Ciąg dalszy małych form. Tym razem mini foldery, których zrobienie zaproponowała Inka na warsztatach online (Grupa Halo Crafty na Fb). Ostatnio mało udzielam się w tej Grupie ale propozycja zrobienia mini foldera mnie zainteresowała. Oczywiście od razu poszukałam czegoś, w czym można te maleństwa przechowywać. Znalazłam takie COŚ. Na podstawie tutorialu zrobiłam swoją ,,torebkę,,(oczywiście wymaga jeszcze dopracowania).
Do tej ,,torebki,, zmieści się 5 mini folderów .....
A mini folder wygląda mniej więcej tak (to mój pierwszy, experymentalny). Źle skrzydełka przykleiłam dlatego między nimi kółeczko (niech już tak zostanie).
Gdyby ktoś pytał po co/na co są takie mini foldery (około 7,5 x 10 cm) to ....... jest to przede wszystkim dobra zabawa przy ich tworzeniu, można wykorzystać resztki wszelakie, których sporo się nazbierało, itd. itp. ... a na ich zastosowanie zawsze pomysł się znajdzie :)
,,Cały ich urok tkwi w szczegółach – zaokrąglone brzegi, grubość warstw, skrzydełka – to takie cacko, które miło trzymać w dłoniach.,, (Inka Klonowa)
Przy okazji pokażę skarbonkę dla dwulatka ... mam nadzieję, że mu się spodobała. Trochę mi ,,nerwów zżarła,, (nie potrafię robić niczego ,,na zamówienie,, ... zawsze mam obawy, że nie podołam, że źle zrobię, że nie będzie się podobało, że ... - to upiory przeszłości niestety są blokadą).
Puszka metalowa, papier ryżowy, klej do ,,dekupażu,, lakier bezbarwny .....
I jeszcze mniej przyjemna rzecz - remont.
Remont, który odkładałam ale ... ileż można. Lekko nie będzie. Dom budowany w latach, kiedy na rynku były pustki, materiały trzeba było zdobywać, prosić się o nie. Budowano z tego co było, z lichych materiałów. Teraz są skutki, teraz wychodzi prawda na wierzch - pukniesz lekko i połowa tynku odpada (chyba na worek piasku dawano przysłowiową ,,łyżkę cementu,,). Remont trochę potrwa ..... niestety :(