Raczej album choć nie na zdjęcia a na ulubione przepisy. Papiery sugerują desery i napoje.
Znowu się rozpędziłam i wyszedł ,,ciasny,, grubasek. Nie wiem dlaczego ale ostatnio zaczynam od tyłu te moje albumy urządzać. Z przodu już skromniej i ,,płaściej,,.
Taka mała ciekawostka związana z tym albumem - poszłam w końcu do okulisty! Z powodu słabszego wzroku przerzuciłam się na cale (lepiej na linijce widoczne) ale już cięcie i przyklejanie ,,zeszło na psy,,. Mogłam poczekać do piątku (nowe okulary będą gotowe) ale czeka jeszcze jeden album i pozytywnik więc musiałam robić ,,na wyczucie,,. No cóż, ,,starość sama radość,, :)
Masz niesamowity dryg do albumików! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ich robienie sprawia mi przyjemność (powiem po cichu, że jeszcze muszę się doszkolić) :)
UsuńNiezmiennie podziwiam Twoje prace, bardzo podobają mi sie albumy nawet juz mam kilka tematów ale żadnego jeszcze nie zrobiłam, zwyczajnie nie wiem jak sie za niego zadać. Niby są filmiki, ale to nie to samo..zanim zrobiłam swój pierwszy przybornik to najpierw przyjrzalam się temu który dostałam, dopiero potem puściłam wodze fantazji. Piękny jest ten co zrobiłaś istne cacko, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mnie najtrudniej zacząć, potem jest już z górki :)
UsuńFantastyczny album i sam pomysł, żeby stworzyć coś tak ładnego do przechowywania przepisów. Szukanie w nim odpowiedniej strony może pobudzić apetyt, takie soczyste i smakowite są te kolory:-)
OdpowiedzUsuńDanusiu, śliczny albumik. Idealny na słodkie przepisy (mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńO, Kochana! Świetny! A wiesz co, ja wczoraj zamówiłąm te nowe papierki z Lemoncraft właśnie z myślą o przepiśniku :D takim na przetworzy i przekąski :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, album jest piękny! Biegam po internecie i blogach bo przymierzam się do "junk journal"
OdpowiedzUsuńlub "art journal". Z ciekawością się rozejrzę po Twoim blogu bo jest co oglądać. Pozdrawiam świątecznie. :)