Jakoś ciężko zaczął się dzisiejszy dzień - pada pochmurno i bardzo sennie - do tego człowiek irytuje się szybciej niż zazwyczaj ;/
no więc siadłam do maszyny coś tam machnęłam na narzutę i wtedy wpadły mi w oko sówki które niedawno zakupiłam :D
no i młoda ma nową podusię, którą chyba mama jej dziś wieczorem podbierze :D
kolejne w drodze z przeznaczeniem na sprzedaż/wymiankę