Jak zaczęłam z koszykiem dla wychowawczyni 1-3 mojego Starszaka to wpadłam w szał sznurka i powstało więcej różnych koszyczków i torba na lalkę Bratanicy:
Koszyk na piloty od tv i innych sprzętów kina domowego dla mojej siostry:
Koszyczki na drobiazgi do łazienki dla dziewczyny mojego brata:
Miałam ogromną potrzebę dziergania wtedy. I tak wpadłam w wir szydełkowania - począwszy od lalki dla Bratanicy, poprzez maskotki dla chłopców i te koszyki sznurkowe :) A potem dostałam cieśni nadgarstka, więc trochę odpuściłam z szydełkiem i przerzuciłam się na inne rękodzieło :) W rzeczywistości prace nie są takie krzywe, ale nie umiem robić zdjęć. Nawet namiot bezcieniowy , który dostałam jakiś czas temu na urodziny nie pomaga.
Co do konfitur z haftem z poprzedniego posta to były to dżem z czarnej porzeczki, a drugi z rabarbaru :) Mam jeszcze do pokazania kilka rzeczy dla lalki które dorabiałam później, bo stwierdziłam że będą potrzebne, no i moja potrzeba dziergania nie była jeszcze zaspokojona :) no i maskotki moich chłopaków, bo jak robiłam lalkę to oni dla siebie też chcieli zabawki :) pozdrawiam serdecznie i ciepło i do napisania :)
Prawdziwy wysyp koszyczków:) Są przeurocze i bardzo praktyczne. A co najfajniejsze można je od czasu do czasu uprać. To dobry pomysł na śliczny upominek. Uściski Mireczko!
OdpowiedzUsuńwspaniale ci to wychodzi
OdpowiedzUsuńWow, ale zaszalałaś :) Super koszyczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetne koszyki! Bardzo praktyczne i fajnie by pasowały do wnętrza w stylu boho :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak, sznurek i koszyki są bardzo zaraźliwe i wyszły Ci super. Fajne mają kolory te sznurki. Zdrówka życzę, przede wszystkim żeby nadgarstki odpuściły bo to tragedia dla szydełka i nie tylko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne koszyki,mogą być na różne drobiazgi🙂
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentują te koszyczki.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski posyłam.