,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,
,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
"Najhojniej obdarzona czuję się, kiedy ode mnie coś przyjmujesz -
gdy rozumiesz radość, z jaką składam ci dar.
I wiesz, że robię to nie po to, abyś miał u mnie dług,
lecz po prostu chcę, żeby moja miłość do ciebie dała owoce.
Z wdziękiem brać – kto wie, czy to nie największy dar.
W ogóle nie rozróżniam tych dwóch stron medalu.
Kiedy mi coś dajesz, oddaję ci swoje przyjmowanie.
A kiedy bierzesz ode mnie, taka się czuję obdarowana".
(Ruth Bebermeyer)
,,Tobiasz był dzieckiem milczącym, ale pogodnym. Chodził do czwartej klasy szkoły podstawowej. Mieszkał z rodzicami i z rodzeństwem w domku na skraju miejscowości położonej na wzgórzu pokrytym oliwkami, kilka kilometrów od morza.
W ostatnich dniach nauki przed świętami Bożego Narodzenia wszystkie dzieci z jego klasy prześcigały się w wymyślnych prezentach, jakie każde z nich przynosiło nauczycielce o imieniu Mariza, zawsze bardzo uprzejmej i sympatycznej. Na katedrze leżał stos kolorowych paczuszek. Nauczycielka spojrzała na najmniejszą z nich, z bilecikiem wykaligrafowanym ładnym pismem Tobiasza: "Dla mojej Nauczycielki".
Pani Mariza dziękowała wszystkim dzieciom, każdemu z osobna.
Gdy nadeszła kolej Tobiasza, otworzyła paczuszkę i zobaczyła maleńką, piękną muszelkę. Tak piękniej jeszcze nie widziała. Mieniącą się tęczowo masę perłową pokrywał fantazyjny wzór.
- Skąd wziąłeś tę muszelkę, Tobiaszu? - spytała.
- Znalazłem ją na dole, na Wielkiej Skale Podwodnej, - odpowiedział chłopiec.
Wielka Skała znajdowała się daleko i trzeba było do niej iść wąską groblą. Wędrówka była długa i uciążliwa, ale jedynie tam można było znaleźć piękne muszle, takie jak ta Tobiasza.
- Dziękuję, Tobiaszu. Zawsze będę miała przy sobie ten wspaniały podarunek. Będzie mi przypominać twoją dobroć. Ale czy po prezent dla mnie musiałeś iść tak daleko?
Tobiasz uśmiechnął się i powiedział:
- Ta długa i trudna droga jest częścią daru.,,
Nie darowuje się przedmiotu. Darowuje się część swej miłości.
Jedynym prawdziwym darem jest cząstka samego siebie".
Od wczoraj krąży na Fb sposób Sylwii na spokojne świąta, święta bez stresu ...
,,Od kilku dni słyszę utyskiwania na świąteczne obowiązki. Wszędzie! Temat nośny, bo zakupy, sprzątanie, gotowanie, choinka, perspektywa stresu przy stole i inne takie mało przyjemne bożonarodzeniowe sytuacje. Po co się męczyć? Zawsze można odpuścić. Nie urabiać się po pachy, tylko skorzystać z pretekstu do szczerego i wartościowego świętowania. Zgodnie z potrzebą i życzeniem, jakie dyktują nasze okoliczności. Nie ma odgórnego zarządzenia, że święta mają jakiś typowy scenariusz. Zachęcam do odwagi, by go modyfikować. Do Bożego Narodzenia od jakiegoś czasu podchodzę w duchu #zerowaste. Dosłownie, bo nie zaśmiecam sobie głowy nadmiarem. Nadmiarem jedzenia, rzeczy i emocji. I wiecie co? To cudownie działa. Od tej zmiany podejścia bardzo lubię święta. Bardzo polecam zastosowanie 5 kroków do niezmarnowania Bożego Narodzenia w praktyce. I dzielenia się tym.(...),, Sylwia Majcher
Kiedy pomyślę jak to dawniej u mnie bywało pukam się w głowę (śmieję się z siebie), że taka głupia byłam. Wszystko zapięte na ostatni guzik, wszyscy zadowoleni a ja ... ja w pierwszy dzień świąt w łóżku padnięta odchorowywałam przedświąteczny czas :)
Człowiek podobno z wiekiem ,,mądrzeje,, ......
Od kilku lat podchodzę do ,,gąrączki przedświątecznej,, z dystansem czyli:
1.Zakupy w granicach rozsądku.
2.Kocham spać więc pieczenie ciasteczek nocą odpada (tym bardziej gotowanie) :)
3.Prezenty (skromne, przydatne i z humorem) tylko dla rodziny i najbliższych mi osób (już wszystkie zapakowane).
4.Okna jak co roku moje dziecko umyło (uparła się) :)
5.Żadnego stresu, żadnej gonitwy czy ,,wielkiego,, sprzątania ... pełen luz.
Wrócę jeszcze do punktu 3-ciego - ,,prezenty,,.
Prezenty zawsze skromne robiłam (pakowane były na ,,ostatnią minutę,,) ale starałam się by ładną oprawę miały.
W tym roku przeszłam samą siebie. Oprócz ,,kartoników na mleko,, na drobne słodkości przeznaczonych każdy prezent, nawet ten mały jest zapakowany albo w papier ozdobny albo specjalnie pudełeczka na szybko robione (bloki kreatywne z Actiona świetnie się sprawdziły) ...
Szczytem szczytów było opakowanie na pieniądze (szkoła kosztuje, zwłaszcza artystyczna ... wnuczki będą wiedziały na co je przeznaczyć). Z tego opakowania jestem dumna! Gdyby ktoś pytał o jedną pracę z tego roku, z której jestem najbardziej zadowolona to wskażę bez wahania na ,,zimowe okienko,,. Pokażę go raz jeszcze .....
Spokojnych przygotowań do świąt Wszystkim życzę ..... Spokojnych przygotowań tym, którzy lubią i tym, którzy nie lubią przedświątecznej bieganiny.
I niech w końcu spadnie śnieg .....
Jeszcze dokładam przepis na makówki (każdy robi je po swojemu, ja też) :)
Chciałam już sobie odpuścić świąteczne ozdoby i zakończyć kartkowanie ale ...... :)
Przy okazji wyjazdu do Katowic na Jarmark (zdjęcia TU i TU) wstąpiłam do sklepu po bombki styropianowe (zapas dawno się skończył, za to jajek na dwa-trzy lata wystarczy).
Paper Concept po drodze na przystanek ... czasu miałam niewiele więc kupiłam tylko to co planowałam + kilka papierów świątecznych (nie mogłam się oprzeć) :)
Wstążki (6 mm) - 1,50 za 32 m!
Bez styropianowych bombek mogłam się obejść ale chciałam choć jedną zrobić wykorzystując materiał, który za przysłowiowe grosze kupiłam. Tak na szybko zrobiona ... w przyszłym roku będzie ich więcej.
Kartek miałam już nie robić ale ...
,,Zrób mi taki indiański namiot z niebieskim kwiatkiem,, ... ta forma łatwa i przyjemna (no i moja ulubiona) więc nie dałam się długo prosić.
Kwiatek w granat przechodził więc musiałam go trochę rozjaśnić. Klej w areozolu i brokat (ten w ,,solniczce,, w wyższym pudełku mikrokulki), od razu poinsecja jaśniejsza (jak ja nie lubię brokatu!):)
Kwiat już na kartce dlatego zabezpieczyłam co trzeba łącznie z pręcikami, dopiero wtedy popryskałam klejem (w Actionie kupiłam) i ,,posoliłam,, brokatem.
Na kartkę nakleiłam wycięty fragment z innej kartki (stara rocznikowo ale ciągle nowa choć z tyłu tekst ... dostałam tych ,,preterminowanych,, kartek ponad 50, część rozdałam resztę na świąteczne kartki wykorzystuję).
Jak tu nie lubić tej formy kartki ... dla mnie świetna. Jest też uniwersalna. Kiedyś omijałam ją szerokim łukiem ale jak u ULI zobaczyłam to się zakochałam :)
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta a ja jeszcze w lesie.
Nie, nie szaleję z porządkami, zakupami, pieczeniem i podobnymi sprawami a mimo to czasowo nie wyrabiam (bo zajmuję się nie tym ,,co trzeba,,) :)
No cóż, nie należę już do tych ,,porządnych pań domu,, ... ja od dawna ,,wrzuciłam na luz,, :)
Spokojnych a tym samym przyjemnych przygotowań do świąt Wam życzę .....
Powstała ,,z zakochania się,, w dwóch kartkach (musiałam ją zrobić), w kartkach ULI i INKI. ,,Wykorzystałam pomysły Dziewczyn po swojemu .....
Nie miałam takiego pudełeczka jakie Inka użyła, więc wykorzystałam wieczko po serku.
Wieczko duże, do tego dochodzi gaza, pasta śniegowa, w środku mikrokulki imitujące śnieg i klej, sporo kleju więc ciężar też duży dlatego baza kartki powinna mieć wysoką gramaturę (najlepiej 300).
Myślę, że jeszcze nie raz nie dwa wykorzystam pomysł Uli i Inki na shaker box.
Przyjemnego, przedświątecznego tygodnia Wszystkim tu zaglądającym życzę :)
Jedną kartkę tylko zrobiłam (miałam w planie więcej) .....
U mnie wytyczne z 2016 roku:
1.Styczeń - czerwony
2.Marzec - kokardka (z tyłu kartki)
3.Czerwiec - gwiazdka
4.Październik - gwiazda betlejemska
..... jedna z 2017-teg0 ... sierpień - stajenka
i forma Tee Pee z tego roku (moja ulubiona)
(klik w banerek, tam szczegóły)
I jeszcze kartki z całego roku razem .....
Mam cichą nadzieję, że Ula nie zrezygnuje z prowadzenia kartkowej zabawy w przyszłym roku. Może zostać tak jak było do tej pory. Podsumowań, galeri ze wszystkimi kartkami wcale nie musi być. Dla mnie liczy się przyjemna zabawa. No i efekt - pełne pudełko kartek o ciekawych formach.
Kartek na BN już w tym roku robić nie będę (no chyba że ale raczej nie ... trzeba wziąć mały oddech) pochowałam więc świąteczne papiery, świąteczne dodatki, zrobiłam porządek ze wstążkami. Nie pamiętam już u kogo ten pomysł podpatrzyłam (jak znajdę pomysłodawcę to napiszę). Już się tak nie rozwijają, nie plączą ze sobą jak kiedyś.
Właśnie dołożyłam sobie nową etykietę ,,Pakowanie prezentów,, czyli będzie można pod nią znaleźć posty z opakowaniami na prezenty przeze mnie zrobione czy takie, które miło by było też ładnie zapakować (dzisiaj np. opakowanie na kartkę-kapelusik i na czekoladki belgijskie).
Będę też wrzucać linki do tutoriali np. jak zrobić ciekawe pudełko na nietypową kartkę, czy ,,szybkie,, opakowanie na mały prezent, ciekawe opakowanie na butelkę ... itp.
Do tego kapelusika-kartki zrobiłam wczoraj pudełko ... najprostsze z prostych (myślę, że każdy potrafi je zrobić). Na czekoladki pudełko typu ,,kartonik na mleko,, (tutaj dostosowałam rozmiar do opakowania czekoladek ... zdjęcie nieudane, nowego nie będzie bo prezent pojechał do solenizantki). Papiery z Actiona. Jako że czasu nie starczyło pudełka w celofan zapakowane (planowałam zrobić coś w rodzaju torby/torebki damskiej ale ....).
Kartoniki na świąteczne drobiazgi miały wymiary 7 x 7 x 7 x 7 cm (pozostały pasek zostawiamy by skleić pudełko). Tym razem odliczyłam 9 x 4 x 9 x 4 cm (2 cm wystarczy do sklejenia).
Jak to mówią ,,szału nie ma, d**y nie urywa,, ale ..... :)
Korzystam z tego co mam na stanie czyli ładne papiery z Actiona (bloków kreatywnych 30 x 30 cm trochę nakupiłam), fajne/odpowiednie wykrojniki, kwiatki, trochę pasmanterii itd. Jak już nakupiłam tego i owego to trzeba to wszystko teraz wykorzystać, używać do skończenia zapasów a potem dopiero nowe kupować (staram się już nie kupować niczego ... w tym roku) :)
Jeszcze raz dla przypomnienia jak ,,kartonik na mleko,, zrobić ......