plum!
Wpadłam po uszy w te kolorki.
Kolejne prace w trakcie się robienia ;)
Uwaga!
Bezpośredni kontakt z preparatami Cadence grozi uzależnieniem.
Jak już ktoś położy na nich "paluszki",
nie może oderwać.
Leczenie: zakup kolejnych specyfików
i jak najszybsza aplikacja na tkaninę, papier, drewno...
i co tam kto ma pod ręką.
Efekty widoczne błyskawicznie ;)
Wykorzystałam między innymi:
gesso, farby hybrydowe, puder velvet, klej do złoceń.
Z innej beczki: prawda, że niezły mam manicure??
Krwisty z deczka, ale przecierki wcale do najłatwiejszych nie należą ;)