Jeszcze nie wiem co to będzie ze świętami. W zeszłym roku spędziliśmy je sami w czwórkę w domu. Z rodziną połączyłam się przez kamerki... ale i tak przygotowałam teraz kilka stroików świątecznych na prezenty. Jeszcze mam kilka w planie, ale dopadło mnie paskudne zapalenie zatok chyba połączone z anginą i przez półtora tygodnia nie byłam w stanie prawie nic zrobić. Szumiało mi w uszach, bolała głowa i gardło, miałam katar i kaszel, no i byłam słaba. Zresztą moje dzieci też siekło- jeden z kaszlem krtaniowym, drugi z kaszlem i gorączką. Tylko im dosyć szybko przeszło, no i bez antybiotyków. Ja musiałam wziąć dwa, a gdyby nie pomogło to miałam iść na test... na szczęście ten drugi antybiotyk dał radę i już się czuję dobrze :)
A teraz wracam do moich prac:
Zanim się rozchorowałam zdążyłam też wysłać kilka kartek dla Was i dla rodziny. A na wszelki wypadek gdybym nie napisała do przyszłego tygodnia to życzę Wam dużo zdrowia i radości na te wiosenne święta :)