TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Wróciłam...

i mam w zanadrzu kilka prac,
które w wolnych chwilkach z radością poczyniłam.

Na początek klimaty ślubne w nietypowym kształcie
podpatrzonym już dawno tutaj --> klik


Sezamie otwórz się :)
Pudełko - kartka mieści się w dłoni



Kiedy zobaczyłam zaproszenie na ślub,
wiedziałam, że kartkę musi zdobić jego główny element:
młoda para.
Usadowiłam ją w środeczku,
"prawie" w pionie - opiera się na wstążce.
W oryginale sporo trójwymiaru,
ale jakoś kiepsko to widać na zdjęciach.


Aha. Jeszcze w celach informacyjnych :)
rulonik zamiast tradycyjnej kieszonki na pieniądze


Aura dzisiaj paskudzi, ale i tak pozdrawiam Was słonecznie
i jeszcze wakacyjnie.
No i pędzę natychać się Waszymi wspaniałościami...
Na pewno zobaczę cuda i cudeńka...


CO NA KARTCE "PISZCZY":
papierowy Herbaciany Ogród z ILS, biała różyczka
z magdowa, kryształowe ćwieki, stemplowane motyle i sporo brązowego tuszu ze scrap.com.pl


wtorek, 10 sierpnia 2010

Mikro - albumik i to, co lubię


Darcia i szarpania w mini formacie (6cm/6cm).



Albumik - parawanik można bez obawy wrzucić do torebki
i zabrać chociażby na koniec świata...



Wywołana do tablicy (rok szkolny już rozpoczęty :))
przez Paszczatą
grzecznie odpowiadam :)

A więc:
1. LUBIĘ słońce - gdyby tak świeciło przez 365 dni w roku...
2. LUBIĘ złotą polską jesień - za zapach, kolory, szeleszczące pod stopami liście, kasztanowe kasztany...
ale nocne chłody to już brrr... nie dla mnie
3. LUBIĘ wędrówki po górach, a szczególnie moment wejścia na szczyt - wszechobecna cisza, ukojenie, radosne uniesienie, dotyk nieba...
4. LUBIĘ "Bieszczadzkie Anioły", a jednego takiego dwuletniego radosnego Aniołka to nawet kocham nad życie!
5. LUBIĘ spotkania w rodzinnym gronie - i tym mniej i tym bardziej gromadnym
6. LUBIĘ spotykać na ulicy uśmiechniętych ludzi
7. LUBIĘ... nie wiem, czy to wypada na forum publicznym do niecnych czynów się przyznawać, ale lubię podkradać czyjeś zdjęcia, coby poczynić jakąś papierową do nich oprawę :)
8. LUBIĘ zaskoczenie i radość na twarzy osoby takową oprawą obdarowanej
9. LUBIĘ tworzyć przeróżne nie tylko papierowe różności
10. LUBIĘ pomarzyć w późnych godzinach wieczornych, coby było gdyby... gdybym miała na przykład nagrzewnicę do embossingu lub maszynkę Wizard z chociażby jedną "kanapeczką"...

jak na razie majstruję z tego, co mam...
raz jestem zadowolona z efektu bardziej, raz mniej,
ale sama RADOŚĆ tworzenia - bezcenna :)

Jako że ramy zabawy zamykają się na punktach dziesięciu,
więcej nic już nie dopowiem :)
Jeżeli ktoś ma chwilkę i ochotę na podobne "wynurzenia", zapraszam.

Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze.




piątek, 6 sierpnia 2010

Owocowe party w ogrodzie

czyli dwa wzory zaproszeń na drugie urodziny

Cytrynowy papier leżał sobie na półce już czas jakiś,
żeby nie powiedzieć kilka miesięcy.
Nie wiedziałam, jak go ugryźć :)
W końcu stało się :)

Kwaśny cytrynowy smak
osłodził mój prawie dwuletni synek
we własnej, prawie zawsze roześmianej osobie
i słonecznie żółty kolor papieru :)

Z rozpędu powstały dwie wersje,
sama nie wiem, którą wybrać?


.......................
Pędzę się pakować!
Wybywam na czas jakiś,
mam nadzieję, że o mnie nie zapomnicie :)
Przesyłam prawie urlopowe pozdrowienia :))))