Dziękuję za miłe komentarze!!!
Dzisiaj trochę o mojej siostrze Ewie, z którą często razem
przerabiam meble, szyję, coś tworzę i kombinuję.....
Ewa ostatnio szyła na zamówienie anioły Tilda, na wzór tych które wcześniej zrobiłam sama( z wyjątkiem tego w fioletach- to jej projekt ubranka). Każda lalka zyskała swoją siostrę bliźniaczkę....ale będą musiały się rozstać!
Torebeczkę którą ma anioł po lewej, kupiłam kiedyś na allegro. Kupiłam ją za 40zł i zachwycona że dokonałam super zakupu bo takie torebki(tylko ludzkich rozmiarów) są dużo droższe czekałam na przesyłkę..... Jak bardzo się zdziwiłam gdy przyszła do mnie przesyłka w małej kopercie.... otwieram a tam maleńkie coś....torebka ale w rozmiarze lalki. Mój mąż śmiał się ze mnie
"następnym razem przeczytaj wymiary przed zakupami". Kiedy zaczęłam szyć lalki torebeczka okazała się idealna!
Wydziergałam Ewie bransoletkę, którą sobie sama ozdobiła.
Następnym razem pokażę na blogu hafty krzyżykowe Ewy. U nas jest tak: Ewa haftuje ja dziergam. Fajnie jest mieć siostrę!!!
I tak, razem lubimy spędzać czas, kawkować a do do kawy zwykle coś dobrego:
Kocham bezy i bitą śmietanę! Polecam szybki deser:
-ubita śmietana kremówka
- pokruszone bezy
- mrożone maliny (owoce pogotować, kiedy większość wody odparuje, przetrzeć przez sito aby pozbyć się pestek)
Układam w pucharku na przemian: bezy, śmietana, sos malinowy, i tak jeszcze raz. Przydałyby się świeże maliny ale o tej porze roku możemy tylko sobie pomarzyć. W sezonie owocowym często robię tort bezowy z przepisu Nigelli Lawson(beza Pavlova). Kto jeszcze nie robił to naprawdę polecam. Zdjęcia poniżej to wspomnienie lata i sesji zdjęciowej u mnie, do gazety Moje Mieszkanie. Zdjęcia są autorstwa Asi z bloga http://mygreencanoe.blogspot.com/
No i jak tu się odchudzać?????
Pozdrawiam serdecznie
Anita
-ubita śmietana kremówka
- pokruszone bezy
- mrożone maliny (owoce pogotować, kiedy większość wody odparuje, przetrzeć przez sito aby pozbyć się pestek)
Układam w pucharku na przemian: bezy, śmietana, sos malinowy, i tak jeszcze raz. Przydałyby się świeże maliny ale o tej porze roku możemy tylko sobie pomarzyć. W sezonie owocowym często robię tort bezowy z przepisu Nigelli Lawson(beza Pavlova). Kto jeszcze nie robił to naprawdę polecam. Zdjęcia poniżej to wspomnienie lata i sesji zdjęciowej u mnie, do gazety Moje Mieszkanie. Zdjęcia są autorstwa Asi z bloga http://mygreencanoe.blogspot.com/
No i jak tu się odchudzać?????
Pozdrawiam serdecznie
Anita
Fajnie mieć siostrę, a jeśli jeszcze można dzielić zainteresowania :-)
OdpowiedzUsuńAnioły anielskie i eleganckie :-)
Pavlova tez robię ... mniam
Pozdrawiam ciepło!
Dziekuję i też pozdrawiam
UsuńAnita
Oj poprawiłaś mi humor od samego ranna uczta dla oczu jak nic ,same cudownosci jesteście bardzo zdolne macie porostu nieziemski talent!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWasza już fanka Honori
pozdrawiam serdecznie
PS mam taką torebeczkę tylko normalnych rozmiarów z piękną rączką i bardziej ażurową na ten sam styl jest prześliczna kupiona za grosze także się nie dziwię że cię urzekła z drugiej strony anioł z nią jest wyjątkowy
UsuńHonori
Droga Honori, bardzo dziekuję!!!!!
Usuńpozdrawiam
Anita
Oglądam tego bloga po raz nie wiem który i nie mam pojęcia jak mogę się z Tobą Anito skontaktować.Jestem zafascynowana tym co robisz,najbardziej interesują mnie robione przez Ciebie dekory na meble,chciałabym wiedzieć jak je zrobić ,robię różne rzeczy,pracowałam już w wielu technikach plastycznych i rękodzielniczych,ale to co robisz Ty to najwyższa pólka.Beata
OdpowiedzUsuńDziękuję Beato!!!
OdpowiedzUsuńprowadzenie bloga to dla mnie nowość, jakoś ja albo któraś z osób w rodzinie które mi pomagają w ogarnięciu blogera zlikwidowała mi mój profil, a tam był kontakt do mnie. Ten profil w blogerze jest ale nie wiem jak go tam umieścić z powrotem. Mój e-mail to [email protected]
pozdrawiam
Anita
Anioły są piękne! Ja jeszcze nigdy nie szyłam tildy ale mam postanowienie na ten rok, że muszę spróbować:) Torebeczka jest wspaniała, aż brak mi słów:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńAnitko ja widzę, że za co się zabierzesz to w złoto zamieniasz! Cudne meble, cudne lustra, anioły tildowe. Oj tak ja też lubię bardzo ten styl lalkarski, także tildowe zające. Te Wasze są prześliczne,zawodowe, stroje tak staranne, widać, że podchodzicie do nich z siostrą bardzo indywidualnie. Pomijając tę siostrzaność- bliżniaczość aniołów. Zazdroszczę takiej siostry, która to czuje, tworzy i widzi świat tak jak Ty.To jednak luksus. No i te Wasze słodkości- niebo w gębie zapewne bo apetyczne jak nie wiem, oj kuszą okrutnie, a ja właśnie na diecie. Ciężka sprawa.
OdpowiedzUsuńKasiu, jak ja bym chciała mieć siłę na dietę!!!! Jakoś mi nie wychodzi ale mam nadzieję że się zmobilizuję, już z Robertem omawiamy szczegóły naszej diety... tylko nie wiem od kiedy (zawsze od jutra :). I bardzo dziękuję za takie docenianie, siostrze przekażę, buziaki,
OdpowiedzUsuńAnita
Zazdroszczę siostry, z którą możesz dzielić zainteresowania, ja mam tylko brata i to baaardzo daleko:(
OdpowiedzUsuńLalki świetne i zakup torebki okazał się strzałem w dziesiątkę, nie ma tego złego ;)
pozdrawiam gorąco,
Marta
Ciepłe pozdrowienia.Ogladam i podziwiam -ach wspaniałości!!!!pozdrowienia ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńAnioły anielskie !
OdpowiedzUsuńJeżeli o siostrę chodzi ,to zwyczajnie zazdroszczę takiej przyjaciółki .
Ps.dekory dotarły ,dziękuję :)
Witam! Trafiłam na Twój blog przez informację na Onecie, jestem urzeczona Twoimi pracami, zdolnościami i gustem. Chciałabym zostać Obserwatorem, ale mam z tym problemy, wyskakuje mi info, że teraz nie mogą zrealizować mojego żądania. Nie wiem czy to oznacza, że muszę zostać zaproszona przez Ciebie, czy po prostu coś na blogerze się popsuło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCo z Tobą.Mam nadzieję że nie zniechęcił Cię blogowy świat!!!!!pozdrawiam ciepło-aga
OdpowiedzUsuńCo się stało z Twoimi zdjęciami ??? Niby dodałaś nowy post Anitko ,a gdy do Ciebie wchodzę ,ostatni to anioły !!! Mam nadzieję ,że to chwilowe blogerskie kłopoty i wkrótce doczekam się nowego posta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anitko kochana codziennie wchodzę na twój blog mając nadzieję na nowy wpis niestety jak napisała
OdpowiedzUsuńpoprzedniczka mam nadzieję ze to przrjściowe kłopoty bo nie mogę się doczekać kolejnego wpisu pozdrawiam serdecznie .
honori
I certainly agree to some points that you have discussed on this post. I appreciate that you have shared some reliable tips on this review.
OdpowiedzUsuń