Już wiem o czym zapomniałam w poprzednim poście ..... Małgosię chciałam pokazać ..... wnusia rośnie zdrowo ....
Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.
Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.
niedziela, 20 lutego 2011
sobota, 19 lutego 2011
Pourodzinowo i wyróżnieniowo ....
Trochę czasu minęło ..... dopiero dzisiaj DZIĘKUJĘ za wszystkie wyróżnienia ...... miło być wyróżnioną, miło być dostrzeżoną ...... milszy jednak od wyróżnienia jest ślad pod postem od czasu do czasu pozostawiony ...... przepraszam, że nie posyłam dalej ale ...... zapraszam na blogi Dziewczyn, od których wyróżnienia dostałam ........
Ania
Przepraszam, jeżeli kogoś niechcący zapomniałam wpisać ....... wołać proszę, uzupełnię:)
Również z opóźnieniem chwalę się wierszem od Urszuli dla mnie napisanym
oraz wyjątkową karteczką od Martyny
Przepraszam, jeżeli kogoś niechcący zapomniałam wpisać ....... wołać proszę, uzupełnię:)
Również z opóźnieniem chwalę się wierszem od Urszuli dla mnie napisanym
oraz wyjątkową karteczką od Martyny
Dostałam też piękne karteczki od Justyny, Magdy, Eweliny z okazji urodzin (Uwolnij Pocztówkę).
Jeszcze coś chciałam powiedzieć ale roztargniona dzisiaj jestem ...... dlatego ten post taki chaotyczny ......
Spokojnej nocy życzę
Spokojnej nocy życzę
poniedziałek, 14 lutego 2011
Po prostu 55 ...
Jak ten czas leci .... toż to już rok od napisania posta 14.02.19..
(Ależ ja tam marudziłam)
Troszeczkę się w moim życiu zmieniło ..... co nieco się wydarzyło ... no cóż, to 365 dni między zeszłoroczną a dzisiejszą datą ... .
Wiecie co? Mnie się nie chce dzisiaj pisać ... chyba się starzeję:)
Nawet tort taki sobie, na szybko zrobiony ... kiedyś to piekłam torty! ... a teraz?
...
i babeczki w Tesco kupione (przez Anię udekorowane)
(Ależ ja tam marudziłam)
Troszeczkę się w moim życiu zmieniło ..... co nieco się wydarzyło ... no cóż, to 365 dni między zeszłoroczną a dzisiejszą datą ... .
Wiecie co? Mnie się nie chce dzisiaj pisać ... chyba się starzeję:)
Nawet tort taki sobie, na szybko zrobiony ... kiedyś to piekłam torty! ... a teraz?
...
i babeczki w Tesco kupione (przez Anię udekorowane)
No to od dzisiaj mam prawo marudzić, narzekać, zrzędzić, wspominać, zapominać, mieć kaprysy, stawiać fochy ..... dobra, żartowałam:)
Jeszcze nie ma ze mną tak źle ..... no może troszeczkę:)
Ale się nie poddaję upływowi czasu (czytaj - nie mam kompleksu wieku średniego:))
Bo przecież ja jak mój hiacynt (zapomniana cebulka) niby ,,na wycięcie,, a jeszcze na nowo rozkwitam:)
Ależ ze mnie uparta kobita!
Dla Was trochę wiosny ... piękno i zapach hiacynta przesyłam
dziękuję, że jesteście
dziękuję za Wasze odwiedziny
za słowa pozostawione
za uśmiech
za wsparcie w trudnych chwilach
Nie ,,świętuję,, Walentynek
ale to przecież miły dzień
no i poniedziałek
Życzę więc Miłego Walentynkowego Poniedziałku
Dobranoc ...
sobota, 5 lutego 2011
Nie narzekam, nie marudzę ... to tylko fakty
Ktoś mnie zapytał - ,,Po co piszesz o przeszłości, po co wracasz do tego co było niedobre dla ciebie ... czy oglądanie się za siebie ma sens ... ?,,
Czasem trzeba spojrzeć za siebie i odrzucić to co ,,spieprzyło nam życie,, ... trzeba, żeby iść dalej do przodu.
Czasem trzeba rozliczyć się z przeszłością by teraźniejszość była normalna, bez niepotrzebnych obciążeń ... niestety ,,upiory przeszłości,, lubią wracać ... i co wtedy robić?
Można je potraktować z humorem i polubić (dziwne ale czasem skuteczne) albo ,,młotkiem tłuc,, by je dobić .......... a najlepiej to połączyć - ,,młotkiem i humorem,,.
Gdybym nie miała tego mojego poczucia humoru to już dawno zajmowałabym izdebkę z drzwiami bez klamki.
,,Na drzewie milczenia wisi jego owoc - spokój.,,
(Arthur Schopenhauer)
Czy zawsze milczenie zapewnia nam spokój? Czasem trzeba powiedzieć ... trzeba ,,walczyć,, o siebie. Nigdy nie jest za późno (chyba:)).
,,Osoba, która twierdzi, że coś nie może być zrobione, nie powinna przeszkadzać tej, która to robi.,,
(powiedzenie chińskie)
Co by było gdyby .... nie wiem co by było ale mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nie miałam żadnego, tak potrzebnego młodemu człowiekowi wsparcia ... wręcz odwrotnie - to przysłowiowe ,,przeszkadzanie,, porównywanie, umniejszanie itd. itp. odbiło się na dzisiejszym braku motywacji ...... to i tak dobrze, że jeszcze coś robię choć ,,dźwięczy mi w uszach,, że inni są lepsi:).
Każdy z nas jest jedyny i niepowtarzalny ...... nikt nie robi lepiej ani gorzej - każdy robi inaczej ... co by było gdyby wszyscy byli piękni, mądrzy i wszystko potrafiący idealnie robić (do tego jednakowo) .... było by nudno, nudno i jeszcze raz nudno.
,,Mądry człowiek nie opłakuje przegranej, lecz szuka sposobu, jak wyleczyć odniesione rany.,,
(Szekspir)
No właśnie, trzeba szukać sposobu by nie dać się zwariować. I tu ,,jest pies pogrzebany,, ..... człowiek jest zdany sam na siebie:) ... jeżeli ma silną psychikę to dobrze, jeżeli słabą - przegrywa.
I nie chodzi mi o codzienne życie z jego większymi czy mniejszymi kłopocikami.
Czasem w naszym życiu następują wydarzenia, które mogą być z początku szokiem ... ważne jest wsparcie, dobre słowo ..... niestety tego nie miałam, sama ,,na polu bitwy,, pozostałam ... nie miałam wsparcia od tych którzy powinni przy mnie być ....... obcy ludzie mi pomogli przetrwać najgorsze. Z rodziną nawet na zdjęciu nie wychodzi się dobrze:)
,,Potykając się można zajść daleko.,,
(...)
,,W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę ale przez wytrwałość.,,
(Budda)
Nie wiem jak daleko jeszcze zajdę ... wszystko przede mną .... wiem natomiast, że dzięki swojej wytrwałości doszłam aż tak daleko.
No i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ..... co nas nie zabije to nas wzmocni. Trzeba zawsze szukać w negatywach pozytywów ..... trzeba niedobre w dobre przekuwać. Nawet jak czasem wydaje się, że nam nie wychodzi trzeba próbować ...... i robić swoje nie słuchając durnej krytyki ... a najlepiej unikać toksycznych ,,znajomych,, ... unikać energetycznych wampirów.
Dziękuję raz jeszcze za wszystkie komentarze pod postem ,,Zapomniana cebulka,, i ,,Wygrałam notesik,,.
Choć jestem twarda Ślązaczka to potrzebuję czasem przytulenia .... a czasem mi trzeba mocnego kopniaka.
Na stres najlepsze podobno słodkości:)
Dobre są słodkości byle nie wpaść w skrajność .... od czasu do czasu nie zaszkodzi sobie życie osłodzić tym co się lubi. Czasem czekolada zjedzona ,,w pięć minut,, uspokoi a czasem upieczenie czegoś wg. znalezionego na zaprzyjaźnionym blogu zrelaksuje. Ostatnio zapachniało na blogach muffinkami, kupiłam więc foremki i spróbowałam .... właściwie to przepis odpisałam, kupiłam produkty, resztę zrobiła Ania:) ... pierwsze były totalną porażką ale najlepiej na błędach się uczy więc drugie już wyszły wspaniałe ...
Szkoda, że Seniorzy (w ogromnej większości, w przerażającej większości) są tacy zgorzkniali, wiecznie niezadowoleni ..... żyją przeszłością, wydaje im się, że są najmądrzejsi więc ciągle pouczają, wtrącają się do wszystkiego ..... ciągle powołują się na czwarte przykazanie zapominając, że działa ono też w drugą stronę ..... chcesz być szanowany szanuj! ... każdy człowiek powinien zapracować na szacunek ..... nie ma czegoś takiego ,,szacunek z urzędu,, ...... szkoda, że nie wszyscy Seniorzy potrafią cieszyć się jesienią życia .... no cóż.
A słowa ,,nie wiesz jaka ty będziesz,, są durne .... nikt nie wie!
Wiem jaka byłam, jaka jestem teraz ..... chciałabym być pogodną, pozytywnie nastawioną do wszystkiego i wszystkich staruszką - to wiem ale czy będę nie wiem.
Kiedy czytacie ,,moje niby marudzenie, niby narzekanie,, spójrzcie na mnie inaczej .... przyznaję, czasem dopada mnie mały dołek, czasem jestem wściekła, czasem mam wszystkiego dość ale ...... ale ja naprawdę nie narzekam .... narzekanie nic nie da.
Wolę wyjść z domu na spacer z koleżanką i aparatem w plecaku,(wolałabym wsiąść do pociągu ,,bylejakiego,, i jechać przed siebie ... uciec na chwile od wszystkiego ale .....:)), wolę wyjść by spotkać się z ciekawymi ludźmi, pogadać o wszystkim i o niczym ....... dzieci mam dorosłe więc mogę teraz robić to co lubię, chociaż mam ,,podcięte skrzydła,, nie poddaję się ............ mam przecież też swoje życie.
A na koniec mojego dzisiejszego gadulstwa - zajrzyjcie i przeczytajcie ... tak wyglądało dzieciństwo mojego pokolenia ... chociaż tutaj lata 80-te ... moje dzieciństwo to lata 60-te:)
Wczoraj u Agaty wygrałam bo szybko i dobrze odpowiedziałam ....... czyli pamięć wstecz mam świetną:) ... ,,sklerozą pięciominutówką,, się nie przejmuję:)
Dostałam też wyróżnienie .... o tym później napiszę
Dziękuję za cierpliwość tym, którzy chcieli czytać te moje rozważania, do końca postu dotarli i nie zasnęli:)
Miłego dnia
piątek, 4 lutego 2011
Niewiedza, naiwność czy świadoma kradzież ...
Na pewno są osoby, które powiedzą - ,,ależ to nic takiego,, ,,prace w sieci są niczyje,, .....
Co jakiś czas znajduję w albumach (Picasa) zdjęcia moich prac ..... na inne sieciowe galerie wchodzę sporadycznie - i też znajduję moje prace (tam gdzie potrzebna rejestracja by coś napisać ,,odpuszczam,,:)).
Kiedyś zdjęć nie podpisywałam (teraz mam za swoje) ale ...... jeżeli ktoś robi sobie album ze zdjęciami prac ,,ściągniętych,, bo mu się podobają to powinien dać odpowiednią notkę.
Bo co innego jeżeli pod czyimś, skopiowanym zdjęciem jest nakierowanie skąd ono jest wzięte lub wyjaśnienie - ,,prace nie są moje - z netu,, ........ co innego gdy ktoś robi sobie albumy bez jednego słowa - ,,nie moje,,.
Kiedy znajduję zdjęcia moich prac w Picasie dodaję króciutki komentarz, że to ja robiłam ...... jakie są reakcje?
1.Brak reakcji ...
2.Zostaje dodany podpis albo nakierowanie skąd wzięte ...
3.Dodany podpis - ,,Ściągnięte z sieci,, czy ,,Prace ze świata,, ....
4.Ukrycie albumu ...
5.Oburzenie czego się czepiam! ....
Powinniśmy zgłaszać? Powinniśmy upubliczniać ,,podbieraczy,,? ...... Czy to będzie walka z wiatrakami?
Niedawno zgłoszono i upubliczniono praktyki pewnej osoby, która wklejała zdjęcia nieswoich prac nieudolnie wymazując podpis właścicielki i wstawiała swój nick. Jaka reakcja? Blokada konta za złamanie regulaminu!
To są zdjęcia moich prac wielkanocnych, na które ostatnio często trafiam .............. nawet moje odręczne schematy do szydełkowych kurek czy świeczników (obszydełkowane szklanki) po ,,świecie krążą,,.
Moje prace są rozpoznawalne .... wszystkie mają zielonkawe, frotkowate tło (jeżeli jest inaczej to znaczy, że ja nie zdążyłam zrobić zdjęcia - ktoś je zrobił na moją prośbę).
Świeczniki też czasami znajduję ..... za to ten DZWONEK ,,wędruje,, po świecie od bardzo, bardzo dawna .... no cóż .................... :) będę dalej uparcie pisać ,,O, i tutaj jest moja praca!!!:),, ....... no i będę podpisywać, podpisywać, podpisywać swoje prace!
Ostatnio ktoś, kto ma możliwości zapytania mnie ,,czy może zdjęcie moje,, na swoim blogu pokazać skopiował i umieścił z wyjątkowo kiepskim wyjaśnieniem (takie załatwienie sprawy mnie dziwi).
Dlatego tekst o prawach autorskich jest teraz u góry ..... szanujmy czyjąś pracę ... szanujmy czyjąś własność!
Dziękuję za Wasze komentarze pod moimi poprzednimi postami ...... przeczytałam Wszystkie uważnie ... może jeszcze dzisiaj coś na ten temat napiszę ale nie obiecuję bo .... bo ostatnio mam kłopoty z wywiązywaniem się z obietnic:).
Subskrybuj:
Posty (Atom)