Kolejne malutkie sztyfty z bardzo fajnym awenturynem o ciekawym kolorze.
sobota, 27 lutego 2010
środa, 24 lutego 2010
Środowe... etap kolejny...
wtorek, 23 lutego 2010
Wings on hand
poniedziałek, 22 lutego 2010
Wings on ears
piątek, 19 lutego 2010
Hyacinthus Pink Pearl
Praca z zajęć (Pawie oko) natchnęła mnie do zrobienia czegoś podobnego tylko z drutów. Jedyny pasujący kamień, który posiadałam był ametyst dość sporych rozmiarów jak na taki wisiorek więc oprawa do niego musiała być duża. Trochę go wzbogaciłam perełkami rzecznymi.
Baza klepana, zlutowana. Całość zaoksydowana i wypolerowana.
Baza klepana, zlutowana. Całość zaoksydowana i wypolerowana.
środa, 17 lutego 2010
Deep ocean i pawie oko
Długo czekałam na ten moment, pokazania naszyjnika nad którym pracowałam 3 tygodnie, z małymi przerwami i większymi niezależnymi ode mnie.
W każdym razie skończyłam go i przedstawiam z dumą. ;)
Inspirowałam się wspaniałymi pracami Joanny Watracz (głównie chodzi o siateczkę).
A na koniec pierwszy etap kolejnego wisiorka, oczywiście z zajęć jubilerskich.
W każdym razie skończyłam go i przedstawiam z dumą. ;)
Inspirowałam się wspaniałymi pracami Joanny Watracz (głównie chodzi o siateczkę).
A na koniec pierwszy etap kolejnego wisiorka, oczywiście z zajęć jubilerskich.
poniedziałek, 8 lutego 2010
Środowe zmagania...
...z pozytywnym wynikiem. A ten wynik poniżej na zdjęciach.
To oczywiście jeszcze nie koniec. Ale zacznę od początku.
Posypało się kilka pytań o sposób wykonania mojej pracy z zajęć jubilerskich, więc postaram się to jakoś wyjaśnić co i jak.
Na początku potrzebny był projekt w rzeczywistych rozmiarach, to pierwsze zadanie.
2. Cięcie miedzianej blachy, nożycami, żeby nie było że jakichś maszyn używam, nie ma łatwo.
3. Szkicowanie projektu na blachę, wiercenie, wycinanie (mikro piłką ręczną) wzoru i szlifowanie.
4. Cięcie kolejnego kawałka blachy jako podstawę dla wzoru.
5. Lutowanie wzoru do podstawy.
6. Wycinanie wzoru razem z podstawą, tak powstaje kółko jak na zdjęciach, ponowne szlifowanie i wyrównywanie brzegów.
7. Przylutowywanie kółka do wisiora.
8. Klepanie wisiora, żeby był wypukły.
I na tym koniec na razie, efekt widać na zdjęciach.
W środę będę kładła emalię kolorową, jeszcze nie zdecydowałam w jakich kolorach.
I to będzie koniec pierwszej pracy. Czekają już następne. :)
To oczywiście jeszcze nie koniec. Ale zacznę od początku.
Posypało się kilka pytań o sposób wykonania mojej pracy z zajęć jubilerskich, więc postaram się to jakoś wyjaśnić co i jak.
Na początku potrzebny był projekt w rzeczywistych rozmiarach, to pierwsze zadanie.
2. Cięcie miedzianej blachy, nożycami, żeby nie było że jakichś maszyn używam, nie ma łatwo.
3. Szkicowanie projektu na blachę, wiercenie, wycinanie (mikro piłką ręczną) wzoru i szlifowanie.
4. Cięcie kolejnego kawałka blachy jako podstawę dla wzoru.
5. Lutowanie wzoru do podstawy.
6. Wycinanie wzoru razem z podstawą, tak powstaje kółko jak na zdjęciach, ponowne szlifowanie i wyrównywanie brzegów.
7. Przylutowywanie kółka do wisiora.
8. Klepanie wisiora, żeby był wypukły.
I na tym koniec na razie, efekt widać na zdjęciach.
W środę będę kładła emalię kolorową, jeszcze nie zdecydowałam w jakich kolorach.
I to będzie koniec pierwszej pracy. Czekają już następne. :)
czwartek, 4 lutego 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)