Jakiś czas temu obiecałam kuzynowi, który ma studio fotograficzne romantyczną parasolkę. Miała by ona być dodatkiem do zdjęć ślubnych. Trochę czasu upłynęło, zanim zabrałam się za ten projekt. Najpierw pytanie skąd wziąć stelaż. Otóż kupiłam najnormalniejszy parasol w Woolworth. Potem wyszukiwanie odpowiedniego wzoru na serwetę, by pasowała rozmiarem na stelaż. Następnie wybór nici. Postanowiłam kupić poliestrowy kordonek nowosolski 3. I do dzieła. Potrzebowałam półtora miesiąca na dzierganie, bo nie obyło się bez błędów i prucia. Na koniec tylko pranie, krochmalenie, nałożenie na stelaż, sesja i gotowe.
Za tydzień spotykam się z kuzynem. Bardzo ciekawa jestem jego reakcji. Mam nadzieję, że się spodoba i będzie mu dobrze służyć.
Zużyłam 1430m nici dziergając szydełkiem 1,2mm według wzoru na serwetę znalezionego na Pinterest
Zapomniałam napisać, że na samym końcu okażało się, że szpic parasola jest nieco grubsyz, niż kółeczko w środku serwety. Musiałam na nitkę nabrać pierwsze słupki i przeciąć początkowy łańcuszek. Strachu było co niemiara, ale wszstko pomyślnie się skończyło