Torba Origami, bo o niej mowa, powstała w dwóch wersjach rozmiarowych - najpierw, potem powstała jeszcze trzecia ;-). Wzór i podpowiedzi, jak wykroić, złożyć i uszyć znalazłam na blogu Lola Nova.
Pierwszą uszyłam z prostokąta 45 x 135 cm, drugą z 60 x 170 cm. Pierwsza mniejsza - idealna na codzienne zakupy, druga wyszła olbrzymia - idealna na plażę lub wielkie zakupy w IKEA ;-)
Pierwszą porwała Córka, druga miała trafić do pewnej Anny w prezencie imieninowym.
Dodatkiem do niej była saszetka na drobiazgi - też taka w stylu origami. Wszystko uszyte z tkanin Home Decor, zakupionych od Czupurnej :-) Tutek od Hiromi tutaj.
No i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie mój własny, prywatny Małżonek, który zaczął krecią robotę, określając torbę "torbiszczem" i dziwując się, że taka ogromna. Zasiał we mnie niepokój, czy aby nie przesadziłam z rozmiarem, tym bardziej, że adresatka, która miała być obdarowana tym "drobiazgiem" jest drobnej budowy i pewnie zapakowałby się do tej torby sama we własnej osobie.
I tak zasiana niepewność zaczęła mnie drążyć i powoli przekonałam się, że chyba jednak pochylę się nad wykrojem raz jeszcze. W efekcie powstała trzecia torba - z materiału Home Decor od wymiarach 50 x 150, które po obszyciu zmniejszyły się o 3 cm.
Do torby uszyłam, podobnie, jak poprzednio, saszetkę, pasującą kolorystycznie - znów wzór origami - idealna na różne przydasie torebkowe.
Myślę, że wyszedł całkiem gustowny komplet i że nowa Właścicielka zechce się z nim na jakieś zakupy wybrać - choćby po kartofle ;-)