Od wczoraj zacieszam jak głupia,bo nie dość,że jedna panna przyszła wczoraj,to dzis przyjechała kolejna!Tym razem z Francji :) Nie obyło się bez perturbacji,bo na trackingu pokazało mi,że paczka została uszkodzona (o zgrozo!) ,na szczęście karton został jedynie lekko wgnieciony,ale lalce nic się nie stało!Uffff! Ale strach był! :) Dzisiaj jak listonosz dostarczył przesyłkę - byłam na grzybach (no za coś te lalki trzeba kupować :P ) i Małżon poinformował mnie o niej smsem....zapytał,czy otwierać nawet :P Ale wolałam tą chwilę zachować dla siebie :) i na szczęście!Wszystko gra i buczy!
A oto ona.....jeszcze blankowa i bezimienna,ale chyba zostanę przy imieniu "firmowym" Luna :)
Teraz nacieszcie oczka,tak jak ja :)
"Hey,You!I'm watching you"
Luna od razu dogadała się z misiem od Monikszy :)
Prześliczne ubranka od sprzedającej :)
A to moja lalkowa półka :) Powyżej jest półka z Monsterkami jeszcze :)
To chyba koniec lalkowych zakupów na razie :)
Nie licząc wigów i oczek,ale to pewnie przyjdzie za miesiąc :P
Buziaki!