Wzięłam udział w zabawie całorocznej u Hanulka.
Co miesiąc tworzyłam nowe prace na zadany temat.
To nie wszystko. W międzyczasie powstały jeszcze inne hafciki.
Oprócz haftów, wydziergałam też chusty, gdy po dłuższej przerwie wróciłam do drutów i wełny. I wreszcie skończyłam narzutę na łóżko, która była moim wieloletnim ufokiem.
Planów na rok 2016 nie robię, przynajmniej jeszcze nie teraz, do maja nie będę miała czasu na zabawę z krzyżykami.