staram się ogarnąć... wszakże ponoć za miesiąc przestaje działać GoogleReader :(
<a href="http://www.bloglovin.com/blog/4751855/?claim=q3p2yjhpjvz">Follow my blog with Bloglovin</a>
piątek, 31 maja 2013
czwartek, 30 maja 2013
Say it with flowers :) BlogHop :)
Witajcie,
w skrócie chodzi o to, że mój post jest częścią kwiatowego blog hop - Say it With Flowers , organizowanego przez Madame Samm i Carol.
Na początku miałam w planach uszycie czegoś innego... jednakże gdy zobaczyłam ten materiał, to wiedziałam, że będzie idealny na sukienkę dla Gabi :)
Z resztek powstała poducha, powstanie pewnie i druga... i nikomu jej nie oddam - tym razem będę konsekwentna :) serio serio :)
Hello,
in a brief is that my post is part of the flower blog hop - Say It With Flowers, organized by Madame Samm and Carol.
At first I was planning to sew something else ... However, when I saw this pattern I knew it would be perfect to dress for Gabi :)
I made also a cusion, and I think I made another one ... and they will be only mine! - this time I will be consistent :) seriously, seriously :)
Thank you Madame Samm and Carol for this blog hop!
Zapraszam do odwiedzenia pozostałych blogów z dnia dzisiejszego - ba z dni poprzednich i następnych również :)
Feel free to visit other blogs of today - of course also other days :)
Do przystrojenia sukienki użyłam 2 kołnierzyków, zrobionych na szydełku przez moją Mamę :)
I used to bedeck two collars crochet by my Mother :)
Przypominam o akcji! :)
Please vote! :)
https://www.change.org/petitions/we-want-more-sewing-patterns-for-men-in-burda
w skrócie chodzi o to, że mój post jest częścią kwiatowego blog hop - Say it With Flowers , organizowanego przez Madame Samm i Carol.
Na początku miałam w planach uszycie czegoś innego... jednakże gdy zobaczyłam ten materiał, to wiedziałam, że będzie idealny na sukienkę dla Gabi :)
Z resztek powstała poducha, powstanie pewnie i druga... i nikomu jej nie oddam - tym razem będę konsekwentna :) serio serio :)
Hello,
in a brief is that my post is part of the flower blog hop - Say It With Flowers, organized by Madame Samm and Carol.
At first I was planning to sew something else ... However, when I saw this pattern I knew it would be perfect to dress for Gabi :)
I made also a cusion, and I think I made another one ... and they will be only mine! - this time I will be consistent :) seriously, seriously :)
May 30th
Thank you Madame Samm and Carol for this blog hop!
Zapraszam do odwiedzenia pozostałych blogów z dnia dzisiejszego - ba z dni poprzednich i następnych również :)
Feel free to visit other blogs of today - of course also other days :)
Do przystrojenia sukienki użyłam 2 kołnierzyków, zrobionych na szydełku przez moją Mamę :)
I used to bedeck two collars crochet by my Mother :)
Przypominam o akcji! :)
Please vote! :)
https://www.change.org/petitions/we-want-more-sewing-patterns-for-men-in-burda
wtorek, 21 maja 2013
Coś ostatnio intuicja mnie zawodzi...
Od jakiegoś czasu mam solidne postanowienie szycia dla siebie :)
Niestety z racji ostatnich zawirowań (choroba Gabrysi, zepsuta maszyna) wcielenie w życie planu odłożyło się w czasie.
Gabrysia w zasadzie już dobrze sie czuje, a maszyna wróciła do mnie wczoraj z naprawy pięknie pachnąca smarem :) nooo cieszyłam się jak dziecko :)
Dokończyłam więc moje spodnie, na których właśnie wykończyła mi się maszyna.
I pewnie to, że się na nich wykończyła było znakiem...
Ale od początku... Spodnie te to model z okładki numeru 5/2013 - typ oversize... to kolejna taka rzecz po SALowej bluzce... i tak szybko jak je na siebie włożyłam tak szybko chciałam je zdjąć :(
Mimo, że spodnie uszyte właściwie, nawet jestem z siebie dumna troszkę, to to absolutnie nie mój krój :( czeka go jeszcze zatem kilka poprawek, a jak się nie powiodą to będę miała piękne spodnie do spania :D
Mam zamiar m.in zwężyć nogawki, zrobić mini mankiet na dole nogawek, no i coś z pasem wykombinować - bo wiązanie na sznurek, które robi na wysokości bioder dodatkowe fałdki absolutnie dodaje mi z 10kg ;/
Wiele osób uważa, że mam proporcjonalną figurę - nic bardziej mylnego :D ale wiem jak się ubrać żeby mieć talię i żeby nie było widać oponki pod pępkiem :) W każdym razie te spodnie uwydatniają te moje dwie największe bolączki...
No a teraz zdjęcia :)
Niestety z racji ostatnich zawirowań (choroba Gabrysi, zepsuta maszyna) wcielenie w życie planu odłożyło się w czasie.
Gabrysia w zasadzie już dobrze sie czuje, a maszyna wróciła do mnie wczoraj z naprawy pięknie pachnąca smarem :) nooo cieszyłam się jak dziecko :)
Dokończyłam więc moje spodnie, na których właśnie wykończyła mi się maszyna.
I pewnie to, że się na nich wykończyła było znakiem...
Ale od początku... Spodnie te to model z okładki numeru 5/2013 - typ oversize... to kolejna taka rzecz po SALowej bluzce... i tak szybko jak je na siebie włożyłam tak szybko chciałam je zdjąć :(
Mimo, że spodnie uszyte właściwie, nawet jestem z siebie dumna troszkę, to to absolutnie nie mój krój :( czeka go jeszcze zatem kilka poprawek, a jak się nie powiodą to będę miała piękne spodnie do spania :D
Mam zamiar m.in zwężyć nogawki, zrobić mini mankiet na dole nogawek, no i coś z pasem wykombinować - bo wiązanie na sznurek, które robi na wysokości bioder dodatkowe fałdki absolutnie dodaje mi z 10kg ;/
Wiele osób uważa, że mam proporcjonalną figurę - nic bardziej mylnego :D ale wiem jak się ubrać żeby mieć talię i żeby nie było widać oponki pod pępkiem :) W każdym razie te spodnie uwydatniają te moje dwie największe bolączki...
No a teraz zdjęcia :)
wtorek, 14 maja 2013
Szczeciński SAL - maj 2013
Witajcie,
ja już w ubiegłym tygodniu skończyłam szycie bluzki na pierwszy szczeciński SAL :)
O zabawie pisałam już TU , a dokładne zasady co i jak możecie przeczytać na blogu SzczecinSzyje.
Dziś zdjęcia na manekinie, ale mam nadzieję, że wkrótce już i na modelce :)
Co więcej mogę powiedzieć o bluzce...
Model 106 z Burdy IV/2013.
Lubię ją :) Lubię mimo, że wykrój jest z tzw. 4 liter :) skroiłam 36 rozmiar, a i tak na mnie wygląda jak 40 ;/ zamiast bluzki wyszła całkiem długa tunika, podkroje pach dużo za duże - zmniejszałam je aż po 3 cm pod każdą! Do tuniko - bluzki muszę nosić pasek, bo jest zaaaa szeroka :) a już nie chciałam kombinować z zakładkami na plecach... ale to nie jest akurat dla mnie problemem, bo uwielbiam paski :) zawsze ładnie imitują talię :)
Tu bluzka w komplecie z białą lnianą spódnicą, ale najchętniej noszę ją do dzwonów i wysokich koturnów :) od razu się prostuję :) i z moich 163cm robi się całkiem wysoka osóbka :)
Miłego wieczoru! :)
Edit:
A tu ja w całej krasie :D
ja już w ubiegłym tygodniu skończyłam szycie bluzki na pierwszy szczeciński SAL :)
O zabawie pisałam już TU , a dokładne zasady co i jak możecie przeczytać na blogu SzczecinSzyje.
Dziś zdjęcia na manekinie, ale mam nadzieję, że wkrótce już i na modelce :)
Co więcej mogę powiedzieć o bluzce...
Model 106 z Burdy IV/2013.
Lubię ją :) Lubię mimo, że wykrój jest z tzw. 4 liter :) skroiłam 36 rozmiar, a i tak na mnie wygląda jak 40 ;/ zamiast bluzki wyszła całkiem długa tunika, podkroje pach dużo za duże - zmniejszałam je aż po 3 cm pod każdą! Do tuniko - bluzki muszę nosić pasek, bo jest zaaaa szeroka :) a już nie chciałam kombinować z zakładkami na plecach... ale to nie jest akurat dla mnie problemem, bo uwielbiam paski :) zawsze ładnie imitują talię :)
Tu bluzka w komplecie z białą lnianą spódnicą, ale najchętniej noszę ją do dzwonów i wysokich koturnów :) od razu się prostuję :) i z moich 163cm robi się całkiem wysoka osóbka :)
Miłego wieczoru! :)
Edit:
A tu ja w całej krasie :D
niedziela, 12 maja 2013
Spóźniona relacja z AKCJI "USZYJ JASIA" W SZCZECINIE i czemu mnie trochę nie było...
Witajcie, przepraszam że z małym poślizgiem pokazuję relację z wtorkowego szycia jasiów, ale wierzcie nie sądziłam, że ja sama w czwartek znajdę się z Gabrysią na oddziale dziecięcym :(
W skrócie to lekarze sami nie wiedzieli co jej jest :( na szczęście wykluczyli rotawirusy i inne świństwa :) najprawdopodobniej jakaś bakteria... w każdym razie pół mojej rodziny na majówce się pochorowało - dorosły zmusi się do picia i jedzenia niesmacznych lekarstw - dziecku siłą nie da rady :( i niestety mała się poważnie odwodniła zanim zdążyła z Konina do mnie, do Szczecina przyjechać :( co śmieszne, w środę lekarz w Koninie zbagatelizował sprawę, a w czwartek już w Szczecinie podczas kilku minut wywiadu na prywatnej wizycie, była diagnoza szpital :( ech szkoda gadać :( jeden plus taki, że trafiłam na super pediatrę i mam zamiar tam chodzić z młodą jak zachoruje - wizyta trwała prawie 50min - mała została obejrzana z każdej strony, gimnastyki było co nie miara, ale czułam się bezpiecznie, bo widziałam, że lekarz wszystko kompleksowo zbadał.
My już dziś na szczęście wszyscy w domu - mała humor ma, ale jest tylko jeszcze słaba -> dziś zasnęła mi w trakcie jedzenia - dosłownie w sekundzie :) oparła się o rękę i odpłynęła :)
i rety jak ja lubię swoje wygodne duże płaskie łóżko hehehe - bo noc na krześle z dzieckiem na rekach, z podłączoną kroplówką nie należy do najprzyjemniejszych...
Dobrze, że wszystko tylko tak się skończyło... szkoda mi tylko wyjazdu na wakacje, który musieliśmy odwołać... a piasek na Majorce ponoć cieplutki :(
Także takie akcje są w Szczecinie i nie tylko u nas potrzebne!! sama widziałam jaka pościel jest w szpitalach...
A nam szło tak:
-uszyłyśmy 58 jaśków, w 4 różnych rozmiarach
-szyły: Oda, Anna, Kinga, Kasia, Karolina , Bożena, Ewelina,
-dla: Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych oraz Rodzinnego Domu Dziecka nr 8 w Szczecinie
A oto fotorelacja :)
W skrócie to lekarze sami nie wiedzieli co jej jest :( na szczęście wykluczyli rotawirusy i inne świństwa :) najprawdopodobniej jakaś bakteria... w każdym razie pół mojej rodziny na majówce się pochorowało - dorosły zmusi się do picia i jedzenia niesmacznych lekarstw - dziecku siłą nie da rady :( i niestety mała się poważnie odwodniła zanim zdążyła z Konina do mnie, do Szczecina przyjechać :( co śmieszne, w środę lekarz w Koninie zbagatelizował sprawę, a w czwartek już w Szczecinie podczas kilku minut wywiadu na prywatnej wizycie, była diagnoza szpital :( ech szkoda gadać :( jeden plus taki, że trafiłam na super pediatrę i mam zamiar tam chodzić z młodą jak zachoruje - wizyta trwała prawie 50min - mała została obejrzana z każdej strony, gimnastyki było co nie miara, ale czułam się bezpiecznie, bo widziałam, że lekarz wszystko kompleksowo zbadał.
My już dziś na szczęście wszyscy w domu - mała humor ma, ale jest tylko jeszcze słaba -> dziś zasnęła mi w trakcie jedzenia - dosłownie w sekundzie :) oparła się o rękę i odpłynęła :)
i rety jak ja lubię swoje wygodne duże płaskie łóżko hehehe - bo noc na krześle z dzieckiem na rekach, z podłączoną kroplówką nie należy do najprzyjemniejszych...
Dobrze, że wszystko tylko tak się skończyło... szkoda mi tylko wyjazdu na wakacje, który musieliśmy odwołać... a piasek na Majorce ponoć cieplutki :(
Także takie akcje są w Szczecinie i nie tylko u nas potrzebne!! sama widziałam jaka pościel jest w szpitalach...
A nam szło tak:
-uszyłyśmy 58 jaśków, w 4 różnych rozmiarach
-szyły: Oda, Anna, Kinga, Kasia, Karolina , Bożena, Ewelina,
-dla: Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych oraz Rodzinnego Domu Dziecka nr 8 w Szczecinie
A oto fotorelacja :)
Zdjęcia wykonane głównie przez Ewelinę, która całą akcję zorganizowała - m.in.: zapewniła lokal z maszynami (dziękujemy Panom z Witmaszu).
Szyłyśmy na maszynach przemysłowych... hmmm... dziwne mam odczucia co do tego sprzętu - a na pewno jestem teraz lekko przygłucha :D generalnie fajnie było spróbować ale chyba by mnie sąsiedzi za hałas do sądu podali :)
Miłej niedzieli!! ja wreszcie mogę wyjść na spacer z córką :)
poniedziałek, 6 maja 2013
Jestem - szyję i żyję :)
Majówka bez internetu - ciekawe doświadczenie :)
no ale z przyjemnością dziś zaczęłam nadrabiać internetowe zaległości :)
Z majówki zdezerterowałam razem z wielką torbą materiałów ^^ mam zamiar w tym tygodniu wreszcie uzupełnić moją garderobę hehee zdjęcia będą niestety dopiero, gdy i aparat wróci z wakacji :)
Tym czasem mam w planach:
-uszyć dzianinową zieloną długą kieckę
-uszyć fioletowy top na szerokich ramiączkach
-uszyć białą bluzkę z baskinią
-uszyć torbę plażową
-uszyć biało/czarną sukienkę
-uszyć satynowe spodnie z najnowszej burdy
-uszyć Gabrysi sukienkę w wisienki :)
i jeszcze coś tam miałam w postanowieniach ale jestem już tak padnięta że pewnie przypomni mi się to dopiero jutro :)
Aaa i zapraszam na bloga Szczecinszyje.blogspot.com, gdzie po raz 3 ukazał post mojego autorstwa :)
o TU :)
a po necie, ściślej fb krąży ostatnio takie - jakże prawdziwa życiowa anegdota :D
no ale z przyjemnością dziś zaczęłam nadrabiać internetowe zaległości :)
Z majówki zdezerterowałam razem z wielką torbą materiałów ^^ mam zamiar w tym tygodniu wreszcie uzupełnić moją garderobę hehee zdjęcia będą niestety dopiero, gdy i aparat wróci z wakacji :)
Tym czasem mam w planach:
-uszyć dzianinową zieloną długą kieckę
-uszyć fioletowy top na szerokich ramiączkach
-uszyć białą bluzkę z baskinią
-uszyć torbę plażową
-uszyć biało/czarną sukienkę
-uszyć satynowe spodnie z najnowszej burdy
-uszyć Gabrysi sukienkę w wisienki :)
i jeszcze coś tam miałam w postanowieniach ale jestem już tak padnięta że pewnie przypomni mi się to dopiero jutro :)
Aaa i zapraszam na bloga Szczecinszyje.blogspot.com, gdzie po raz 3 ukazał post mojego autorstwa :)
o TU :)
a po necie, ściślej fb krąży ostatnio takie - jakże prawdziwa życiowa anegdota :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)