Witajcie Kochani!
Dziś chciałam Wam pokazać sukieneczkę,którą uszyłam dla Tristen z mojej starej bluzki :)dół sukienki został uszyty z rekawa,góra z tylnej części bluzki + wstążeczka w pasie :) Podoba mi się kolorystyka,a wam?Myślę,że Tristen bardzo pasują fiolety i róże....
A tu na oknie w pokoju Miśki :) w otoczeniu sadzonki pomidora i begonii :P
(tak,tak - to po lewej to pomidor - moje dziecko koniecznie chciało coś "posadzić" :)
A tu tak trochę inaczej:
A teraz kończę i spadam,bo zaraz jadę do pracy :)
Miłego popołudnia!
piątek, 27 kwietnia 2012
niedziela, 22 kwietnia 2012
czas na piknik!
Witajcie kochani!
Nawał pracy jak widać ma znaczący wpływ na moją obecność na blogu...Staram się na bierząco czytywać wasze blogi i komentować,ale już na napisanie posta nie zawsze mam czas i....wenę?chęci?Ale dziś nadrabiam zaległości!
Wczoraj korzystając z pięknej pogody - udaliśmy się na rodziny piknik nad Odrę :) Zabraliśmy ze sobą torbę z jedzeniem,termos z herbatą,wodę,krzesełka kuchenne (bo turystycznych nie posiadamy),fotelik dla Miśki,siekierę i psa :P
Nad rzeką nazbieraliśmy suchych gałęzi,na ognisko :) Sebastian nastrugał 3 kijaszki do pieczenia kiełbasek i można było "piknikować" :D Pies w tak zwanym międzyczasie zdążył się wykąpać w rzece!Na szczęście byliśmy nad starym dorzeczem Odry,zwanym "dołkami",gdzie woda w zasadzie stoi,nie płynie - to ze względu na psa właśnie,który to uwielbia "wtrynić" się do wody w najmniej oczekiwanym momencie....Tak też się stało i tym razem,że George skorzystał i 2 razy wlazł do rzeki.....
Tak więc - rozpaliliśmy ognisko,usmażyliśmy kiełbaski i chlebek,wszamaliśmy wszystko popijając herbatką i przyszedł czas na......sesję zdjęciową!Bo ja zabrałam ze sobą lalki na piknik!hehehehe :):):)Dziewczyny zaliczyły i brodzenie w mokrej jeszcze trawie,zrywanie kwiatków,wspinaczkę po gałęziach,opalanie na ręczniku kuchennych i "akrobacje" na dachu auta :)
Zapraszam na spam zdjęciowy dla wytrwałych!
Teraz troszkę Sophie:
A teraz Miranda:
No i Katie:
A tutaj już moja rodzinka:
Mia pochłania kiełbaskę,a z tyłu George czai się na mój "porzucony" talerz! :
Zabawa z piłką:
I ognicho :)
To tyle!Mam nadzieję,że nie zamęczyłam Was :P
Miłej niedzieli!
A od jutra mam na 14 do 22,więc rankami będę na necie (ewentualnie)
Nawał pracy jak widać ma znaczący wpływ na moją obecność na blogu...Staram się na bierząco czytywać wasze blogi i komentować,ale już na napisanie posta nie zawsze mam czas i....wenę?chęci?Ale dziś nadrabiam zaległości!
Wczoraj korzystając z pięknej pogody - udaliśmy się na rodziny piknik nad Odrę :) Zabraliśmy ze sobą torbę z jedzeniem,termos z herbatą,wodę,krzesełka kuchenne (bo turystycznych nie posiadamy),fotelik dla Miśki,siekierę i psa :P
Nad rzeką nazbieraliśmy suchych gałęzi,na ognisko :) Sebastian nastrugał 3 kijaszki do pieczenia kiełbasek i można było "piknikować" :D Pies w tak zwanym międzyczasie zdążył się wykąpać w rzece!Na szczęście byliśmy nad starym dorzeczem Odry,zwanym "dołkami",gdzie woda w zasadzie stoi,nie płynie - to ze względu na psa właśnie,który to uwielbia "wtrynić" się do wody w najmniej oczekiwanym momencie....Tak też się stało i tym razem,że George skorzystał i 2 razy wlazł do rzeki.....
Tak więc - rozpaliliśmy ognisko,usmażyliśmy kiełbaski i chlebek,wszamaliśmy wszystko popijając herbatką i przyszedł czas na......sesję zdjęciową!Bo ja zabrałam ze sobą lalki na piknik!hehehehe :):):)Dziewczyny zaliczyły i brodzenie w mokrej jeszcze trawie,zrywanie kwiatków,wspinaczkę po gałęziach,opalanie na ręczniku kuchennych i "akrobacje" na dachu auta :)
Zapraszam na spam zdjęciowy dla wytrwałych!
Teraz troszkę Sophie:
A teraz Miranda:
No i Katie:
A tutaj już moja rodzinka:
Mia pochłania kiełbaskę,a z tyłu George czai się na mój "porzucony" talerz! :
Zabawa z piłką:
I ognicho :)
To tyle!Mam nadzieję,że nie zamęczyłam Was :P
Miłej niedzieli!
A od jutra mam na 14 do 22,więc rankami będę na necie (ewentualnie)
niedziela, 15 kwietnia 2012
przedstawiam państwu......
.....Mel :D
Mel (Hayden School's Out) ma śliczne złoto-blond włoski,delikatne morelowe usteczka i cudowne zielone oczyska!Dołączyła do naszej grupki w zeszły piątek,a przyjechała spod Warszawy od naszej kochanej Alexisdoll :)
Dziękuję kochana,Ty wiesz za co! :*
Poprzez brak czasu związany z nową pracą nie miałam okazji pokazać jej wcześniej,co postaram się nadrobić dzisiaj.Pogoda u nas średnia,cały dzień pochmurno - więc jedynie parę fotek :)
Sukienka "bez szycia":
A tutaj tunika a'la nietoperz:
A tutaj w sweterku robionym na szydełku,którego nie miałam okazji pokazać wcześniej :) Sweterek robiony nową techniką,którą nie wiem jak nazwać?Nie składa się z pojedyńczych elementów,ale robi się całość od razu,a na koniec zszywa się szwy :P Na forum znalazłam linka i "mniej-więcej" pokombinowałam :)
Link do forum >KLIK<
Stokrotki nazrywała dla mnie moja córcia :)
I to byłoby na tyle :)
W tym tygodniu mam nadzieję znajdę więcej czasu na blogi i forum,bo pracuję 6-14,co oznacza,że wyjeżdzamy o 3.40 a wracamy około 16.00....
Dziękuję Wam wszystkim,że jesteście,że czytacie,komentujecie i wspieracie mnie duchowo :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkie Wasze blogi regularnie :)
Aha - to już 222 post! :)
I tak już zupełnie na koniec - wszystkiego najlepszego dla mnie samej w moje DRUGIE 11-te urodziny :) hehehe :)
Mel (Hayden School's Out) ma śliczne złoto-blond włoski,delikatne morelowe usteczka i cudowne zielone oczyska!Dołączyła do naszej grupki w zeszły piątek,a przyjechała spod Warszawy od naszej kochanej Alexisdoll :)
Dziękuję kochana,Ty wiesz za co! :*
Poprzez brak czasu związany z nową pracą nie miałam okazji pokazać jej wcześniej,co postaram się nadrobić dzisiaj.Pogoda u nas średnia,cały dzień pochmurno - więc jedynie parę fotek :)
Sukienka "bez szycia":
A tutaj tunika a'la nietoperz:
A tutaj w sweterku robionym na szydełku,którego nie miałam okazji pokazać wcześniej :) Sweterek robiony nową techniką,którą nie wiem jak nazwać?Nie składa się z pojedyńczych elementów,ale robi się całość od razu,a na koniec zszywa się szwy :P Na forum znalazłam linka i "mniej-więcej" pokombinowałam :)
Link do forum >KLIK<
Stokrotki nazrywała dla mnie moja córcia :)
I to byłoby na tyle :)
W tym tygodniu mam nadzieję znajdę więcej czasu na blogi i forum,bo pracuję 6-14,co oznacza,że wyjeżdzamy o 3.40 a wracamy około 16.00....
Dziękuję Wam wszystkim,że jesteście,że czytacie,komentujecie i wspieracie mnie duchowo :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkie Wasze blogi regularnie :)
Aha - to już 222 post! :)
I tak już zupełnie na koniec - wszystkiego najlepszego dla mnie samej w moje DRUGIE 11-te urodziny :) hehehe :)
środa, 11 kwietnia 2012
Praca,praca,praca....
Witajcie Kochani!
Od wczoraj pracuję!Niestety muszę dojeżdzać codziennie 150km do Berlina do pracy i 150km spowrotem....Tak więc oprócz 8-godzinnego dnia pracy "tracę" 4 godziny na dojazdy,ale co ja mogę.......
Ufff,padam na twarz po pierwszym dniu,nogi włażą mi w "4 litery",ale wiadomo - trzeba się przyzywczaić.Praca na hali - realizacja zamówień ze sklepu internetowego :) Nie jest źle!
Praca pon-sob, w tm tyg 14-22.....Dlatego jestem nieobecna na gg,hehhee :) Ale staram się rankiem nadrabiać zaległości!
Trzymajta za mnie kciuki!Ściskam mocno i idę się szykować!papapa!
Od wczoraj pracuję!Niestety muszę dojeżdzać codziennie 150km do Berlina do pracy i 150km spowrotem....Tak więc oprócz 8-godzinnego dnia pracy "tracę" 4 godziny na dojazdy,ale co ja mogę.......
Ufff,padam na twarz po pierwszym dniu,nogi włażą mi w "4 litery",ale wiadomo - trzeba się przyzywczaić.Praca na hali - realizacja zamówień ze sklepu internetowego :) Nie jest źle!
Praca pon-sob, w tm tyg 14-22.....Dlatego jestem nieobecna na gg,hehhee :) Ale staram się rankiem nadrabiać zaległości!
Trzymajta za mnie kciuki!Ściskam mocno i idę się szykować!papapa!
sobota, 7 kwietnia 2012
...miało nie być,ale są :)
.................................Happy Easter 2012!!!.............................
Jak widać Daniela zmieniła się peruką z Trish :) moim zdaniem - pozytywna zmiana!
A tu na tle moich ukochanych książek Jacqueline Wilson :):):)
Krótko,zwięźle i na temat :)
..............
Nie przepadam za Wielkanocą...Od 11 lat przypomina mi to tylko dzień zachorowania na cukrzycę....Te wspomnienia nie należą do najmilszych,choć w ciągu tylu minionych lat zdążyłam pogodzić się z chorobą :) Tak więc 15 kwietnia będa moje 11 urodziny,hehehe :) - prezenty mile widziane!
Jak widać Daniela zmieniła się peruką z Trish :) moim zdaniem - pozytywna zmiana!
A tu na tle moich ukochanych książek Jacqueline Wilson :):):)
Krótko,zwięźle i na temat :)
..............
Nie przepadam za Wielkanocą...Od 11 lat przypomina mi to tylko dzień zachorowania na cukrzycę....Te wspomnienia nie należą do najmilszych,choć w ciągu tylu minionych lat zdążyłam pogodzić się z chorobą :) Tak więc 15 kwietnia będa moje 11 urodziny,hehehe :) - prezenty mile widziane!
środa, 4 kwietnia 2012
mała wieczorna sesyjka Mirandy....
Wczoraj powstała mała sesyjka w wieczornej atmosferze,w sypialni......
Więc teraz pospamuję,a co! :)
Tak sobie myślę i myślę nad imieniem dla Bezimienej i zdecydowałam,że będzie Miranda! :D
A tutaj mała zabawa kolorem...
A tutaj experymenty prawie naukowe:
1.Frania w futrzance
2.Trish w blondzie (bossska!)
I na koniec bonusik pod tytułem "NIE!NIE PARZY!"
To na tyle,dobranoc!
Aha - blezerek jest robiony na drutach przeze mnie!pierwszy raz od.....oj wieeeelu lat wzięłam druty :P
Więc teraz pospamuję,a co! :)
Tak sobie myślę i myślę nad imieniem dla Bezimienej i zdecydowałam,że będzie Miranda! :D
A tutaj mała zabawa kolorem...
A tutaj experymenty prawie naukowe:
1.Frania w futrzance
2.Trish w blondzie (bossska!)
I na koniec bonusik pod tytułem "NIE!NIE PARZY!"
To na tyle,dobranoc!
Aha - blezerek jest robiony na drutach przeze mnie!pierwszy raz od.....oj wieeeelu lat wzięłam druty :P
Subskrybuj:
Posty (Atom)