Na świąteczne ciasteczka mamy specjalny talerz, który dla mojego młodszego syna jest wyczekiwaną tradycją. Rozdawali takie jako gift świąteczny dla stałych klientów w sklepie Adler, który kiedyś był w okolicy ale ostatecznie go zlikwidowali. Sklepu nie ma ale fajny talerz został :)
W tym roku wróciłam do starych, ulubionych w domu przepisów, ale też spróbowałam czegoś nowego. Te ciasteczka, które pokazuję, leżą sobie w puszkach i czekają na święta, robię też z nich prezentowe zestawy, np dla nauczycieli Młodego. Piekłam też inne, ale były zjadane na bieżąco ...
Pierwsze były, testowane już w zeszłym roku, niemieckie pierniczki lebkuchen. Jestem od nich uzależniona!!! Robi się szybko i są rewelacyjne w smaku. W dodatku bez jajek i cukru, tylko miód :) Korzystałam z TEGO przepisu.
Kolejne to dla mnie nowość, z której jestem bardzo dumna! Moje pierwsze w życiu nadziewane pierniczki. Robione z TEGO przepisu, TĄ metodą. Okazało się to prostsze niż myślałam, jednak dość czasochłonne. Ale warto! Część w czekoladzie, część lukrowana i posypana gotowymi, cukrowymi ozdobami.
Od wielu lat w okresie świątecznym towarzyszą nam też Cantucini di Siena, czyli migdałowe biscotti. Można je bardzo długo przechowywać, a je się moczone w kawie lub słodkim winie. Naszym odkryciem jest maczanie ich w miodzie pitnym. Rewelacja!!! Przepis podaję pod postem :)
A na koniec maślane słoneczka. Zazwyczaj piekę je tuż przed sylwestrem, ale w tym roku chciałam mieć już wcześniej. Układanie słonecznikowych ziarenek jest bardzo czasochłonne, ale przyznajcie, że są prześliczne! Przepis na nie podawałam już kiedyś TUTAJ.
A dzisiaj piekłam z ciasta piernikowego zawieszki do prezentów. W zeszłym roku się zagapiłam i jakoś mi uciekły, ale w tym roku się udało i mam! Zestaw stempelków do ciastek z Tchibo. Fajna zabawa :)
Przed pieczeniem:
I po pieczeniu:
Jeszcze czeka mnie pieczenie kruchych reniferków dla Młodego na klasową Wigilię, bo obiecałam.... I to pewnie będą ostatnie adwentowe ciasteczka w tym roku :)))
A teraz obiecany przepis. Pochodzi z miesięcznika KUCHNIA (nie znajdę już z jakiego numeru, ale sprzed wielu lat)
CANTUCINI DI SIENA DOLCI
Składniki:
750g mąki pszennej (150g razowej i 600g zwykłej)
300g migdałów (100g trzeba zmielić)
500g drobnego cukru do wypieków
5 całych jajek
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka suszonej skórki pomarańczowej (niekoniecznie)
50g masła
szczypta soli
3 łyżki amaretto lub 1 łyżeczka olejku migdałowego ( z olejkiem aromat jest silniejszy)
Wymieszać mąkę, sól, proszek do pieczenia, suszoną skórkę, mielone migdały.
Całe jajka ubić dobrze z cukrem, dodać miękkie masło i amaretto lub olejek.
Wymieszać z suchymi składnikami i całymi migdałami, zagnieść ciasto. To będzie na początku trudne trochę, ale po chwili wszystko się zaczyna trzymać :) Podsypując mąką formować wałeczki o średnicy ok. 2cm, długie na szerokość blachy. Lekko spłaszczyć i ułożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Zrobić ok. 3cm odstępy, bo wałeczki rosną!
Piec w tem.200oC przez 15 minut, wyjąć, jeszcze ciepłe zdejmować z blachy (najlepiej przy pomocy drewnianej szpatułki) na deskę, pokroić ukośnie - podobnie, jak robi się kopytka :)
Pokrojone zsunąć ponownie na blachę i piec jeszcze raz w 200oC przez 10 do 12min. Ciasteczka nie muszą równo leżeć :)
Wystudzić, przechowywać w puszce. Suche są dość twarde, ale po zamoczeniu w kawie lub winie natychmiast się rozpływają :D
SMACZNEGO!
:) talerz boski, uwielbiam te literki, mam kilka zestawów różnej wielkości :) i jak dla mnie to śweitna zabawa :)
OdpowiedzUsuńRóżnej wielkości? Super! Czyli moje to dopiero początek kolekcji :)))
Usuńja jeszcze nie piekłam w tym roku pierniczków ale się poprawię :D
OdpowiedzUsuńdzięki za przepisy na pewno skorzystam , koniecznie muszę ten na niemieckie pierniczki lebkuchen
a stempelki tez takie mam :D
Na szczęście jest pełno przepisów na pierniczki, które nie muszą czekać, żeby dało się je ugryźć :D Lebkuchen wystarczy jeden, dwa dni i są doskonałe. Ja nie wiem, jak mogłam bez nich żyć, więc zachęcam!
UsuńTe stempelki są świetne, ja w ogóle lubię takie różności do ciasteczek.
A przepis na pierniczki można prosić?
OdpowiedzUsuńte literkowe! co nie rosną :) jadalne czy tylko do dekoracji?
OdpowiedzUsuńJadalne jak najbardziej, co więcej to dość trudne i luksusowe ciasto (dużo miodu). I pierniczki są miękkie dopiero po 2 do 3 tygodniach leżakowania. Ale na zawieszki chciałam właśnie, żeby były jeszcze twarde, bo miękkie mogłyby odpaść przy wręczaniu prezentów! To by dopiero było... :)
UsuńMoże jutro uda mi się wrzucić przepis.
Najpierw zwróciły moja uwagę słoneczka! GENIALNIE wyglądają! Ale z Ciebie doskonała Pani Domu! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Muszę koniecznie spróbować tych przepisów, dziękuję, że się nimi dzielisz z nami :)
OdpowiedzUsuńChranno bardzo Ci dziękuję!!! Słoneczka są dekoracyjne ale też smaczne, pieczenie ze słonecznikiem nadaje im bardzo fajnego smaku. Szkoda tylko, że zawsze tak szybko znikają.... :)
UsuńZachęcam do pieczenia, jeszcze jest trochę czasu! Nowe i nietypowe ciasteczka zawsze robią na gościach lub obdarowanych odpowiednie wrażenie :D
Słoneczka są jak zwykle piękne :) u mnie pierniczki już upieczone i częściowo ozdobione lukrem pozostałe czekają aż zrobię polewę kakaową :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki talerz ;)
OdpowiedzUsuńAleż smakowitości. U nas pierniczki też już upieczone i prawie zjedzone przez najmłodszego :)
OdpowiedzUsuńExtra ciacha! Dziękuję ślicznie za linki do przepisów - sprawdzone przepisy zawsze są w cenie:)
OdpowiedzUsuńAle zaszalałaś! Ja zwykle piekę tylko jeden rodzaj, ale hurtowo ;)
OdpowiedzUsuńCiastka wyglądają pysznie, u nas na stole gości też specjalny talerz. Pogodnych i czarownych Świąt.
OdpowiedzUsuńtalerz można zobaczyć na
https://www.facebook.com/pages/Zak%C4%85tek-Zielony-sklep/189872241161582
ciasteczka wyglądają bajecznie,
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Dziękuję za przepis na te ciasteczka, na pewno je upiekę!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy: http://szyciekoty.blogspot.com/2014/01/candy-z-kotem-u-koty.html
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńGostei muito de te visitar...
OdpowiedzUsuńLindo seu blog.....
Abraço
Leila
mm przepysznie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuń