Tym razem coś bardziej w moim stylu niż poprzednio. Bo choć złoto-czarne Święta to nowa inspiracja to moją naturą są łagodne barwy i kwiaty. I takie poczyniłam dekoracje w salonie. Gdzieś w listopadzie, gdy pojawiły się pierwsze świąteczne dekoracje zakupiłam bardzo ciekawe bombki bo otwierane. Wtedy też wpadł mi do głowy pomysł, by do środka włożyć drobne kwiatuszki. W tym roku skusiłam się na gwiazdę betlejemską, ponieważ zobaczyłam okaz w kolorze pasującym do wizji :))) Powstał także nowy bieżnik. Wzór z łosiem i koralikami miałam w planie umieścić na świątecznej poszewce, ale stwierdziłam że uszyłam ostatnio tyle poszewek do salonu, że świąteczna to już będzie za dużo. A bieżniczek za to w sam raz na kominek.....ale usłyszałam już że tylko jeszcze krzyż i mam niezły ołtarzyk hihihi też tak myslicie?
Pozdrawiam