TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



niedziela, 29 września 2013

Jeszcze o jesieni

ale w bardziej "dostojnej" formie,
czyli kartka w pudełku na wrześniowy wrzosowy ślub
(w pudełku kieszonka na pieniądze)
oraz ekokartka w kopercie na ślub w październiku
 

 
Stempelek od Nowinki wpasował się tutaj idealnie
(link w pasku bocznym).

"Resztki" posklejały się same na starej metce :)
Ponieważ kolorystycznie pasuje mi tutaj jeszcze zebra,
postanowiłam Was poczęstować. Tak na dobry początek tygodnia!

 
 
Pozdrawiam Was serdecznie 
zza biurka pochlapanego nieco glimmer mistem.
Tak się jakoś złożyło, że po raz pierwszy "psikam"... 
jestem więc strasznie ciekawa,
co z tego wyjdzie :)))

Na pewno odezwę się wkrótce.

PS. Bardzo Was przepraszam za jakość zdjęć,
ale blogger szaleje a ja nie umiem sobie z tym poradzić.
Może w końcu nadszedł czas na fb??

piątek, 27 września 2013

Jesienią w sadzie złociste grusze

rumienią się w słońcu obok jabłuszek...
ktoś zna? moje dziecko ostatnio nuciło
i tak mnie jakoś natchnęło
na pniaczki, podkładki pod kubeczki i pomarańczową sowią zakładkę,
czyli zostawiam Wam na weekend ciepły, barwny i jesienny wpis :)
 
Dla przypomnienia: 
moje pniaczki wiosenne wyglądały tak --> klik
 
Podkładki (zrobione według tego schematu)
już znalazły swojego właściciela,
ale sówka szuka ciepłego kącika.
Znajdzie się może ktoś, kto ją przytuli
i podrapie czasem pod skrzydełkiem...
Jeżeli tak, proszę o info w komentarzu.
Gdyby chęć wyraziło więcej osób,
zrobię losowanie gdzieś w okolicach 6 października
(zgłoszenia przyjmuję do 4 października).
Wysyłka na terenie Polski.
Jeżeli nie masz bloga, zostaw mi swojego maila.

Aha, ważna rzecz. Sówka wylatuje na spacer codziennie rano, 
a na śniadanie musi mieć koniecznie 
szklankę ciepłego mleka i chrupiące ciasteczko!
Nietypowa sówka,
nietypowe wymagania :)
 
Kolejny post już mocno papierowy.
Pozdrawiam
i dziękuję, że częstujecie mnie w swoich komentarzach 
ciepłym jesiennym słońcem :))
 
Pniaczki zgłaszam na jesienne wyzwanie I Kropki 
 

niedziela, 22 września 2013

Na 40 urodziny

czyli bardzo męska rzecz z kobiecym akcentem
i ważnym przesłaniem,
wykonywana według ściśle określonych wskazówek
 
 
 
 Lubię takie wyzwania :)

Na deser Watson w odsłonie damskiej
 
Tancereczka narysowana przez Marzenę.
Rewelacyjny button, róża na tiulu i sznureczek z Lemoncraft.
Tekturki z Wycinanki.
Zawieszka nożyczki ze Studio75.

Widzę, że sporo mam u Was piękności do obejrzenia...
myślę że nadrobię w ciągu najbliższych dni :)
Do napisania!

PS. Mam problem z załadowaniem 
i wrzuceniem tutaj zdjęć (trwa to w nieskończoność)!
To już któryś raz z kolei...
Czy ktoś może wie coś na ten temat.

czwartek, 19 września 2013

Pirackie opowieści

czyli UŚMIECHAM się do letnich wspomnień
 inspirując gościnnie, tym razem na blogu 123scrapujTy.
Mam nadzieję, że nie macie wrażenia typu:
otwieram lodówkę, a tam znowu ona? :))
Tak się jakoś złożyło, że we wrześniu
dużo się u mnie dzieje.
Dobrze się dzieje, co pozwala mi na chwilkę chociaż
przegonić czarne chmury...
Ale do rzeczy.
Uśmiechnięta (na chorągiewce to nawet z deczka upiornie)
piracka rameczka z urodzin Czarnowąsego,
który na tamten ówczas stał się Czarnobrodym :)
 
 
Dużo się na niej dzieje ale tak miało być. Każdy element coś oznacza.
Na przykład chorągiewka zdobiła babeczki,
a złoty czekoladowy dukat był nagrodą w jednej z zabaw
(oddany do ramki nie bez żalu... mimo większej ilości w sakiewce ;))
Owad na papudze zupełnie bez uzasadnienia.

Zaproszenia na imprezę wyglądały tak

 w każdym inny tekst, dobrany indywidualnie.

 Gdyby ktoś miał ochotę obejrzeć krótką relację z imprezy, to zapraszam.
Zabawa była przednia. 
Gwoździem programu było poszukiwanie skarbów - prezentów
(teren został oznaczony strzałkami).
Skarb nr 1, wielkie pudło, w środku dużo tektury, 
w tekturze worek, a w worku... ziemniaki ;)  
Taki psikus (pamiętany doskonale do teraz).
Mina dziecięcia była hm niepewna,
na szczęście na wyciągnięcie ręki był skarb nr 2...
Długa, kręta i obfita wędrówka miała swój finał w Porcie Ogrodowym, 
gdzie stał przycumowany ogromny statek,
w dodatku ręcznie robiony z papierowej wikliny,
z mapą - życzeniami na pokładzie.
 
 
Jego autorką jest moja kuzynka Marzena
(to roześmiane dziewczę na zdjęciu poniżej:))
Jak widać, statek nie zmieścił się do osobówki

 
I jeszcze słodkości
 
No i jak, uśmiechacie się?
To teraz proszę jeszcze raz szybko przeczytać 
i pędem majstrować roześmiane prace!
Czekam!
No i serdecznie dziękuję (roześmiana od ucha do ucha)
za ciepłe przyjęcie moich sówek!!!




poniedziałek, 16 września 2013

Dzień Nauczyciela tuż tuż

"przegryzłam" więc sowi temat
tekturkowo, papierowo i na szydełku,
popijając gościnnie herbatkę
z przemiłą ekipą Scrapgangu!!
 

Efekty poniżej
 
Kredki będą wręczane przez dzieciaki z zerówki,
stąd taka a nie inna kolorystyka i zabawny charakter.
Cudny stempelek od Novinki.
Brązowa sówka to nieco udoskonalona
(czytaj bardziej nastroszona :))
siostrzyczka znanej Wam już miętowej --> klik

 Na zakończenie proponuję muffinki 
sówki z mocno wyłupiastymi oczętami.
 
Czyż nie są urocze?
W dodatku bardzo smaczne.
Częstujcie się! Jak świętować, to na całego :)

A scrapującemu Gangowi życzę 
całej masy inspirujących wyzwań,
dzięki którym w bardzo szybkim czasie 
obok 300 pojawi się kolejne 0!!!


piątek, 13 września 2013

Małe jest piękne?!

To już pozostawiam Waszej ocenie ;)
W każdym razie tak bardzo spodobały mi się inspiracje 
że poczyniłam aż 3 drobiazgi
(przy czym do zabawy zgłaszam kartkę z płotkiem).
Razem
 
i po kolei. 
Pierwszy drobiazg z motylem pokrytym nierównomiernie
śnieżynkowym embossingiem.
Wykorzystałam ostatnie skrawki
mojego ulubionego Vintage Memories

Drugi pod tytułem "ogród szczęśliwości"
z romantycznej Rozalii w ogrodzie
 

 
 

I trzeci lekki i ulotny,
ze sznurkiem pokrytym brokatem
 
Miło mi, że zaglądacie! Dziękuję :)))
Zapraszam wkrótce na coś niecoś o mądrych ptaszorkach :)



wtorek, 10 września 2013

Retro słodziak

dla Przemusia
(miał być "na płasko")
 
 
 
w środku życzenia i kieszonka na pieniądze
 
Przepiękne wycinanki od Małgosi :)

Punkt drugi: cukierkowy słodziak
dla małej Oli, z dodatkami w jedynym słusznym kolorze :))
Po raz kolejny miałam przyjemność ozdabiać
koszyczek wykonany przez kuzynkę.
Kitty też jej autorstwa.

Na deser, coby słodyczy stało się zadość,
proponuję bułeczki różyczki.
 

 
Korzystałam z tego przepisu, zamieniając borówki
na to, co akurat było pod ręką, czyli
2 kwaśne jabłka, odrobinę nutelli i szczyptę cynamonu.
 W zasadzie nie wiem, 
dlaczego zostały nazwane bułeczkami,
dla mnie to 100% muffinki.
W każdym razie są pyszne. 
Wilgotne i jednocześnie puszyste w środku,
z bardzo chrupiącą "skorupką" na zewnątrz!
Po raz pierwszy (nie bez obaw) "współpracowałam" z silikonową foremką.
Jak dla mnie ok, jeżeli ciasto jest gęste. 
Zapewne wkrótce sprawdzę, jak radzi sobie z ciastem biszkoptowym.
Ktoś ma może jakieś doświadczenia, rady, uwagi w tym temacie?

Dziękuję za uwagę,
do napisania wkrótce :))


piątek, 6 września 2013

Serdeczności, podziękowania

i tym podobne, 
czyli kolejny hurtowy wpis,
coby Wasz i mój czas zaoszczędzić.
Po pierwsze; trochę nietypowa kolorystyka
(jak dla/na mnie)
 wystający rożek koronki już podklejony ;)

Po drugie; pęknięcie z koronkowym wypełnieniem
 
Po trzecie; Rozalkowy murek, 
do którego "przykręciłam" deseczki z życzeniami
 
 
I po czwarte; koszyczek z papierowej wikliny
(zrobiony przez Marzenę), który miałam ukwiecić sowicie
 
 
Rozwinięcie punktu dwa i trzy paskudnej jakości,
ponieważ zdjęcia robiłam telefonem "za pięć dwunasta",
musicie wybaczyć!

Miłego i ciepłego weekendu Wam życzę, 
dziękując za przepiękne komentarze pod "oknem na świat" :)))))