba dużo więcej ćwiczyć.
Spróbowałam po raz kolejny (też metoda na klej). Użyłam wydruku, który do czegoś innego był przeznaczony (dlatego napisy są odwrócone) i znowu na starej, spękanej deseczce.


Wszystko byłoby dobrze gdybym deseczkę delikatniej potraktowała ale ... ale mnie poniosło. Zaczęłam wypróbowywać czy to z tym pasuje, czy to się nadaje, czy ... .

No i wyszło co wyszło ... 


Po polakierowaniu całości wkręciłam trzy haczyki. Mam kolejny wieszak. Powieszę go w kuchni.
Nazwałam moją pracę ,,czas na kawę,, bo oprócz filiżanki z kawą jest zegarek ... nie mogłam się oprzeć, musiałam go tam umieścić :)
Z tego transferu tylko mały fragment został :)


Tutaj zabawa z rdzą w płynie ...


Praca należy do nieudanych dlatego się zastanawiam czy ją zgłosić na wyzwanie, które znalazłam na blogu Art-Piaskownicy ... 
... raz kozie śmierć, zgłaszam.

(klik)
  
Spróbuję pobawić się jeszcze tą techniką, może uda mi się zrobić coś innego ... do 24 lutego mam czas.



czwartek, 6 lipca 2017

Sowy (papierowa wiklina) ...

,,Jeżeli nie potrafisz tak zrobić to nawet nie zaczynaj,,
czy ,,To nie jest tak zrobione jak w sklepie kupione,, - nie słuchajcie tego!

Powyżej to słowa w przeszłości usłyszane. Kiedyś nie potrafiłam na takie ,,wsparcie,, reagować. Teraz mam to w nosie. Co by było gdyby wszyscy wszystko idealnie potrafili zrobić? Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. 
Spróbować zrobić zawsze warto. Najwyżej nie wyjdzie ale się spróbowało. Prawdopodobnie praca pójdzie do kosza, w ciemny głąb szafy albo spróbuje się raz jeszcze (i jeszcze raz).
Moje sowy nie są idealne, odbiegają od pierwowzoru(klik) ... i to jak jeszcze odbiegają. No cóż, tak jak się rzekło ,,Człowiek nie musi umieć wszystkiego,, :)


Jako że sowy dostaną moje wnuczki (taki drobny prezent) zgłaszam je do lipcowej zabawy u Reni.

(klik - tu zasady)

Zapomniałam napisać w tym poście, że papierowa wiklina to dzieło Tereski, ja tylko dokończyłam prace.

Przyjemnego, słonecznego czwartku ...


piątek, 12 lutego 2016

Zabawy z koralikami cd. (U3W)

Jeżeli coś mnie nie pociąga, nie kręci, nie interesuje to ,,umarł w butach,, ... po prostu idzie mi robota opornie, wyjątkowo opornie. W tym przypadku chodzi o ozdoby świąteczne (mam ich pod dostatkiem, dlatego żal mi koralików na takowe). Mając większą ilość koralików z zamierzchłych czasów (mają prawie ćwierć wieku) postanowiłam spróbować ... no dobra, jedno jajeczko w ubranku ,,jakoś przeżyję,, :) 
Do momentu dołączenia nowej nici robota była wyjątkowo przyjemna. Kilka koralików nie przeżyło dodatkowej, wrabianej nici ... pękały.


No dobra, uparta jestem dlatego zaczęłam na nowo wziąwszy inne koraliki ... też z odzysku (jakoś szkoda mi było nowych na to jajko, nowe na coś innego przeznaczone). Niestety mając 3/4 roboty musiałam przerwać zabawę. Skończyły się koraliki ... .



No i nie będzie jajka w ubranku z koralików :)
Wolę jednak bawić się w robienie biżuterii ... no to co, że nie lubię jej nosić. Może w końcu polubię i zacznę.

.......................................................................................................................................................

  ,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

sobota, 3 października 2015

Pudełko na muszelki ...

Stare, właściwie nadające się do wyrzucenia pudełko z płyty pilśniowej dostało nowe życie.
Akurat do niego pasuje serwetka z muszelkami bo na takowe przeznaczone.
Błędy, niedociągnięcia itp. mi w tym przypadku nie przeszkadzają ... powiem nieskromnie, że jestem z roboty zadowolona.


Lepiej pracuje się z pudełkami drewnianymi (właśnie dwa na mnie czekają).

Od dzisiaj ,,coś ze starego czy niepotrzebnego,, będzie pod etykietą ,,Art recykling,,(podoba mi się to określenie dawania starym rzeczom drugiego życia).

Bardzo dziękuję za komentarze pod dwoma poprzednimi postami z dyniami na drutach.
Miło mi, że się podobały, cieszę się, że zainspirowały kilka osób.
...................................................................................................................................................................

,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

piątek, 28 sierpnia 2015

Pudełko testowe ...

Zdecydowanie lepiej mi się pracuje ze stabilniejszymi, trwalszymi materiałami.
Tektura pod wpływem farby i kleju co nieco się odkształca. 
No nie wiem ... mam kilka tekturowych pudełek, spróbuję jeszcze potrenować, poeksperymentować.
To z jedną warstwą lakieru na wieczku, bez przecierki (serwetka się pomarszczyła) ...


Może jednak dać sobie spokój z ,,dekupażem,, tektury?
...................................................................................................................................................................

,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

środa, 12 marca 2014

Dzbanek z kurą ...

Kolejna praca z ,,nieudanych,,. 
Nie wiem co mnie podkusiło by dzbanek czarną farbą pomalować. 
Spękania bardzo ładnie wyszły ... naklejona kura już nie.
Umówmy się, że tak miało być ........ i jest dobrze :)


W sumie to będzie fajna osłonka na doniczkę.

Coś szydełkowego się robi między klejeniem, paćkaniem, lakierowaniem ...


............................................................................

,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

środa, 4 grudnia 2013

Nieudane .......

......... czyli spartaczone :)
Co nie znaczy, że wyrzucone ..... 

Z tego ,,stosiku,, na 10 już gotowych 7 poprawnie zrobionych a co najmniej 3 są nieudane.



Stary zegar kuchenny ma chyba z 30 lat ...... 
Żal go wyrzucić bo i działa i wcale taki zły po tej metamorfozie.
Będzie mi przypominał jakie błędy popełniłam ..... 
(cyferki same się rozjechały po spryskaniu lakierem)


I nic się nie da poprawić a na nowo robić mi się po prostu nie chce.

Następny niewypał ...
Wszystko było dobrze dopóki lakierem nie spryskałam ... chyba jakiegoś chwilowego zaćmienia dostałam bo doskonale wiem co się dzieje ze styropianem w zetknięciu z lakierem w sprayu.


Wstążką ozdobię i powieszę ... 
Skurczyła się ze starości,, :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...