Temat plagiatu, kradzieży, ,,pożyczania sobie,, czy po prostu żerowania na cudzej pracy od czasu do czasu wraca jak bumerang. Na temat kradzieży, wielkich afer jak i tych drobnych, dla kradnącego nic nie znaczących ale sprawiających przykrość autorowi pomysłu, rozwiązania czy kreatywności napisano już tyle, że w świecie rękodzielników powinna panować słodka miłość bez zgrzytów i niesnasek. Niestety, kradnące osoby raczej takich długich tekstów nie czytają ...... a szkoda. Czy słowa ,,kradzież,, nie można innym zastąpić? Chyba jednak nie .......
Wiecie co? Ja chyba jestem głupia bo - jak mi się czyjaś praca spodoba to grzecznie pytam czy mogę zrobić podobną (nigdy ,,toczka w toczkę,, tylko na podstawie pomysłu czyjegoś robię). Jeżeli korzystam np. z jakiegoś rozwiązania, nawet drobnego, które u kogoś zobaczyłam i podobnie zrobiłam, podaję grzecznie źródło. Jeżeli robię coś wg tutorialu podaję link lub wrzucam konkretny film. Moje posty czasami naszpikowane są linkami, odnośnikami czy wiadomościami skąd, kto i jak.
Może i jestem głupia ale .... mnie się wydaje, że to obowiązek, grzeczność, szacunek i podziękowanie autorowi za to, że mogłam też coś fajnego dzięki niemu zrobić :)
Fragment tekstu w temacie kradzieży z bloga ,,Qrkoko.pl,,.
Całość TUTAJ.
(...) Nie dorabiajmy sobie ideologii do kradzieży. Takie działania, to nie inspiracja motywem czy elementem. To plagiat. Jeżeli ktoś przy swoich pracach w jasny sposób pozwala na modyfikacje, to śmiało można z tego korzystać. Jeżeli nie ma nic przeciwko tłumaczeniom – ślijmy to w świat (podając źródło). Jednak, kiedy tej zgody nie ma, to nieważne jak daleko autor mieszka, ilu ma fanów i czy w ogóle naszą kradzież odczuje – to nie tego nie robimy.
Jeżeli chcemy, by inni szanowali naszą pracę i nasze prawa autorskie, to sami też musimy to robić. Inaczej ciężko nazwać nas rękodzielnikami. Jesteśmy wtedy odtwórcami i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. (...)
Pozwoliłam sobie również wkleić fragment w temacie znaleziony na blogu ,,Alabasterfox,,. Cały tekst TUTAJ.
Choć tekst ,,Siódme nie kradnij,, dotyczy Instagrama to można sens przełożyć na Fb, Pinteresta czy blogi - ogólnie świat rękodzieła.
(...) Nie kopiuj pomysłów. Po prostu, bo nie wypada. Wydobądź z siebie odrobinę kreatywności. Ale gdy już musisz, daj ludziom znać, kto Cię zainspirował. Prawie trzy lata temu, gdy niesamowicie spodobała mi się koncepcja zawieszonych na wieszaku okularów przeciwsłonecznych, bardzo chciałam opublikować takie zdjęcie także u siebie. Pomysł jednak nie był mój. Napisałam więc do autorki, zapytałam, czy się zgadza, abym zrobiła w domu podobne zdjęcie, oparte o jej koncepcję. Nie miała nic przeciwko. W opisie wyraźnie ją oznaczyłam (jako inspirację do wykonania tego zdjęcia), a samą Sandrę obserwuję do dziś, ona zresztą mnie również, mamy świetny kontakt. Nieważne, że pochodzi z Portugalii i że wtedy pewnie nigdy nie znalazłaby tego zdjęcia. Ale obowiązują pewne zasady.
Warto też czasem dwa razy pomyśleć, zanim skorzysta się z pomysłu kogoś bliskiego. Może się wydawać: znamy się jak łyse konie, na pewno nie będzie miał/a nic przeciwko. Prawda jest jednak taka, że nawet, jeżeli druga osoba przemilczy sprawę, niesmak może pozostać. Oznaczenie naprawdę nie kosztuje za wiele, a może przynieść same pozytywne skutki. Nic nie tracicie, przecież ostatecznie… pomysł i tak nie był Wasz, a w ten sposób uhonorujecie kogoś kreatywnego, na pewno zrobi mu się miło. (...)
Niedawno zobaczyłam coś co mnie zauroczyło. Zapytałam czy mogę na podstawie tej wyjątkowej pracy zrobić swoją ...... mam pozwolenie.
Zanim to cudeńko zrobię trochę czasu upłynie bo ..... zabrałam się za coś innego. Ciekawe czy mi wyjdzie to co zaplanowałam czy znowu zupełnie coś innego na koniec powstanie.
Nie, nie będę wrzucać prac z kolejnych etapów pracy, pokażę to coś jak będzie gotowe :)
Na razie mała zajawka.
Po gromadzonych przedmiotach można domyślić się w co się ,,wplątałam,,
Przyjemnego, słonecznego, twórczego weekendu całego