W lipcu miałam za wyzwanie stworzyć kartkę na urodziny dla dziewczynki.
To szperanie w odcieniach różu sprawiło mi sporo przyjemności.
Dziękuję Wam za ruch na blogu, odwiedziny i komentarze pod pracami
💜🦄
W lipcu miałam za wyzwanie stworzyć kartkę na urodziny dla dziewczynki.
To szperanie w odcieniach różu sprawiło mi sporo przyjemności.
Dziękuję Wam za ruch na blogu, odwiedziny i komentarze pod pracami
💜🦄
W ten gorący wieczór wpadam zostawić prostą kartkę, którą przygotowałam na wyzwanie Wielkanocne prowadzone przez Małgosie i Kasie.
Tym razem kartka przygotowana bez haftu. Taka powstaje zdecydowanie szybciej niż z wyszywanymi dodatkami.
Uciekam chłodzić się truskawkami póki jeszcze są.
Dziękuje za odwiedziny i miłe słowa pod postem z zakładką.
🧡
Pamiętacie jak parę lat temu tych miśków było pełno na blogach? Bardzo wdzięczne to były wzorki do pracy i słodkie mordki do oglądania.
Teraz i misiów i blogów ubyło.
Osobiście sama też ich kilka wyszyłam a ten rodzynek ostał mi się w odmętach kartonów zaczęty i zapomniany.
Od samego początku rozpoczęty na plastikowej kanwie 14ct. Z myślą by ta misia łepetyna wyglądała zza stron książki.
Tak jak w tytule zdecydowałam się na kolejną edycję tworzenia prac o tematyce wielkanocnej.
Zabawę prowadzą wspólnie Małgosia z Kasią tworząc podsumowania na blogu Małgosi tutaj link do Bloga
W tym miesiącu storzyłam prostą kartkę z małym monochromatycznym wzorem i raczej na kartkach będę się skupiać.
Witajcie
Jakoś tak ostatnio mam, że robię się sentymentalna. Nawet w wyszywanych pracach się to uwidacznia. Mam sporo nowych wzorów a wracam do tych, które już wyszyłam. Nie walczę póki co, poddaje się chwilowym kaprysom.
Taka faza chyba, liczę że zaraz minie.
Dowodem na to jest poniższy aniołek
Dziubdziałam go swoim wolnym tempem ale sukcesywnie kolejne krzyżyki powstawały, co mnie cieszy niezmiernie. Zwłaszcza jak kolejna praca już wyłania się na finiszu.
I nawet te szczegółowe kreseczki przy spódniczce nie drażniły mnie bardzo.
Im więcej się wyłaniało tej radosnej pozy na lnie tym więcej tego entuzjazmu mi się udzielało :)
Lubię. Lubię bardzo w tym dłubaniu i wzorach postaci przekazujące emocje. A najbardziej te pozytywne i z humorkiem
Witajcie,
nie wiem jak ja to zrobiłam, że omyłkowo podsumowanie tej zabawy zrobiłam o miesiąc za wcześnie.
Nie miałam w planach pomimo Wielkiej Nocy w kwietniu prac o takiej tematyce robić. Należało natomiast odpowiednio ten rok zabawy podsumować i zakończyć.
Ostatnio w ręce mi wszedł haft który kiedyś przypaliłam żelazkiem. Żal było wyrzucić tyle pracy bo przypalona została głównie kanwa. Do ratowania go też wtedy nie miałam głowy.
Poniżej zdjęcie z przypaleniem.
Na dniach siadłam, pomyślałam, powymierzałam i chyba wybrnęłam.
Zbędny materiał odcięłam, zostawiając niezbędne, ale naprawdę niezbędne, minimum.
Teraz kolaż podsumowujący zabawę.
Dziękuję za odwiedziny i zostawione miłe słowa.