Oj nazbierało.
Nie mam szczęścia do regularnego publikowania w tym roku. Mam wrażenie, że z nowym rokiem wszystkie urządzenia postanowiły zastrajkować..szwankujący dalej laptop nie sprzyja do zgrywania zdjęć a smartfon zrobi zdjęcia nieostre więc nawet nie ma się czym chwalić..
Nim znajdę pokłady cierpliwości, żeby przygotować swoje roczne podsumowanie(bo przecież już mi stuknął rok blogowania) i przygotować z tej okazji coś dla Was nadrobię dwa miesiące wymian bo wstyd, że nic się nie chwalę.
W zeszłym roku kartkowałam w nietypowe święta razem z Lidką i tak bardzo spodobało mi się to tworzenie i wymyślanie kartek, że postanowiłam w tym roku wymieniać się dalej.
Tym razem wręczamy sobie kwiaty, głównie papierowe ale czasem zdarzą się i z materiału :)
Na początek w styczniu królowały słoneczniki.
Do mnie przywędrowało cudeńko od
Agaty, dwa piękne kapelusze z przeuroczym stempelkowym ptaszorkiem. Cudeńko, dziękuję Ci Agatko :*
Kartka, którą ja zrobiłam powędrowała do Bogusi, która prowadzi
kordonkowy blog
W lutym chętnie wymieniłam się serduchem w wymiance zorganizowanej przez
Małgosię Burczyk
Miałyśmy się wymienić walentynkami i dodać jakiś drobiazg w tej tematyce.
Ja przygotowałam swoją przesyłkę dla Artemysz, do kartki dorzuciłam pierniki i drewniane serduszka. Myślę, że Krysia je wykorzysta do swoich prac.
Do mnie z kolei przywędrowała walentynka od Misiówy i spółki, która prowadzi blog
Przez dziurkę od klucza z piękną zakładką i żelkami, które zniknęły zaraz po zrobieniu zdjęcia :) Karteczka zachwyciła mnie quillingowanymi kwiatuszkami. Pierwszy raz miałam okazję przyjrzeć się z bliska nowej technice. Kasia wykonała je bardzo precyzyjnie, tak bardzo, że przez chwilę zastanawiałam się czy to na pewno jest quilling :)
Na koniec zostawiłam najlepsze :)
W połowie lutego udało mi się zgłosić do zabawy w podaj dalej u
Reni, która już w tempie ekspresowym tydzień później przysłała coś od siebie, chociaż miała na to cały rok. Niesamowita kobieta! :)
Takie rozmaitości dostałam, Ślimak siedzi już na półce a girlanda ptaszków będzie świetną ozdobą wiosenną. Bardzo Reniu dziękuję :*
O poduszkę na igły musiałam walczyć z psem. Myśląc chyba, że to jego nowa piłka co chwilę mi podbierał jak robiłam zdjęcia :D
Teraz kolej na zabawę u mnie. Zatem trzy pierwsze osoby, które wyrażą chęć udziału dostaną coś ode mnie. Z góry uprzedzam, że nie będę taka szybka jak Renia :)
Dziękuję Wam, że zaglądacie.